Pages

środa, lutego 06, 2013

"Dziecko dla profesjonalistów" Leszek K. Talko


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 140
Moja ocena : 6/6

Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Nikt tak nie pisze o dzieciach, codzienności, radościach i troskach, jak Leszek K. Talko. Felietony "dziecięce" pojawiały się wcześniej w miesięczniku "Dziecko", a inne, nie mniej zabawne i życiowe, pisane razem z żoną, Moniką Piątkowską, w Gazecie Wyborczej.

Oczywiście kilka lat temu, czytałam je z uśmiechem na twarzy, ale nie miały dla mnie jeszcze takiego osobistego znaczenia. Kiedy na świecie pojawiły się moje dzieci, w felietonach Leszka Talki odnajdywałam swoją rodzinę. Z niesamowitym dystansem i poczuciem humoru, autor opisuje swoją codzienność z pociechami: synkiem Pitu i córką Kudłatą.
Oj dzieje się w ich życiu dzieje, ale każdy rodzic wie, że rodzicielstwo to prawdziwa przygoda, wyzwanie i ciężka praca 24 godziny na dobę, różniąca się znacznie od narzucanego nam w reklamach wizerunku idealnych dzieci i rodziny.

Autora nic nie zdziwi, nic w zachowaniu dzieciaków nie może zaskoczyć, ani poruszyć. Jest w końcu profesjonalistą. Wie o swoich dzieciakach wszystko, nie to co początkujący rodzice (spodziewający się pierwszego dziecka) i średnio zaawansowani (z jednym dzieckiem).
Bo właśnie! Jedno dziecko, to nie to samo co dwójka. Podobno między trójką a dwójką nie ma już specjalnej w domu różnicy, ale ja nie planuję tego sprawdzać.

Autora dawno już przestały stresować takie drobnostki, jak: czekolada wtarta do obicia kanapy, kinderniespodzianki na śniadanie, niechęć do mycia, albo wręcz przeciwnie - nadmierna chęć kąpieli, wieczny bałagan w mieszkaniu, wieczny brak czasu i zmęczenie. Kto by się przejmował takimi drobiazgami, no jedynie chyba bezdzietni znajomi, którzy coraz rzadziej szukają kontaktu i dziwnym trafem przestają dzwonić i zapraszać na drinka.

Każdy rodzic wie, o czym mówię, realia życia z dzieckiem są trochę inne od wyobrażeń. Nie mówię, że złe, po prostu INNE, a Leszek Talko pokazuje w dowcipny sposób tą rzeczywistość, która nas rodziców rozbawia do łez i powoduje, że utożsamiamy się z tą książką, jak rzadko z którą.
Nie da się ukryć, odczuwamy ulgę, że nie tylko u nas zdarzają się jakieś ekstremalne sytuacje, że nie tylko nam zdarza się "odpuszczać", albo nakarmić dziecko czekoladą, dla "świętego spokoju".

To nie jest poradnik z gatunku tych, jak postępować z dzieckiem. To zabawny zapis prawdziwej rzeczywistości, trochę przerysowany i groteskowy, ale uroczy i przesympatyczny 

***

Tak na koniec, chciałam jeszcze wspomnieć, że w blogowaniu najlepsze jest to, że poznaje się masę interesujących ludzi. Komentarze, wymiana myśli, powoduje, że z niektórymi osobami utrzymuje się stały kontakt. I właśnie dzięki takiej wirtualnej znajomości, do mojej biblioteczki trafiło"Dziecko dla profesjonalistów". Agnieszka Steur, autorka "Wojny w Jangblizji" odpowiedziała na moje poszukiwania wyżej wymienionej książeczki i sprawiła mi tym przeogromną radość. Teraz do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze "Dziecka dla początkujących". Jakby ktoś chciał się wymienić, wiecie gdzie mnie szukać

Książkę przeczytałam w ramach lutowego wyzwania Trójka e-pik, jako książkę ulubionego autora
Sardegna

8 komentarzy:

  1. na allegro dają prawie darmo:
    http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=dziecko+dla+pocz%C4%85tkuj%C4%85cych

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapamiętam. Jak kiedyś będę miała własne dzieci, to chętnie sięgnę po te książkę. Mam wrażenie, że teraz miałabym mniejszą frajdę z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z AnnRK, większa frajda jak się ma już dzieci. Ale oglądałam dawno temu "Talki z resztą" bardzo fajny serialik.

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja podpisuję się pod stwierdzeniem AnnRK. Bardzo chętnie ale w przyszłości :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. tez juz cos o tym wiem, choć jestem dopiero mamą jednego dziecka i oczekującą na kolejne juz wkrótce :)chętnie przeczytam tę książkę żeby sie choć troche przygotowac psychicznie na czekające zmiany :)
    pos.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo, że jestem średniozaawansowana, to czasem czuję się prawdziwą profesjonalistką :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Talko ma wyjątkowo lekkie pióro. :) I miło oraz obszernie odpisuje na maile :)

    OdpowiedzUsuń