Motywacja to podstawa!


posted by Sardegna on

39 comments

Robicie postanowienia na Nowy Rok? Ja oczywiście też robię. Może nawet już zaczęłam powoli przygotowywać co niektóre. Mam na myśli oczywiście czytelnicze postanowienia, bo realizacja osobistych zamierzeń to zupełnie inna sprawa.

Wszystko zaczęło się od spojrzenia na swoje roczne podsumowanie zaplanowanych na rok 2012 lektur.
Okazało się, że z 10 planowanych książek udało mi się przeczytać tylko 2. Oczywiście nie mam tutaj na myśli faktu, że przeczytałam tylko 2 własne książki. Co to to nie! Własnych przeczytałam około 40. Chodzi mi o książki, które zaplanowałam na rok 2012. No i niestety, te były tylko 2.
Nie jest to imponujący wynik. Przygnębił mnie trochę i skłonił do zastanowienia się nad swoimi zwyczajami czytelniczymi.

Jasne jest, że ostatnimi czasy zwiększyła się u mnie liczba książek recenzenckich. I tak w porównaniu z zeszłym rokiem, przeczytałam ich czterokrotnie więcej. Przez to liczba moich własnych książek z półki znacznie się zmniejszyła. Oczywiście nie planuję rezygnować z egzemplarzy recenzenckich, bo są to naprawdę świetne pozycje. Postanowiłam jednak bardziej zmobilizować się do zerkania do własnej biblioteczki i nie odkładać własnych książek na wieczne "później".

W moich zbiorach znajduje się ogrom książek, które czekają na swoją kolej. W zeszłym roku ułożyłam listę i nie wyszło. 
Dlatego w nadchodzącym roku postanowiłam podejść do tego inaczej.

Nie będę robić konkretnych planów i wyznaczać konkretnych tytułów. Zrobię tylko postanowienie, żeby w każdym miesiącu przeczytać przynajmniej jedną książkę z własnej biblioteczki, która została wydana przed 2000 rokiem.
Jeżeli uda mi się trzymać tego postanowienia, na zakończenie 2013 roku będę mogła pochwalić się znajomością 12 zaległych książek.

Postaram się też nie łączyć tych zaplanowanych lektur z wyzwaniem Trójki e-pik, która zgodnie z planem ruszy 1 stycznia (bo pomysłów na rok 2013 mam jeszcze całkiem sporo:). Planuję przyłączyć się też do nowego wyzwania Z półki. Mam nadzieję, że organizatorka podejmie ten temat.

Jak zapatrujecie się na tą moją mobilizację? Myślicie, że się uda? Robicie swoje postanowienia czytelnicze? Ja jestem dobrej, czytelniczej myśli i pełna noworocznego optymizmu.

Sardegna

39 komentarzy:

  1. Jestem w trakcie tworzenia takiej czytelniczej listy. Faktycznie 2 książki to dość słaby wynik, ale trzymam za Ciebie kciuki w nowym roku. Mam nadzieję, że obydwie dotrzymamy noworocznych postanowień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję :) A na Twoją listę z postanowieniami chętnie zerknę :)

      Usuń
  2. Jeśli mogę to chciałabym "ukraść" pomysł z 10 planowanymi książkami :) Jestem całkiem zadowolona z ilości przeczytanych przeze mnie książek w 2012 roku, może trochę mniej z ich jakości...w kolejnym roku chciałabym na pewno czytać więcej reportaży, nadrobić trochę klasyki i oczywiście czytać więcej książek ze swoich półek, bo jak zwykle w tym roku przybyło ich więcej niż zdążyłam przeczytać. Trzymam kciuki za Twoje postanowienia :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ta lista top 10 to pomysł Klaudyny, więc jak chcesz to wystarczy że ją podlinkujesz :) Ja też jestem bardzo zadowolona z ilości ale i jakości lektur z 2012. Chociaż, tak jak piszę, mogłoby na tej liście znaleźć się więcej moich własnych książek :)

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że Ci się uda :) Ja czytelniczych postanowień nie robię, ustawiam sobie kolejkę książek do przeczytania, choć nie raz zmieniam kolejność (szczególnie, jak nie mogę się jakiejś doczekać ;) Choć ja jeszcze nie współpracuję z wydawnictwami, więc są to ciągle moje prywatne zaległości. Kto wie, może w przyszłości będę musiała podobnie kombinować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, o ustawianiu najbliższych lektur na półce słyszałam od znajomych czytaczy :) Ja nie mam takiej wolnej przestrzeni, co by mogła za taką półeczkę służyć. Mam mały stos na stoliku nocnym, tych książek na najbliższy czas. Pozdrawiam poświątecznie i trzymam kciuki za Twoje postanowienia :)

      Usuń
  4. Też tak mam.Planuję,a potem te plany jakoś w dziwny sposób nie są realizowane.W tym roku zamiast listy,utworzyłam półkę,a na niej książki w kolejności w jakiej chcę i planuję je przeczytać.Może tym razem się uda!TRZYMAM ZA SIEBIE KCIUKI-HA,HA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam wyżej, taka półka to dobra rzecz :) też potrzymam za Ciebie kciuki, a co! Może przyłączysz się do trójkowego wyzwania, będzie mi bardzo miło :)

      Usuń
  5. Zerknęłam :) Twoja lista przedstawia się interesująco. Ciekawe jak spodoba Ci się Marquez. Będzie mi bardzo miło, jeśli przyłączysz się do kolejnych Trójek :) to tez jest jakaś forma mobilizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł, lecz nie dla mnie. Ja idę "na żywioł", poza tym plany na Nowy Rok kompletnie u mnie nie działają.
    Jedno tylko mogę powiedzieć: nie recenzuję dla Wydawnictw, bo po prostu najzwyczajniej w świecie nie potrafię! Kosztowało mnie to dużo energii i wysiłku. Wydawnictwom, które ze mną współpracowały, złożyłam podziękowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzięki wydawnictwom przeczytałam masę książek, których pewnie nigdy w innym wypadku nie miałabym okazji przeczytać. Nie chcę z tego rezygnować. postaram się połączyć obie sprawy :) dzięki za odwiedziny w Książkach sardegny

      Usuń
  7. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało zrealizować czytelnicze plany :) Ja myślę, że sobie ustalę 10 książek do przeczytania, ale nie mam pojęcia czy to się uda zrealizować :(

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie udało się przekroczyć to, co zaplanowałam w ramach "własnej półki". Ale też nie robiłam sobie list konkretnych tytułów, bo wtedy pewnie skończyłabym podobnie do Ciebie i wielu innych osób. Robieniu list tytułowych mówię głośno "nie!".

    Za to zamierzam tak bardzo, jak się da kontynuować mój tryb czytania, który jest następujący: jedna recenzyjna (stała współpraca) - jedna własna nierecenzyjna - jedna recenzyjna z tzw. niestałych (od autorów, od wydawnictw z którymi nie współpracuję na stałe) - jedna książka pożyczona. W taki sposób udaje mi się utrzymać satysfakcjonujące poziomy czytania książek z każdej z tych grup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to jest dobry plan :) przynajmniej pozbyłabym się części pożyczek (w tym Twoich:) Muszę chyba do moich postanowień czytelniczych dołączyć jeszcze postulat o niepożyczaniu książek w ogóle :)

      Usuń
    2. Nigdy nie udało mi się ukręcić łba pożyczaniu książek. Ale udało mi się to pożyczanie znacznie ograniczyć. A rok 2013 ma być rokiem wielkiego oddawania pożyczek, mam nadzieję, że to mi wyjdzie :)

      Usuń
    3. To ja może też zadedykuję nadchodzącemu 2013 oddanie wszystkich pożyczek? ;)

      Usuń
  9. Nie robię czytelniczych postanowień, chociaż może powinnam, bo czytam głównie recenzenckie, a moje zakupy leżą w kącie nieruszone. Dobrze, że biorę udział w Twoim wyzwaniu, bo to mnie zmusza do sięgnięcia po własne książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :) mnie samej Trójka mobilizuje, więc wiem jaka to satysfakcja :)

      Usuń
  10. Nie robię czytelniczych postanowień, chociaż może powinnam, bo czytam głównie recenzenckie, a moje zakupy leżą w kącie nieruszone. Dobrze, że biorę udział w Twoim wyzwaniu, bo to mnie zmusza do sięgnięcia po własne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też zastanawiałam się nad postanowieniami noworocznymi. Przede wszystkim chciałabym czytać więcej i lepiej gospodarować swoim wolnym czasem. Jednak 2013 rok będzie dla mnie przełomowy, więc ciężko stwierdzić czy ten czas w ogóle się znajdzie.
    Ponieważ bloga prowadzę od niedawna, to jeszcze nie współpracuję z wydawnictwami i nawet nie wiem czy kiedykolwiek będę, więc wszystkie czytane książki pochodzą z mojej biblioteczki, ale wybieram je spontanicznie w zależności od tego na co akurat mam ochotę. Dlatego listy książek nigdy nie robiłam. Ale mam takie jedno małe postanowienie by w nowym roku przynajmniej raz na 2 miesiące przeczytać jakąś książkę w oryginale.
    Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować twoje noworoczne postanowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, też ciągle walczę z dobrą organizacją czasu. Czasami muszę wybierać: iść spać czy poświęcić czas na czytanie lub bloga. Zazwyczaj wygrywa to drugie ;) Dziękuję za odwiedziny w Książkach sardegny, a za czytanie w oryginale podziwiam, bo takie czytanie to nie na moje nerwy :)

      Usuń
    2. Z tym czytaniem w oryginale to będą moje pierwsze próby, więc nie wiem czy w ogóle dam radę ;) a twojego bloga odwiedzam już od jakiegoś czasu tylko się nie ujawniałam ;) pozdrawiam

      Usuń
    3. To mam nadzieję, że teraz już będziesz częściej się ujawniać :) zapraszam też do mojej Trójki, może Cię to wyzwanie zainteresuje :)

      Usuń
  12. Ja też coraz mniej czytam własnych książek, jednak staram się to zmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. NIgdy nie robiłam jakieś listy tytułów, bo watpie zebym jej się rygorystycznie trzymała. Zamierzam w nadchodzącym roku, czytać równie intensywnie, zmierzyć się z własnymi półkami i świetnie się bawić. Pozdrawiam i czekam na pomysły w wyzwaniach , bo przez choróbstwa, które mnie się tzryma wypadłam z rytmu kompletnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zauważyłam, że w grudniowej trójce Cię nie ma. Życzę zdrowia i realizacji wszystkich zamierzeń :)

      Usuń
  14. Ja trochę nie rozumiem, po co się stresować planami czytelniczymi:) Przeczytam, co akurat się nawinie i na co mam ochotę:) Aczkolwiek wiem, że to fajna mobilizacja, które brakuje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się właściwie nie stresuję. Lubię tworzyć różne statystyki, listy, podsumowania i zamierzenia. To mnie mobilizuje do trzymania się wyznaczonego planu. W życiu prywatnym tez tak mam ;) muszę mieć wszystko poukładane

      Usuń
  15. Przyłączę się na pewno proponujesz zawsze bardzo ciekawe gatunki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ten sam problem. Książki recenzenckie uwielbiam, bardzo cieszy mnie każdy nowy nabytek, bo wybieram sama tytuły, które mnie interesują. Tym samym jednak własne nabytki zalegają na półkach...
    Wierzę, że Ci się uda. Jedna książka w miesiącu to nie tak wiele, a chociaż ruszysz swoje zaległe lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, że egzemplarze od wydawnictw to świetne pozycje, których samemu pewnie by się nie kupiło. Dlatego chciałabym połączyć jedno z drugiem i maksymalnie czytelniczo wykorzystać nadchodzący rok :)

      Usuń
  17. ja listy książek, które chcę przeczytać nie robię. Nawet tych swoich.
    Jednak wzięłam udział w Wyzwaniu Z półki, które planujesz i biorąc co miesiąc udział w wyzwaniach - i nie tylko - starałam się czytać w pierwszej kolejności swoje książki jeśli pasowały - przeczytałam ich 30 :) tzn swoich więcej, ale do wyzwania liczyły się te zakupione przed 2012 r.
    Może mam łatwiej bo nie recenzuję...


    Na Trójkę czekam oczywiście, ale ruszam ze swoim wyzwaniem od 2013 - zapraszam wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak będzie z tym wyzwaniem Z półki. Też postaram się ruszyć swoje zasoby. Chociaż w podsumowaniu całorocznym swoich książek sprzed 2012 roku przeczytałam ponad 40, więc to tez nie jest wcale zły wynik :)

      Usuń
  18. Cieszę się, że na następny rok również planujesz organizować Trójkę. przyznam szczerze, że do tego stopnia przyzwyczaiłam się do twojego wyzwania, że na początek każdego miesiąca wyczekuję kolejnej edycji, żebym mogła wyszukać stosowane tytułu u mnie na pólkach. Nie zawsze się udaje, ale przyjemność i tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :) naprawdę to dla mnie wielka motywacja, że się angażujecie i wyrabiacie w czasie :)

      Usuń
  19. Do tej trójki e-pik mam dwie luźne całkiem propozycje, ot, tak do przemyślenia i przetworzenia.
    1. Wymyślone kategorie wpisujesz do programu losującego bądź na karteczkach i losujesz co miesiąc 3 z nich, w ten sposób unikniesz "dopasowania" wyzwania do swoich planów. ;-)
    2. Jak braknie pomysłów, to zaangażować chętnych uczestników do wymyślenia zestawu kategorii na dany miesiąc. Czyli np. w tym miesiącu zestaw zaproponowała np. Viv. Wiem, że to wiąże się z zapisami i pewnym ograniczeniem autorskiej wizji na to wyzwanie. Ale może to dobry pomysł jak ci braknie pomysłów (w co nie wierzę, że prędko to się stanie) lub jak będziesz chciała odpocząć ;-). I nie mówię, że jak się wyłączysz to na stałe, to mogą być gościnne występy, co 2-3 miesiące, reszta w Twoich rękach.

    Jak już na wstępie zaznaczyłam to tylko moje luźne sugestie, może zainspirują Cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za sugestie :) wbiłaś się z tym komentarzem w najbardziej odpowiedni czas, bo właśnie tworzę posta z "unowocześnieniem" trójki :)

      Usuń