Pages

środa, marca 14, 2012

"Służące" Kathryn Stockett

Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena : 6/6!
audiobook: czas trwania 18 h 10 min
wydawnictwo: Media Rodzina
lektor: Anna Seniuk, Anna Guzik, Karolina Gruszka

O wyższości książek papierowych nad audiobookami mogłabym mówić bez końca. Myślę, że większość z Was zgodzi się ze mną, że nawet najlepsza książka, przedstawiona w formie audiobooka, który nie przypadnie nam do gustu, traci swój urok. Zły lektor może zniszczyć najlepszą historię. Odsłuchiwanie fragmentów książki też może być dla niektórych męczące.
Korzystam raz na jakiś czas z audiobooków, ale czuję podświadomie, że gdybym daną książkę czytała w formie papierowej, mój odbiór byłby inny (lepszy?).

Jednak, jak wiadomo, każda reguła musi mieć swój wyjątek. Moim wyjątkiem, w tym przypadku, stały się "Służące". Nic nie przebije tego audiobooka! Jeżeli kiedyś uda mi się zdobyć książkę na własność, Aibileen z powieści zawsze mówić będzie do mnie głosem Anny Seniuk. Minnie, głosem Anny Guzik, a panienka Skeeter, Karoliny Gruszki. Nie słyszałam jeszcze tak rewelacyjnej interpretacji! Dla mnie ta książka staje się kultowa.

O powyższej powieści zostało powiedzianych wiele dobrych słów. Zarówno na stronach wydawnictw jak i na blogach. Wszystkie z nich zostały powiedziane jak najbardziej zasłużenie. Powieść jest wielowymiarowa.

Jest to zarówno historia trzech niesamowitych kobiet, jak i historia o przemianach kulturowych i zmianach społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych na przełomie lat sześćdziesiątych. Jest to historia o uprzedzeniach rasowych, historia o trudnej przyjaźni, odwadze, podążaniu za marzeniami i dokonywania własnych wyborów.

W małej miejscowości Jackson w Missisipi, czarni uważani są za ludzi drugiej kategorii. Taka tendencja panuje zresztą w całych Stanach Zjednoczonych. Osobne prawa, inne obowiązki, nakazy, zakazy. W takiej rzeczywistości żyją służące, czyli kobiety pracujące jako pomoc domowa w posiadłościach bogatych, białych kobiet. Wychowują przez lata białe dzieci, sprzątają, gotują, prowadzą dom. W zamian dostają najniższe płace, wychodek na podwórku, oskarżenia o kradzież, obelgi i ogólny brak szacunku. Żyją z dnia na dzień, w obawie przed utratą pracy nie są w stanie nic zmienić i sprzeciwić się takiemu traktowaniu.

Aibeelin i Minie pracują od lat w domach białych państwa. Aibeelin głównie jako opiekunka dzieci, z którymi ma świetny kontakt i często zastępuje im mamę. Minie jest świetną kucharką, znaną na całą okolicę z rewelacyjnych wypieków. Mimo swoich zalet, kobiety traktowane są przedmiotowo, borykają się z różnymi nakazami wobec siebie, są poniżane i traktowane właściwie jak niewolnice, którymi przed laty były ich babcie.

Trzecia bohaterka powieści to panienka Skeeter. Jest ona przedstawicielką młodego pokolenia, zamieszkującego Jackson.  Niedawno skończyła studia i marzy o zostaniu pisarką. Jest trochę odosobniona w gronie swoich przyjaciółek, które powychodziły za mąż, zostały matkami, mieszkają w olbrzymich posiadłościach i zatrudniają służące do prowadzenia domu.

Skeeter, zmęczona ciągłym nagabywaniem o to, że nie znalazła sobie męża, postanawia zmienić coś w swoim życiu. Wpada na szalony pomysł, w który wciąga dwie znajome służące, Aibeelin i Minie. Postanawia napisać szczerą książkę na temat pracy czarnych służących w domach białych kobiet. Przedsięwzięcie jest bardzo ryzykowne, gdyż w kraju wszelkie próby integracji rasowej, albo walki o prawa obywatelskie dla czarnych, są krwawo tłumione w zarodku.

Kobiety w wielkiej tajemnicy zaczynają realizować swój plan. Muszą działać z wielką ostrożnością, gdyż zdemaskowanie ich grozi strasznymi konsekwencjami. Czy ich plan się powiedzie?

Książka jest wyjątkowa, wzruszająca, paląca gorącym słońcem Południa, nagrzana emocjami. Pokazuje jak można walczyć o swoją godność i jak realizuje się marzenia. Piękna powieść o trudnej przyjaźni, szczerości i człowieczeństwie. Jedna z najlepszych książek, jakie w życiu czytałam (słuchałam). Jeżeli ktoś jeszcze jakimś cudem nie poznał  Służących" musi koniecznie nadrobić zaległości!

  Sardegna

41 komentarzy:

  1. zamierzam, zamierzam, tylko zawsze coś innego wpada ;)
    a książka od grudnia czeka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czekaj więc dłużej :) będę wypatrywać Twojej opinii :)

      Usuń
  2. I kolejna zaległość na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Film oglądałam, książki nie czytałam. U Ciebie będzie prawidłowa kolejność:)

    Parę słów o marcowym wyzwaniu "Trójka e-pik": jestem ostatnio tak zapracowana, że nie wiem, czy dam rade. Pocieszam się, że do końca marca zostało jeszcze trochę czasu, a w przyszłym tygodniu będę miała mniej obowiązków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film obejrzałam już po odsłuchaniu książki. Był niezły ale wiele wątków zostało w nim pominiętych, albo zmienionych. Nie do końca mi się to podoba. Jednak nominacje do Oskarów zostały przyznane jak najbardziej słusznie :)

      Co do wyzwania, trzymam kciuki żeby się udało :)

      Usuń
  4. Muszę w końcu przeczytać, bo jakimś cudem jeszcze się nie zapoznałam ani z książką, ani z filmem :) Do kina mi ostatnio nie po drodze, więc istnieje duża szansa, że uda mi się najpierw dotrzeć do książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, nasłuchałam i naczytałam się o tej książce tyle, że muszę w końcu po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że wiele dobrego mówi się o tym projekcie. Ale wszystkie pozytywy są zasłużone :) Sięgnij koniecznie :)

      Usuń
  6. Ależ entuzjazm bije :) Ja też się zakochałam w tej interpretacji. A Gruszkę uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że entuzjazm! A wszystko dzięki Tobie :) Interpretacja Karoliny Gruszki świetna. Też zrobiła na mnie największe wrażenie. Kiedy później oglądałam film, byłam trochę zawiedziona, że Skeeter nie mówi "swoim głosem" :P

      Usuń
    2. Zajrzyj do mnie i przejrzyj sobie etykiety lektorów, może znajdziesz coś dla siebie do samochodu (to tak a propos komentarza niżej), Gruszki polecam jeszcze "Rycerza nieistniejącego", śliczne go czyta.

      Usuń
    3. Oj, mogłaś mi tego nie proponować...znalazłam wiele "dla siebie" :) W niedzielę Ktrya ma mi pożyczyć "Księgę bez tytułu". Myślę, że do kolejnego spotkania się z nim uporam i wtedy poproszę Cię o pożyczkę któregoś audiobooka, jeśli się zgodzisz :)

      Usuń
  7. Jeśli chcesz posłuchać równie dobrej książki w równie dobrej interpretacji to polecam "Czytelniczkę znakomitą" - czyta Anna Seniuk. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję za polecenie :) Szukam właśnie jakiś fajnych audiobooków do samochodu.

