Pages

niedziela, grudnia 02, 2012

Wszystko w biegu - podsumowanie czytelnicze i zaległe stosy.

Potrzebuję wolnego dnia. Ale takiego zupełnie bez obowiązków. Mogłabym wtedy spokojnie pobuszować w sieci, pozaglądać na zaprzyjaźnione blogi, skomentować coś. Niestety nie zapowiada się przez najbliższe trzy tygodnie, że taki dzień nadejdzie. Pozostaje mi zatem wklejenie kolejnej notki zbiorczej, gdzie podsumowanie wymiesza się ze stosami. Kto chętny, zapraszam

Listopad był bardzo udany czytelniczo. Udało mi się przeczytać aż 10 książek, dzięki temu moja lista lektur w roku 2012 wynosi na chwilę obecną 110 książek. Do pobicia mojego czytelniczego, rocznego "rekordu" brakuje mi jeszcze trzech sztuk

101. "31.10. Wioska przeklętych" antologia - 4
102. "Więzień nieba" Carlos Ruiz Zafon - 5
103. "Mordercze miasta" A. Krawczyk, M. Guzowska, A. Michalewska - 4
104. "www.1944.waw.pl" Marcin Ciszewski - 4 
105. "Cząstki elementarne" Michael Houellebecq - 3 
106. "Kroniki Archeo.Tajemnica klejnotu Nefertiti" Agnieszka Stelmaszyk - 6 
107. "Siedlisko" Janusz Majewski - 6  
108. "Bluszcz prowincjonalny" Renata Kosin - 6 
109. "Cyrk nocy" Erin Morgenstern - 6
110. "Hanka" Vaclav Ctvrtek - 4 


"Hanka" i  "www.1944.waw.pl" to audiobooki, "Wioska przeklętych" to e-book, reszta to książki tradycyjne. Listopad przyniósł ze sobą trzy świetne pozycje: "Siedlisko", "Bluszcz prowincjonalny"
oraz "Cyrk nocy". Wszystkie trzy oceniłam na 6 - tkę i trudno mi wybrać z nich najlepszą lekturę miesiąca. 
Ubiegły miesiąc okazał się także bardzo dobry czytelniczo dla uczestników Trójki e-pik, którzy w rekordowej liczbie 40 osób wzięli udział w wyzwaniu. Książki sardegny miały też swoje małe święto 70 000 liczby odsłon, z okazji których można zdobyć "Piernikowe makabreski". Szczegóły znajdziecie TU.

Co do planów grudniowych, nie mam jakiś konkretnych zamierzeń. Na pewno chcę zaliczyć Trójkę. Poza tym dokończyć "www.ru.2012.pl" Ciszewskiego, "Nakarmić wilki" Nurowskiej i "Nim nadejdzie ciemność" Susann Wiggs.

Jeżeli chodzi o zaległe listopadowe stosy, prezentują się one następująco: 

  
"Merrick" i "Pewna forma życia" to wygrane w Kuferku u Książkówki. Do książek była dołączona jeszcze urocza zakładka, dzięki Ewo za przemiły upominek
"Trucizną mnie uwodzisz" to nagroda za udział w ZZ.


Ten zestaw dziecięco - młodzieżowy otrzymałam od Pani Marty z Wydawnictwa Zielona Sowa. "Kroniki Archeo" już przeczytałam, a z naklejankami wwiąże się dłuższa historia, o której postaram się napisać w najbliższym czasie.

Seria o Siedlisku to wynik współpracy z Wydawnictwem Marginesy. Serdecznie dziękuję. "Zima w Siedlisku" to będzie coś w sam raz na grudzień.



A to stos różności, głównie pobiblioteczcnych, czyli z wyprzedaży po 1 zł:
Mendoza, "Przeminęło z wiatrem" (w idealnym stanie), "Zamordowana sjesta", "Artur Rex", "Trufle".

Wyprzedaż antykwariatu spod katowickiego Empiku. Też w cenie 1 - 3 zł:
Sapkowski, Fabicka, dwie części Raiji (próbuję zebrać tę serię)

Przywiezione z domu rodzinnego:
Jalu Kurek, Mark Twain, James Jones. "Grypę..." kiedyś próbowałam przeczytać, ale chyba byłam za młoda, dlatego muszę spróbować jeszcze raz.

W moich zbiorach brakuje jeszcze paru egzemplarzy, ale to w następnym poście z różnościami.
Życzę Wam przyjemnego niedzielnego wieczoru i udanego tygodnia. Pozdrawiam

Sardegna

22 komentarze:

  1. Zuziu - idziesz jak burza, jak Ty to robisz to nie wiem. U mnie listopad był czytelniczą porażką, ledwie wywiązałam się z wyzwań i to nie wszystkich. Ilekroć czytam te wpisy o bibliotecznej wyprzedaży obiecuję sobie zapytać w swojej i zawsze zapominam, może tym razem się uda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś mi się udał czytelniczo ten listopad, nie powiem. W ogóle doszłam do takiego wniosku, że im mam więcej obowiązków i zajęć, tym więcej czasu paradoksalnie mogę wygospodarować na czytanie. Trochę to śmieszne... ;)
      Co do naszej biblioteki, to takie wyprzedaże są u nas akurat częste. A ja zawsze jestem tam w poniedziałek, bo czekam aż moja Ania skończy zajęcia. No i zawsze coś sobie znajdę :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Merrick stoi na półce wraz z pozostałymi tomami Kronik wampirów. Na razie czytałam tylko "Wywiad z wampirem", ale z pewnością będę po kolei sięgać po kolejne tomy. Ooo i to będzie mój cel na 2013 rok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym bardzo chciała skompletować całą serię wampirzą, ale póki co, mam tylko "Wywiad..." i "Merricka". Też muszę sobie zaplanować nowy rok czytelniczy ;)

      Usuń
  3. no niezły stosik - zazdroszczę czasu nas buszowanie po antykwariatach itp.
    ładny wynik czytelniczy roku!
    zapraszam Cię na mój pierwszy konkurs blogowy http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2012/12/pierwszy-konkurs-u-ejotka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym buszowaniem, to nie masz czego zazdrościć. Koło Empiku katowickiego przechodzi mój mąż i to on kupuje mi książki, które zauważy w biegu i wie, że ich szukam ;) Sama nie byłam w antykwariacie dobrych parę miesięcy :)

      Usuń
  4. Patrzę i podziwiam, rzeczywiście szalony kojot z Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty, Monotema ;) Ja spokojna blogerka jestem :) pozdrawiam

      Usuń
  5. No rzeczywiście bardzo ładny wynik. Mi czytanie (a opisywanie to już w ogóle!) niestety nie idzie tak sprawnie. Ciągle coś innego odciąga mnie od czytania, a czasem mam po prostu wyrzuty sumienia, że czytam, zamiast pomóc w czymś mamie lub...zająć się magisterką. Eh!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe tytuły, część czytałam, część pewnie "kiedyś" przeczytam ;) Ale jak zawsze czekam na recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja może na brak czasu nie mogę narzekać, ale z organizacją już gorzej. Na niczym się nie mogę skupić, a gdy już się za coś zabiorę, szybko tracę do tego zapał...

    Ładne statystyki ;) Z książek w stosie znam tylko Kroniki Archeo, które uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Statystyki rewelacyjne. Zdobycze imponujące, ale najbardziej jestem ciekawa Twojej opinii na temat książki Nurowskiej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś dla mnie mistrzem pod względem organizacji życia i czytania. Na pewno pobijesz ten swój roczny rekord, co to dla Ciebie trzy książki, ja tym razem setki nie dobiję, a ledwo 70 przekroczę.

    Piękne nabytki, też mam "Stąd do wieczności" w wydaniu z GW, stoi u rodziców, nie czytałam.
    A tak mi się skojarzyło, skoro szukasz części "Raijii" czy jak to tam się odmienia...
    Jest taki portal gratyzchaty.pl tam się ludzie różności pozbywają (za darmo, tylko koszt przesyłki opłacasz), w tym oczywiście książek też, sama tam skarby nieraz wyłapałam, takie "Raije" też bywały, warto śledzić w ogóle.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wynajdowanie takich skarbow za zlotowke! Oczywiscie ogromnie zazdroszcze:D.
    Za pobiecie rekordu trzymam kciuki, chociaz prawie masz go w kieszeni:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś za złotówkę kupiłam Baśnie włoskie Italo Calvino.Moje dzieciaki były zachwycone tymi baśniami.Dopiero teraz znalazło się wydawnictwo,które je wznawia.Dla mnie to był prawdziwy rarytasik!

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie cuda po złotówce kupiłaś, rany gdzie jest ta biblioteka? W mojej takich wyprzedazy nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję wyniku i odsłon bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Idziesz jak burza! Piękne wyniki, oby tak dalej!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulacje wyników :) I zazdroszczę stosów. Ja z kolei próbuję zebrać "Sagę o Ludziach Lodu" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję uzyskanego wyniku! :) Kusi mnie "Pewna forma życia" oraz obie książki Majewskiego.

    OdpowiedzUsuń