Pages

wtorek, sierpnia 30, 2011

"Nasza Klasa i co dalej" Ewa Lenarczyk


Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron:  345
Moja ocena : 4/6

Portal społecznościowy Nasza Klasa jest chyba wszystkim znany. Nie powiem, swojego czasu, na początku jego popularności, też uległam i po zalogowaniu, odnalezieniu znajomych z czasów szkolnych, zaglądałam na ową stronę parę razy dziennie. Po pewnym czasie, kiedy już nic nowego na portalu nie mogłam znaleźć, poza zdjęciami znajomych, które w żaden sposób nie powinny znaleźć się w sieci, skasowałam konto. I może gdyby bohaterki powieści też tak zrobiły, ominęłoby je sporo kłopotów i rozterek, których ja na pewno nie chciałabym doświadczyć.

Bohaterek tej historii jest wiele. Wszystkie są w średnim wieku, znudzone i zmęczone codziennością, na zakręcie życiowym. Jest Grażyna, przedszkolanka samotnie wychowująca córkę. Jest Joanna, którą mąż regularnie gwałci, bije i poniża. Jest Sabina, zmęczona swoim nieporadnym mężem, który świetnie realizuje się jako prezes dużej firmy, ale w domu bardziej przypomina dziecko niż partnera. Jest Monika, wykorzystywana przez bliższą i dalszą rodzinę. Jest jeszcze Irena, Ewa i Dorota. Wszystkie te kobiety zmagają się realiami, i nie zawsze kolorową codziennością. Są znudzone, zmęczone i zniechęcone. Czują się staro i nieatrakcyjnie. Swoich mężów traktują jak zło konieczne i na darmo szukają w nich tych amantów, z którymi szły do ołtarza. Ich małżonkowie też popadli w stagnację, często wybierając telewizor, pracę, komputer, zamiast towarzystwa żony.
I właśnie w takim kryzysowym momencie, kiedy popularność zyskuje Nasza Klasa, kobiety przez przypadek natrafiają w tym portalu na swoje młodzieńcze miłości. Po pierwszych niewinnych wymianach wiadomości, między dawnymi znajomymi rodzi się fascynacja i uczucie, które zmienia dotychczasowe życie bohaterek.

Teraz moje wrażenia. W książce jest za dużo przypadków. Kiedy wgłębicie się w lekturę, prawie każda odnaleziona miłość z dawnych lat, okaże się jednym z obecnych partnerów bohaterek. Ależ zbieg okoliczności, no nie? Mimo zagmatwanych relacji i pomieszania imion, książkę czyta się sprawnie, nie zważając nawet na 345 stron, drobnym drukiem. Po prostu czytelnik jest ciekawy, czy ta "zamiana ról" wyjdzie bohaterkom na dobre. Bo przecież z mężami wiążą ich dzieci, wnuki, wieloletnie wspomnienia, wspólne majątki i trudne sytuacje, które przechodzili razem. Natomiast nowi partnerzy dają bohaterkom uczucie, o jakim od dawna marzyły. Dają adorację, romantyzm i chwile uniesień. Ale czy na długo?

Lektura skłania do zastanowienia się nad własnym związkiem. Uwiadamia konieczność dbania o relacje z partnerem i pielęgnowanie wzajemnej miłości. Daje tez odpowiedź na pytanie, czy warto odgrzebywać przeszłość i czy można, opierając się na marzeniach, budować przyszłość.

Sardegna

10 komentarzy:

  1. Książkę czytałam i miałam bardzo podobne wrażenia co Ty:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przeczytać,stagnacja i rutyna to jest największy wróg miłości. Bardzo poruszająca recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasandra - miło mi :)

    Agnieszka - jeśli będziesz miała możliwość, przeczytaj. W końcu to historia całkiem zwyczajna, która mogła się przydarzyć każdemu znudzonemu sobą małżeństwu

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudno dziś uciec od portali społecznościowych. Sama mam konta. Znalazłam dawnych znajomych i co dalej? Dobre pytanie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkowiec - no właśnie, i co dalej? Czy bawić się w jakieś powroty do przeszłości, czy lepiej patrzeć z nadzieją w przyszłość?

    OdpowiedzUsuń
  6. Żyć teraźniejszością i zerkać w przyszłość.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, a jakie to reklama dla portalu ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś rzeczywiście byłam zafascynowana portalem ,,Nasza klasa'', jednak minęły już te czasy bezpowrotnie, choć książkę z czystej ciekawości chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje mi się poruszać dość ważny temat. Rzeczywiście, już pare razy przekonałam się na własnej skórze do czego prowadzi zaniedbywanie związku i oddawanie go w ręce losu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cyrysia - tez miałam swoją fascynację portalem :) a książka, choć dość specyficzna, wciąga :)

    poduszkowietz - czasami ważne dla nas sprawy uświadomi nam lektura :)

    OdpowiedzUsuń