Pages

niedziela, marca 11, 2012

"Dotknąć prawdy" Antoinette van Heugten

Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron: 476
Moja ocena : 6/6

Znacie to uczucie, kiedy rzucacie w kąt wszystkie obowiązki, opuszczacie rodzinę na jakiś czas i nie zważacie na to, co mówią do Was bliscy? Kiedy książka wciąga tak bardzo, że zdarza się przypalić obiad, ominąć ukochany serial, załatwić migiem wszystkie sprawy i jak najszybciej wrócić do przerwanej lektury? Otóż, mnie zdarzyło się to wczoraj, kiedy na dobre zadomowiłam się w fabule "Dotknąć prawdy", a jej lektura pochłonęła mnie na dobre.

Powyższa powieść przewijała się jakiś czas temu na wielu blogach. Ogólna treść jest więc większości dobrze znana. 
Danielle Parker jest samotną matką szesnastoletniego Maxa. Chłopak cierpi na zespół zaburzeń psychicznych. Zdiagnozowano u niego autyzm, Zespół Aspergera, silną depresję i skłonności samobójcze. Wraz z wejściem w okres dojrzewania, Max staje się agresywny w stosunku do Danielle, która przestaje dawać sobie rady z zachowaniem syna.
Kobieta, z ciężkim sercem, decyduje się poddać syna terapii w szpitalu psychiatrycznym.
I wtedy dopiero prawdziwe problemy Danielle się zaczynają.

Lekarze stawiają podejrzane diagnozy, dotyczące choroby Maxa i nie pozwalają jej na kontakt z synem. Danielle dowiaduje się, że Max stosuje agresję wobec innych pacjentów szpitala i traci kontakt z rzeczywistością. Kobieta nie dowierza lekarzom i decyduje się zabrać chłopaka do domu. Wtedy jednak dzieje się straszna tragedia...

Na oddziale zostaje brutalnie zamordowany inny, młody pacjent, a na miejscu zbrodni zostaje znaleziony nieprzytomny Max, dzierżący w dłoni potencjalne narzędzie zbrodni. Danielle, która przez przypadek znajduje się w centrum dramatycznych wydarzeń, postanawia za wszelką cenę ochronić syna i uwolnić go od podejrzeń. Niestety zostaje złapana na gorącym uczynku i osadzona w areszcie za niszczenie dowodów.

Ponieważ los Maxa wydaje się być przesądzony, Danielle będzie musiała dokonać niewiarygodnych czynów, aby oczyścić swego syna z zarzutów. Podążając za niejasnym tropem, kobieta trafi na przerażające informacje, które wydadzą się tak nieprawdopodobne, że nikt nie będzie chciał w nie uwierzyć. Prawda okaże się niewyobrażalna dla niej, jako matki, która bezgranicznie kocha swoje dziecko i nigdy nie pozwoliła by go skrzywdzić.

Jaką tajemnicę skrywa personel szpitala? Czy Max rzeczywiście jest niepoczytalny? Kto pragnął śmierci niepełnosprawnego chłopaka? Na jaki przerażając trop wpadła Danielle? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź, zagłębiając się w lekturze "Dotknąć prawdy".

Książka zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Myślę, że będzie ona działać na wszystkie czytelniczki, które posiadają dzieci. Po pierwsze, wiele razy, w trakcie lektury, odkładałam książkę na bok i dziękowałam Bogu, że moje dzieciaki są zdrowe.
Po drugie, informacje, które zdobyła Danielle, aby oczyścić Maxa z zarzutów (nie zdradzę, o jakie informacje chodzi, żeby nie zepsuć odbioru książki), były tak nieprawdopodobne, że każda kobieta posiadająca dziecko, albo pragnąca dziecko posiadać, przeżyła wstrząs!
Więc i ja podeszłam do niektórych fragmentów powieści bardzo emocjonalnie.

Książka niesamowicie wciąga. Połknęłam ją w dwa wieczory. Jak dla mnie zasłużona szóstka 

Sardegna

17 komentarzy:

  1. Książkę przeczytam na pewno :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  2. To już kolejna pozytywna recenzja tej książki, tym bardziej zachęca mnie do sięgnięcia po nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że w sieci pojawiło się sporo pozytywnych opinii o książce. Jednak myślę, że są one w pełni zasłużone

      Usuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja, jednak mimo wszystko boję się, że książka nie przypadnie mi w pełni do gustu. Jak na nią trafię, to z chęcią się bliżej z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainteresowałam Cię lekturą. Co do obawy, to znam ten ból. Zawsze mam wrażenie, że jakaś wysoko oceniana książka nie spełni moich oczekiwań :)

      Usuń
  4. Właśnie czytam tę książkę i muszę przyznać, że rzeczywiście bardzo wciąga i trudno się od niej oderwać. Nie wiem jak ta historia potoczy się dalej, ale na dzień dzisiejszy bardzo działa mi na nerwy doktor Reyes - Moreno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Doktor Reyes - Moreno nieźle potrafi zirytować! Jej rola w początkowej fazie historii jest bardzo istotna. Później już nieco mniej, ale nie będę zdradzać zbyt wielu szczegółów :) czekam na Twoje wrażenia :)

      Usuń
  5. Książka w najbliższych planach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj kusisz, kusisz, a czasu niestety brak, no ale cóż może kiedyś.
    Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :) Jeśli trafisz na książkę, koniecznie się skuś

      Usuń
  7. Mam tę książkę w planach! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobrze ją wspominam, jedna z lepszych książek, które czytałam w poprzednim roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i recenzowałam niedawno, i zgadzam się z Twoją opinią. Książka wciąga i trudno się od niej oderwać, choć mnie osobiście drażnił wątek romansowy. Dobrze, że był jedynie epizodyczny ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chętnie przeczytam, niech tylko ją dorwę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo, brzmi ciekawie. Dopisuję ją do swojej listy ;)

    OdpowiedzUsuń