Pages

sobota, czerwca 15, 2013

"Powrót bogini" tom II P.C. Cast


Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron:  384
Moja ocena : 4/6

Druga cześć "Powrotu bogini" jest kontynuacją przygód Shannon, o których pisałam TUTAJ. Tej części nie da się czytać osobno. Jest ona ściśle związana z poprzednio opisanymi wydarzeniami.

Nasza bohaterka zostaje podstępem przeniesiona z powrotem do Oklahomy. Wbrew swojej woli trafia do swojego "starego życia", gdzie Rhiannon zadomowiła się na dobre i dokonała strasznych spustoszeń w jej życiu osobistym. Okrutna bogini zraziła do siebie całą rodzinę i przyjaciół Shannon, rzuciła jej pracę i zabrała się za manipulowanie odpowiednimi mężczyznami, aby zdobyć pieniądze i władzę. Do tego, w trakcie przenosin Shannon do teraźniejszości, wraz z nią z Partholonu, przeniósł się duch Nuady, okrutnego Fomoriana, z którym przyszło jej kiedyś walczyć.

Shannon rozgoryczona i stęskniona za swoim mężem i nowym życiem w Partholonie, próbuje stawić czoło swej przeciwniczce i Nudzie, który grozi jej najbliższym. Znajduje nieoczekiwanego sojusznika w osobie Clinta Freemana, szamana i emerytowanego pilota wojskowego, który jest niepokojąco podobny do jej męża Wielkiego Szamana, ClanFintana.

Naszą bohaterkę czekają więc poważne tarapaty. Oczywiście na pierwszy plan wysunie się walka z Rhiannon i Nuadą i ochrona życia najbliższych jej osób, ale życie uczuciowe naszej Kapłanki Epony też stanie pod znakiem zapytania.

W tej części bardzo rozbudowany jest wątek metafizyczny, mitologia splata się z wierzeniami indiańskimi. Sporo będzie też retrospekcji, które wyjaśnią czytelnikom przeszłość Rhiannon. Cała historia zatoczy koło. Jedna z bogiń - wcieleń wybranki Epony wróci do Partholonu, a druga opuści go na zawsze.

Jeśli chodzi o moje wrażenia po przeczytaniu czwartej książki z serii "Wybranki bogów", uważam, że jest ona najsłabsza z wszystkich poprzednich części. Oczywiście zamyka całą historię, zostawia też margines swobody na ewentualną kontynuację serii, jednak fabuła tej części, tempo akcji, toczące się wydarzenia, pozostawiają wiele do życzenia. Po barwnym, sympatycznym, świetnie wykreowanym świecie mitycznego Partholonu, przedstawionym w poprzednich częściach, powrót do współczesnego świata okazał się nudny i bez polotu. Gdzieś zgubiła się ta sympatyczna i zadziorna Shannon. Gdzieś zgubił się pomysł na fabułę, albo jego realizacja. Znudziłam się trochę tą częścią, ale zawsze doczytuję książki do końca, no i szczerze chciałam poznać zakończenie historii Shannon.

Jeżeli planowane są kolejne części tej serii, mam szczerą nadzieję, że przedstawione wydarzenia będą toczyć się w mitycznym Partholonie i nie będą wychodzić poza jego granice. Z chęcią przeczytałabym o nowych przygodach bohaterki, którą bardzo polubiłam za cięty język i poczucie humoru.

Sardegna

6 komentarzy:

  1. Czytałam sporo negatywnych opinii na temat tej serii, a mam oba tomy. Teraz o wiele chętniej zabiorę się za ich lekturę w czasie wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zastanawiam, czy sięgnąć czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzieś na półce siedzi, kiedyś muszę w końcu przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej serii, nawet się na nią napaliłam,ale kiedy przyjdzie mi się z nią spotkać?:) mam nadzieję,że niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto wrócił? Nie zabardzo mam czas przeczytać.

    OdpowiedzUsuń