"I że ci nie odpuszczę" Joanna Szarańska


posted by Sardegna on , , , , ,

5 comments


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 314
Moja ocena : 5/6

Nie mam pojęcia, jak Oni w tej Czwartej Stronie to robią, że każda akcja promocyjna, jaką proponują, i w której biorę udział, jest interesująca i naprawdę fajnie wymyślona. 

Zanim powyższa powieść do mnie dotarła, dostałam pocztą zaproszenie na ślub. Nie powiem, przez chwilę czułam konsternację, tym bardziej, że nie znalazłam w nim żadnej wzmianki o recenzowaniu czy o blogu, ale potem przybyła książka, i wszystko stało się już jasne!




Kalina Radecka, bohaterka "I że ci nie odpuszczę" wychodzi za mąż za swojego chłopaka Patryka. Ślub tuż, tuż, przygotowania idą pełną parą, aż tu nagle, na światło dzienne wychodzi fakt, że przyszły pan młody ma właśnie zostać ojcem dziecka Jolanty, najlepszej przyjaciółki Kaliny. Świat dziewczyny wali się, jak domek z kart, na szczęście nie na długo, bowiem bohaterka ma plan ogarnąć się z tego osobistego niepowodzenia, jak najszybciej, i korzystać z życia najlepiej, jak się da. Postanawia wybrać się na prowincję, z dala od Krakowa, i zażyć co nieco uzdrawiających ciało i duszę, masaży, kąpieli błotnych i innych dobrodziejstw SPA, do którego voucher dostała w spóźnionym prezencie ślubnym.
Kalina rusza w stronę słońca, a właściwie w stronę Kamionek, jednak na miejscu okazuje się, że SPA wygląda i funkcjonuje nieco inaczej, niż voucher zapowiadał... Mimo to, dziewczyna nie planuje powrotu do swego rodzinnego miasta, i wraz z właścicielką, angażuje się w rozkręcenie działalności tego nieco ekscentrycznego miejsca.

I w tym miejscu rozpoczyna się właściwa historia. Kalina świetnie odnajduje się, jako organizatorka zabiegów pielęgnacyjnych w SPA i planowania czasu kuracjuszom, ale równie dobrze wpada też w tarapaty. Do Kamionek bowiem przyjeżdżają kolejni goście, a wraz z nimi nowe problemy.

Kalina nie należy jednak do kobiet, które się czegoś boją lub poddają bez walki, więc żaden podejrzany typ, który kręci się w jej pobliżu ani żaden dziwny zbieg okoliczności, których w Kamionkach ostatnimi czasy nie brakuje, nie są w stanie wytrącić jej z równowagi.

Sympatycznie czyta się o perypetiach Kaliny, która rzeczywiście ma talent do wpadania w maliny (jak mówi okładka). Mam tez wrażenie, że książka ta została wydana przez Czwartą Stronę, obok "Nie zmienił się tylko blond" i "Przypadki pewnej desperatki", tylko po to, aby natychmiast poprawiać czytelniczkom humor. Jeżeli więc szukacie jakiejś fajnej, niezobowiązującej lektury, Kalina i jej przygody powinny przypaść Wam do gustu.

"I że ci nie odpuszczę" to przyjemna, kobieca książka, o nieskomplikowanej fabule i z naprawdę zabawnymi motywami "pielęgnacyjnymi" (na przykład mnie bardzo rozbawiła kąpiel w spreparowanym kozim mleku i wytwarzanie "na szybko" szampana - cudo!). Jest to powieść z gatunku tych, które czyta się w jeden wieczór i odkłada z uśmiechem na ustach. Historia ta ma nawet malutki wątek kryminalny, ale stanowi on tylko niewielki dodatek, i jeśli chodzi o mnie, to właściwie mógłby być zupełnie pominięty, na przykład na rzecz cudnych opisów atrakcji, jakie mogą czekać na gości w SPA.

Na koniec tylko napiszę, że jeżeli to jest debiut pani Joanny Szarańskiej, to jej kolejne powieści zapowiadają się naprawdę nieźle!

Sardegna

5 komentarzy:

  1. No właśnie chyba ta nieskomplikowana opowieść jest tu dla mnie problemem - wolę jednak, kiedy w książce dzieje się coś więcej poza lukrem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem i nie namawiam :) jeśli nie interesuje Cię taka literatura, to książka pewnie nie spełni Twoich oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, chcę przeczytać, to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń