Pages

sobota, maja 12, 2012

"Honor Patrycjusza" Anthony Riches

Wydawnictwo: Bellona
Liczba stron:  431
Moja ocena : 4/6

"Honor Patrycjusza" jest ostatnimi czasy często wspominany na moim blogu. Przez ostatnie dwa tygodnie można było zgłaszać się do konkursu, gdzie nagrodą była właśnie powyższa książka. We wtorek ogłosiłam zwycięzcę, a dziś chciałam przedstawić moje wrażenia po lekturze.

Nie jestem wielką fanką książek historycznych. Nie mam pamięci do dat, postaci i wydarzeń. Jednak zauważyłam pewną prawidłowość. Kiedy już sięgam po taką powieść, czytanie jej sprawia mi wielką przyjemność. Nie wiem z czego może to wynikać. Chyba po prostu traktuję luźno tło historyczne, a wtedy informacje same się przyswajają. Tak jak lubię.

"Honor Patrycjusza" to pierwsza część trylogii z dziejów antycznego Rzymu. Nie trzeba się jednak martwić, że akcja powieści zostanie przerwana w najciekawszym momencie, gdyż historia opowiadana w pierwszym tomie dobiega końca. 

Marcus Valerius Aquila, wraz z działaniami wojennymi swojej kompanii, przybywa do Brytanii. Po dotarciu na miejsce, czekają na niego straszne wieści. Cała rodzina Aquili zostaje uznana za zdrajców, spiskujących przeciwko cesarzowi. Wszyscy członkowie jego rodziny zostali już zgładzeni, a on będzie musiał wrócić do Rzymu i poddać się procesowi. Marcus nie może uwierzyć w zdradę i śmierć swoich bliskich. Nie chce także dobrowolnie poddać się karze.
Na szczęście z pomocą przyjdzie mu nieoczekiwany sprzymierzeniec, który da mu szansę na nowe życie w rzymskiej armii.
Marcus przejdzie trudny test. Będzie musiał odłożyć zemstę, wyrzec się przeszłości, zmienić nazwisko, pokonać własne słabości, pokazać męstwo, silną osobowość i spryt, ale za to, stanie się niezwykle ważną postacią w rzymskim IX legionie. Będzie walczył z barbarzyńcami o wpływy w Brytanii, zdobędzie szacunek i wielkie doświadczenie.
Wyjdą na jaw skrywane intrygi, pewne tajemnice ujrzą światło dzienne. Ważną rolę spełni także piękna kobieta, która mimo tego, iż jest mężatką, zawróci w głowie Marcusowi Aquili.

Jeżeli interesuje Was, jaki finał będzie miała wyjątkowo nierówna walka rzymskich legionów z "niebieskonosymi" barbarzyńcami, oraz jak Aquila poradzi sobie w nowej, życiowej roli i na polu walki, koniecznie sięgnijcie po "Honor Patrycjusza".
Książka jest naprawdę warta uwagi. Miłośnicy historycznych powieści i starożytnego Rzymu nie będą zawiedzeni. W książce znajduje się wiele opisów walki (czasem bardzo sugestywnych), strategii wojennej, treningów oraz życia żołnierzy poza walką.
Dodatkowym atutem powieści jest przystępny język, który nie pozwala laikom na zagubienie się w gąszczu nazwisk, stopni wojskowych i miejsc.

Książkę przeczytałam w ramach majowego wyzwania Trójka e-pik. Szczegóły znajdziecie tutaj. Dołączyć można w każdej chwili.

* * *

Wczoraj, dzisiaj i jutro odbywają się Targi Książki w Warszawie. Łączę się pozytywnymi myślami z wszystkimi osobami, które mają szczęście być na tej książkowej imprezie. Bardzo Wam zazdroszczę i wypatruję z niecierpliwością wszelkich postów, dotyczących wrażeń z Targów i spotkań blogerów.

Katowickie Targi Książki, bliższe mojej okolicy, odbędą się we wrześniu. Rozważam także  odwiedzenie krakowskich Targów Książki dla dzieci 1-3 czerwca. A jak Wy zapatrujecie się na książkowy, dziecięcy Kraków? Może jakieś targowe spotkanie da się zorganizować?
Sardegna

8 komentarzy:

  1. książka raczej nie dla mnie
    a co do targów, to niestety w tym roku nie jest mi dane się na nich pojawić :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym bardzo chciała na dziecięce, bardziej niż na zwykłe, ale dla mnie to cała Polska do przejechania :( I nie ma szans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, jak ja mam teraz do Warszawy. Zdecydowanie za daleko :(

      Usuń
  3. Strasznie lubię historię starożytną, chętnie bym przeczytała tę książkę:)
    Na katowickie targi ostro się wybieram, dziecięce aż tak mnie nie rajcują:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyi mamy szansę na spotkanie na katowickich TK :) bardzo się cieszę :)

      Usuń
  4. Szkoda, że nie wygrałam tej książki;) Okładka mnie nie zachęca, ale z tego co piszesz to dobra powieść. Poza tym, rzeczywiście czytając tego typu książki można "niechcący" przyswoić sobie jakieś wiadomości historyczne;)
    Nie wybiorę się na dziecięce targi książki. Wolę jednak te "ogólne", w listopadzie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim wypadku tak to działa :) nie wczytuję się za bardzo w te wszystkie fakty historyczne, a mimo to, sporo z takiej powieści zapamiętuję :) Na krakowskich też mam w planie się pojawić :)

      Usuń
  5. Ta książka zapowiada się naprawdę ciekawie. Po przeczytaniu opisu skojarzyła mi się z "Gladiatorem". Postaram się sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń