Pages

sobota, października 05, 2013

"Elf Wszechmogący" Marcin Pałasz


Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 256
Moja ocena : 6/6

W październiku, do wyzwania Trójki e-pik, wymyśliłam kategorię: książka na jesienną chandrę. Trochę samolubnie wybrałam taką właśnie opcję, bowiem Elf łypał na mnie z półki, domagając się uwagi, a jak wiadomo, nic nie poprawia tak nastroju i nie niweluje chandry, jak czytanie o kolejnych przygodach tego sprytnego i mądrego psiaka, oraz jego dwóch przyjaciół: Dużego i Młodego.

Miałam już przyjemność poznać Elfa. Pierwszy tom przygód tego niesamowitego czworonoga, okazał się być strzałem w dziesiątkę. Z lektury, która okazała się być sympatyczna, a jednocześnie bardzo pouczająca, skorzystały nie tylko dzieciaki, ale i Mama. Aż przykro było rozstawać się z Elfem i jego Ludźmi.

Na szczęście świadomość, że są jeszcze dwie kolejne, Elfie książeczki i następne w przygotowaniu, spowodowała, że nasze rozstanie nie było dramatyczne. O moich wrażeniach z pierwszej części można przeczytać TU.

W ferworze akcji, ominęłam tom drugi "Elfie, gdzie jesteś?", i sięgnęłam od razu po tom trzeci "Elf Wszechmogący". Oczywiście tą część spokojnie można czytać niezależnie, chociaż w tekście znajduje się kilka odnośników do sytuacji, jakie miały miejsce w poprzednim tomie.

O ile w "Sposobie na Elfa" poznajemy bohaterów, dowiadujemy się, skąd u Dużego i Młodego wziął się piesek, jak się wzajemnie oswajali i ile wynikło z tego zabawnych sytuacji, o tyle w "Elfie Wszechmogącym"  mamy już konkretną historię z życia bohaterów. A jeżeli powiem, że jest to niemal kryminalna historia? Czy wznieciłam wystarczająco Waszą ciekawość?

Otóż, Duży, Młody i Elf jadą na urlop. Duży ma w planie napisanie książki o przygodach swego psiego przyjaciela, Młody chce odpocząć od nieudanego związku, a Elf, jak to Elf, chce robić wszystko, byle razem z Dużym i Młodym.
Już na wstępie swej podróży naszym bohaterom przydarza się coś dziwnego. Ktoś kradnie pensjonat w nadmorskiej miejscowości, w której planowali nocleg. Ten niesamowity start wakacji to tylko kropla w morzu wydarzeń, jakie będą im towarzyszyć w trakcie urlopu. Zakwaterowani w nowym hotelu będą świadkiem kolejnych kradzieży. Zostaną tez nieoczekiwanie posądzeni o pewne przestępstwo. Na szczęście wakacje będą obfitowały też w przyjemne sytuacje: Elf zyska nowego przyjaciela i okaże się wyjątkowo utalentowanym psem tropiącym, Młody pozna pewną dziewczynę, a Duży napisze...no właśnie, co?

Przy okazji naszym trzem bohaterom uda się rozwiązać pewną zagadkę, prawie kryminalną, oraz przekonać wszystkich, że pies jest dla właściciela nie tylko zwierzakiem, lecz prawdziwym członkiem rodziny.

Wspaniała jest ta seria o Elfie. Jakże miło czytać prawdziwie mądrą książkę, pokazującą miłość do zwierząt i świat widziany ich oczami. Dzięki temu dzieciaki uczą się, że domowi pupile też są żywymi istotami i mają swoje uczucia. Historia Elfa może tez być wskazówką, że w schronisku znaleźć można prawdziwego, psiego przyjaciela i warto wziąć pod uwagę taką opcję, przy okazji  decydowania się na domowego pupila. 

Zabawna i pouczająca książka. Jeżeli nie macie pomysłu na prezent dla 8-12 latka, albo kompletujecie biblioteczkę własnych pociech, Elf jest świetną propozycją. A jeśli chcecie zobaczyć tego psiego bohatera "na żywo", zapraszam na profil autora, Pana Marcina Pałasza na FB.

"Elfa Wszechmogącego" zaliczam do październikowej Trójki e-pik.

Sardegna

3 komentarze:

  1. To widzę świetna książka, więc mam prezent urodzinowy dla mojego podopiecznego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elf jest rewelacyjny, zawsze z utęsknieniem czekam na kolejną książkę o jego przygodach! A historia z grą Elfa na organach rozśmieszyła mnie do łez:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Elf podbił serce moje i serca moich świetliczaków w tamtym roku szkolnym, w tym od nowa zaczynamy przygodę z żelem - czytając wszystkie części od nowa :)

    OdpowiedzUsuń