      Usuń
  8. Podpisuję się pod tym tekstem obiema rękami- co prawda nie słuchałam, ale czytałam. Znakomita, poruszająca powieść,jedna z lepszych, jakie czytałam, nie napisałam o niej notki, ale pewnie wkrótce skrobnę i ja słówko. Warto przeczytać "Służące"/posłuchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Służące" już teraz mogę zaliczyć do mojego kandydata na miano książki roku. Świetna powieść :) Będę wypatrywać Twojej notatki :)

      Usuń
  9. Nie znam tej powieści, ale mam zamiar to zmienić. Tyle dobrego się o niej naczytałam, że nastawiam się na naprawdę wyjątkową lekturę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może lepiej się nie nastawiać? Wiesz jak to jest z zbyt wysokimi oczekiwaniami :P ale sięgnij koniecznie :)

      Usuń
  10. Piekna recenzja, jak tylko ksiazka do mnie wroci, przeczytam! (nieopatrznie pozyczylam, zanim przeczytalam, grrr)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mnie też zdarzyło się pożyczać książki bez wcześniejszego przeczytania i dowiadywać się potem, że mam rewelacyjną powieść :)

      Usuń
  11. Jeśli będzie okazja - nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wahałam się nad ta książką, ale powoli coraz bardzie się przekonuję, że warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię audiobooki. Słucham ich w samochodzie. A recenzja mnie zaciekawiła. Chętnie przeczytam "Służące" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przyswajam audiobooki w samochodzie. Innej opcji nie ma :P

      Usuń
  14. Służące... GENIALNA powieść, jednak z najlepszych, jakie czytałam w ubiegłym roku. Zapada w pamięć.
    A co do audiobooków. To zabawne, ale uważam, że nawet najnudniejsza książka, czytana przez lektora, staje się ciekawa. Ja tak robiłam z niektórymi lekturami w liceum. Słuchanie Lalki czy Potopu było ogromną frajdą, w przeciwieństwie do czytania książki;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Tak jak napisałam już wyżej: jest to powieść, która już teraz pretenduje do mojej książki roku. Ciekawe czy jakaś inna będzie jej w stanie zagrozić? :P

      Usuń
  15. Nie miałam okazji jej czytać. Byłam za to na filmie kiedy wszedł do kin. Historia wstrząsająca i uświadamiająca. Pod koniec ryczałam na całego. Książkę mam w planach, ale chcę trochę zapomnieć o wersji filmowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na filmie też się wzruszyłam :) Jednak za ekranizację dałabym "tylko" 5/6. Denerwowało mnie pominięcie wielu wątków, albo skrócenie ich do epizodycznych scen.

      Usuń
  16. Mam tę książkę na półce, tym bardziej cieszą mnie takie wysokie oceny i pozytywne recenzje :)
    W planach mam również ekranizację tej powieści, ale pierwszeństwo ma oczywiście książka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę własnego egzemplarza :) zdecydowanie przeczytaj najpierw książkę, no i będę wypatrywać Twojej opinii :)

      Usuń
  17. Popieram całym sercem. Nic dodać nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Marzę o niej, jednak w wersji tradycyjnej, książkowej:) Do tego czasu nawet filmu nie chcę oglądać, choć aż mnie świerzbi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też marzę o własnym egzemplarzu. To jest książka z gatunku tych, które muszą znaleźć się w mojej biblioteczce :)

      Usuń
  19. Ja właśnie czytam :-) Ostatnimi czasy miałam problem ze znalezieniem książki, która nie tylko by mi się podobała, ale która by mnie też tak naprawdę wciągnęła. Wreszcie na taką trafiłam. Czyta się bardzo dobrze, historia jest ciekawa i wielowątkowa, bohaterki są fajnie wykreowane.

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę przyznać, że film mi się podobał i już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po książkę ;) Co do audiobooków to jakoś nie jestem przekonana, ale może kiedyś zaryzykuję z jakimś :P Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeżeli nie jesteś przekonana do audiobooków, to na początek polecam Ci takiego, który będzie miał świetnego, sprawdzonego lektora. W "Służących", panie Seniuk, Gruszka i Guzik nadały właściwie cały urok tej powieści, Jeśli będziesz miała okazję, sięgnij koniecznie :) również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń