Pages

piątek, sierpnia 14, 2015

"Basia i wyprawa do lasu" Zofia Stanecka, Marianna Oklejak


Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 24
Moja ocena : 5/6


"Basia i wyprawa do lasu" to dokładnie czwarta książeczka z serii, z jaką miały do czynienia moje dzieci. Dwie pierwsze ("Basia i opiekunka" oraz "Basia i gotowanie") zostały przesłuchane w postaci audiobooka, trzecia ("Basia i Boże Narodzenie"), przeczytana w formie e-booka. Rok temu opowiastki sprawiły moim pociechom nie lada frajdę, zwłaszcza te w postaci słuchowisk. Dzisiaj, kiedy to moja córka szykuje się do pójścia do szkoły, a Młody chcąc, nie chcąc, musi podążać za jej pomysłami, wydaje mi się, że Basia i jej przygody nie zrobiły już na nich powalającego wrażenia.

Nie zrozumcie mnie źle, grupą docelową historyjek są 3-7 latki, więc moje dzieciaki świetne wpasowują się w target, zauważyłam jednak, że nie kręcą ich już króciutkie opowiastki, w których dominują obrazki i które Mama przeczyta w pięć minut. Wolą już dłuższe historie, mini powieści, z konkretnym rozwinięciem i zakończeniem. W sumie mogłam się tego spodziewać, zwłaszcza po ich ostatnich preferencjach czytelniczych. Skłoniłam się jednak ku Basi, żeby skłonić Siedmiolatkę do samodzielnego jej przeczytania.

Na razie wychodzi mi to średnio, nie chciałabym bowiem zbyt nachalnie narzucać się Siedmiolatce z tą koniecznością czytania samemu. Przeczytałam więc dzieciakom Basię przed snem, ale czułam ich wyraźny niedosyt i rozczarowanie, że ta opowieść jest taka krótka i tak mało rozwinięta.

"Basia i wyprawa do lasu" to sympatyczna historyjka o wycieczce, jaką zorganizowała rodzina Basi. Jako że książeczka została napisana przy współpracy z Lasami Państwowymi, można w niej znaleźć wiele mądrych porad i informacji, związanych z leśnym środowiskiem. Jak szukać grzybów, odczytywać tropy zwierząt czy rozpoznawać głosy ptaków.

Wszystko to oczywiście jest fajne i pouczające, ale tak jak powiedziałam, raczej dla młodszych dzieci, 3-4 latków, dla których wyprawa do lasu wydaje się być jedną, wielką tajemnicą. Dla dzieci starszych, takie wiadomości są bardzo podstawowe, a historia nawet nie zdąży się rozkręcić, kiedy już się kończy.

Oczywiście nie można odebrać książeczce pięknego wydania, dobrej jakości papieru i przystępnej ceny, ale tak, jak zaznaczyłam, Basie sprawdzają się tylko w wypadku maluchów. Dlatego rodziców najmniejszych czytelników zachęcam do sięgnięcia po serię. Wybór opowiastek jest duży, poza tym, w wersji audiobooków świetnie sprawdzają się w samochodzie, nawet na krótkich trasach. Rodzice starszaków mogą się zaopatrzyć w egzemplarze, żeby skłonić swoich świeżo upieczonych uczniów do samodzielnego czytania. Połączą wtedy przyjemne z pożytecznym, a o to przecież chodzi.

Sardegna

2 komentarze:

  1. Myślę, że moja czterolatka byłaby zadowolona ;)
    PS. Już możesz sobie usunąć alert o plikach Cookie (ten na dole). Google "uszczęśliwiło" nas komunikatem wpisanym w bloggera :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję za informację. Nawet tego faktu nie zarejestrowałam ;) Basia dla 4 lstki będzie w sam raz. Moja też się bardzo nią ekscytowała, kiedy było młodsza :) również pozdrawiam

      Usuń