Pages

środa, stycznia 23, 2013

"Siedem dni" Małgorzata Kościelniak

 
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 206
Moja ocena : 5/6

Mam  ostatnio szczęście do lektur, w których codzienność, opisywana w szczególnie wyjątkowy sposób, jawi się jako coś bardzo oryginalnego i  pięknego. Powyższa książka jest zbiorem esejów i felietonów, napisanych przez dziennikarkę, Panią Małgorzatę Kościelniak. Są to teksty bardzo proste, mówiące o sprawach doskonale nam znanych, ale jednocześnie przekazują wiele pozytywnej energii i uświadamiają, co powinno być w naszym życiu ważne.

Wszystkie teksty opisują codzienność. Są to momenty wyrwane z "życia" autorki, jej autentyczne przeżycia czy historie zasłyszane. Okruchy rzeczywistości, skrawki wydarzeń. Wszystkie napisane z lekkością, dystansem do otaczającego świata i wielką szczerością.
Krótkie teksy o pozornie zwyczajnych sprawach: spędzaniu świąt, stłuczce samochodowej, padającym śniegu, cichym domu, podróży pociągiem, zakupach, spędzaniu wolnego czasu, codziennych rytuałach, stają się podstawą do rozmyślań nad postępowaniem i celowością naszych działań.
Lektura pozwala nam też zastanowić się nad takimi tematami jak: czy warto być sobą, o jaki związek trzeba zawalczyć, jak odróżnić sztuczność od prawdy, co może zdziałać promienny uśmiech oraz czy warto czasami zachowywać się jak dziecko.

Nie da rady przeczytać zbioru "na raz". Trzeba się nad każdym tekstem pochylić i zastanowić, a czas spędzony na przemyśleniach na pewno nie będzie stracony. Warto bowiem zatrzymać się na moment i sprawdzić, czy spiesząc się do kolejnych zajęć nie pomijamy czego istotnego. W natłoku obowiązków codzienność przecieka nam przez palce. Nie dostrzegamy prostych prawd i prostych przyjemności, które towarzyszą nam każdego dnia. Taka lektura może sprowadzić nasze myślenie na inne tory. Pozwoli pochylić się nad zwykłym dniem i czerpać z niego to, co najlepsze.

"Siedem dni" to przykład dobrze napisanych felietonów, które trafiają w gusta czytelnika. Polecam miłośnikom krótkich form oraz osobom, które szukają odskoczni od tradycyjnych powieści.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Z półki (1/31)
Sardegna

7 komentarzy:

  1. Do niedawna uważałam, że nie lubię krótkich form i uwagą obdarowywałam jedynie powieści. Teraz jednak jestem skłonna zrewidować ten pogląd, więc zapisuję tytuł na listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów to wydawnictwo... Mam mieszane uczucia. Książka krótka, można przeczytać... Jeden felieton dziennie, podczas porannego picia kawy. Kto wie? Może i mnie zauroczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Najfajniejsze jest to, że nie dość, że mamy ostatnio prawdziwy wysyp polskich autorów, to jeszcze są to autorzy piszący mądre/zabawne/wzruszające/ciekawe historie, od których nie sposób się oderwać i które warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydawnictwo Sonia Draga ma w swojej ofercie naprawdę ciekawe książki. Ta z pewnością do takowych należy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć książka wydaje się być ciekawa, mnie jednak zniechęcają eseje i felietony. Jakoś nie potrafię dłużej czytać takich tekstów. Ale może mam taki uraz, ponieważ na lekcjach od czasu do czasu muszę je pisać, a umieścić moje teksty w tych ramach trudno ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię krótkie formy, bo idealnie sprawdzają się podczas codziennego podróżowania autobusem, dlatego jeśli tylko będę miała okazję, to z pewnością przeczytam "Siedem dni".

    OdpowiedzUsuń
  7. Może i niezbyt często czytam takie książki, ale nie wykluczam, że dla tej zrobię wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń