Pages

czwartek, czerwca 28, 2012

"Krwawe wino" Erica Spindler


Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 404
Moja ocena : 6/6

Moja dzisiejsza opinia będzie bardzo entuzjastyczna. Jeżeli macie ochotę na jakąś emocjonującą lekturę z dreszczykiem emocji, gdzie intryga wciągnie Was od pierwszych stron i nie będziecie mogli oderwać się od czytania, koniecznie sięgnijcie po "Krwawe wino".

Erica Spindler dała mi się poznać, jako autorka thrillerów "Pętla" i "Morderca bierze wszystko". Już wtedy polubiłam styl i niewymuszony język, ale przede wszystkim interesującą i wciągającą intrygę, będącą główną istotą jej powieści. Moim zdaniem, thrillery Eriki Spindler mogą spokojnie stać obok powieści Alex Kavy, a jest to z mojej strony wielki komplement, gdyż wszyscy, którzy znają mój czytelniczy gust wiedzą, że Kava to jedna z moich ukochanych pisarek.

Intryga w "Krwawym winie" przedstawia się następująco: Alex jest kobietę po przejściach, którą  dręczą koszmary. Co noc jawią się jej dziwne obrazy, w nietypowych sytuacjach pojawiają się niekontrolowane wizje, przypadkowe zapachy uaktywniają skrywane w podświadomości, wspomnienia.
Kobieta nie może odnaleźć sensu swych wizji. Ponieważ nie pamięta wiele ze swojego wczesnego dzieciństwa, próbuje dowiedzieć się czegoś od matki, która ciągle izoluje ją od przeszłości i ukrywa prawdę o jej ojcu.

Pozornie nie związane z życiem Alex wydarzenie - odkrycie zwłok niemowlęcia, w zupełnie innej części kraju, rozpoczyna lawinę zdarzeń, w których stanie się ona główną bohaterką.

Jaką tajemnicę skrywa matka Alex,  która po usłyszeniu wiadomości o makabrycznym odkryciu, popełnia samobójstwo? Czy wizje Alex to tylko wytwór jej wyobraźni, czy może głęboko skrywane wspomnienia? Na te pytania znajdziecie odpowiedź wchłaniając "Krwawe wino". Gwarantuję, że pochłoniecie lekturę w oka mgnieniu, jak dobry trunek, o którym zresztą często mowa w powieści.

Powieść polecam koneserom wina i dobrych thrillerów. Przyznaję bez bicia, że to jedna z lepszych książek, które czytałam ostatnio. Pełna entuzjazmu, pozdrawiam serdecznie

  Sardegna

20 komentarzy:

  1. Brzmi zachęcająco. Wino, intrygi, ojjj, coś pięknego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko przeczytałam "odkrycie zwłok niemowlęcia", zapaliła mi się lampka, że to będzie ciekawa książka. :) Już zapisuję sobie tytuł. Kava to nie jest moja ulubiona pisarka, ale nie pogardzę nią. A skoro Splinder ma podobny styl, to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam, że intryga jest wciągająca, a dreszczyk emocji przy zakończeniu, autentyczny :)

      Usuń
  3. Dziękuję za przypomnienie;) Niestety, nie wezmę udziału w czerwcowej trójce - proponowane gatunki książek nie bardzo mnie zainteresowały, a poza tym - to najważniejsze - zupełnie nie znalazłabym w tym miesiącu czasu na ich przeczytanie. Mam nadzieję że zdam egzamin licencjacki i będę mieć już niedługo wakacje - i wtedy będę mogła przyłączyć się do wyzwania na lipiec. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, powodzenia na egzaminach, no i zapraszam na trójeczkę w lipcu :)

      Usuń
  4. Ciekawi mnie ta autorka, gdyż nie miałam jeszcze okazji żadnej jej książki przeczytać, a wszędzie jest bardzo chwalona ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się co najmniej interesująco

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi zachęcająco... Ale pytanie: te wizje - to jakieś wątki paranormalne? Bo recenzja taka, że pierwsze skojarzenie: Dean Koontz (którego kiedyś pochłaniałem namiętnie... znaczy - którego twórczość). Nie wiem, czy słuszne :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin, dziękuję za odwiedziny :) Wizje nie mają podłoża paranormalnego. To jakieś strzępki wspomnień, których bohaterka ni jak nie może zrozumieć. Nie wie co jest wytworem jej wyobraźni, a co ewentualnym wspomnieniem.

      Koontza mam na półce. Nawet całkiem sporo jego książek uzbierałam. Wstyd się przyznać, ale jeszcze żadnej nie czytałam ;)

      Usuń
    2. Ja żadnej nie czytałem od lat. Ale kiedyś miałem Koontzowy okres, przeczytałem wszystko, co dostałem w bibliotece. Nie wiem, czy teraz tak by mi się podobało, ale wtedy robiło wrażenie. 'Opiekunowie', Odwieczny wróg', 'Złe miejsce', kilka jeszcze innych - nie ustępują Kingowi. Jeśli lubisz książki w takim klimacie, polecam, świetna rozrywka.

      Usuń
    3. O, a ja właśnie mam "Złe miejsce", "Przy blasku księżyca", "Prędkość", "Intensywność". Pewnie jeszcze coś by się znalazło, tylko muszę dobrze przeszukać biblioteczkę. Dzięki za polecenie, prędzej czy później przeczytam :)

      Usuń
  7. Brzmi ciekawie. Książka trafia na moją listę do przeczytania w najbliższym czasie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. zachęcająca recenzja, pomyślę nad tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię Erice Spindler - przeczytałam wszystkie jej książki - polecam wszystkim :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że Twoja opinia jest tak entuzjastyczna, bo mam tę książkę na półce i czeka na przeczytanie :) Również lubię Spindler, chociaż czytałam zaledwie trzy jej książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie tez trzy, ale styp autorki bardzo mi pasuje :)

      Usuń
  11. Książka zapowiada się ciekawie. Jak najdzie mnie ochota na thriller z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dlaczego ciągle jestem w tyle? Nie znam Erici :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam książki Ericy. Co prawda czytałam tylko dwie ale urzekła mnie swoim stylem i zmyślną konstrukcją thrillera oraz wachlarzem emocji :)
    "Krwawe wino" na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń