Pages

poniedziałek, czerwca 27, 2011

"Zazdrość i medycyna" Michał Choromański


Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 287
Moja ocena : 4/6

Gdyby ktoś mnie zapytał w dzieciństwie jaka książka stoi na półce u rodziców, to pierwszą w kolejności wymieniłabym "Klaudynę" Colette a w drugiej "Zazdrość i medycynę" Choromańskiego. Jednak przez wszystkie lata mego dorastania, jakoś nie po drodze było mi ją przeczytać. Aż tu nagle, na targu staroci zauważyłam "Zazdrość..." w pięknym, nowym wydaniu ze Świata Książki. I nagle stwierdziłam, że po prostu muszę ją przeczytać! I oto moje wrażenia:

Rzecz dzieje się w Zakopanem, gdzie pogoda akurat nie jest sprzyjająca i wieje silny halny wiatr. Wątek pogodowy jest tu wyjątkowo istotny, gdyż niedogodności aury wpływają na bohaterów i pogłębiają w nich poczucie trudnej sytuacji.
Widmar, zamożny fabrykant ma piękna żonę Rebekę. Ale nie potrafi cieszyć się swoim szczęściem, gdyż podejrzewa żonę o zdradę ze znajomym lekarzem. Podejrzenia te, zrodziły się po dziwnym zabiegu operacyjnym, któremu poddała się Rebeka Na początku mężczyzna odbiera jakieś niejasne i podejrzane sygnały w zachowaniu żony. Po jakimś czasie, docierają do niego plotki a potem bezpośrednie informacje od świadków rzekomej zdrady. Coraz więcej szczegółów romansu Rebeki i doktora Tamtena wychodzi na jaw. Widmar nie jest jednak pewny w stu procentach niewierności żony. Postanawia urządzić zasadzkę na kochanków. Jednak dziwny zbieg okoliczności pokrzyżuje mu plany.

Książka, jak czytamy na okładce, to "psychologiczne studium zdrady". Pokazuje nam jak uczucie zazdrości wpływa na człowieka, jak niszczy jego życie, zajmuje myśli, doprowadza do obsesji. Obserwujemy, jak wielka zazdrość niszczy związek, wymusza na partnerach kolejne kłamstwa i doprowadza do tragedii. Zastanawiamy się czy zazdrość to nieodzowny element miłości, czy ma niszczycielski czy budujący wpływ na związek. Czy bezgranicznie ufamy partnerowi i czy jesteśmy pewni jego uczuć.

Historii nie czyta się łatwo, ale jak najbardziej warto poświęcić jej czas. Polecam wszystkim zainteresowanym tematyką relacji międzyludzkich.
Sardegna

12 komentarzy:

  1. Okładka jest zabójcza, już dla mnie sięgnę po tą książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieziemska okładka! Świetny chwyt marketingowy wydawnictwa, żeby zachęcić do kupowania lekko przykurzonych tytułów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie dobry pomysł! Teraz nawet na Netlixie możńa zobaczyć film. Mam go w planach

      Usuń
  3. U mojej cioci na półce też stoi ta książka, ale jeszcze jej nie czytałam. To nowe wydanie przyciąga okładką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie słyszałam o tej książce a jak widzę lektura warta jest uwagi:)). Muszę przeczytać.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie książka godna uwagi :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. może być ciekawe rzeczywiście okładka przyciąga i to nie tylko mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedronka, Domi - już wydawcy wiedzą jak zachęcić czytelnika :) te stare wydanie z półki rodziców jakoś nigdy mnie do siebie nie przekonało. Inne, znalezione u męża wylądowało na Podaju. Ale gdy zobaczyłam nowe, od razu miałam chęć przeczytać :)

    Balbina - może ciocia się nie pogniewa, jeśli przejmiesz książeczkę na parę dni? :)

    Kasandra, Pisany inaczej, Jusssi - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedzą wydawcy jak zmusić czytelnika do kupienia książki, tytuł także jest intrygujacy, a książka mimo trudnego tematu wydaje sę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Aneta - jak najbardziej warto po książkę sięgnąć. Ja wzięłam ją na krótki urlop i nie był to do końca dobry wybór, bo luźna literatura na wakacje to to nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam różne opinie na temat tej książki, ale dopiero Twoja mnie do niej przekonała. Jak tylko się uporam z moim obecnym bibliotekowym stosem, to wyruszę na jej poszukiwania :)

    OdpowiedzUsuń