Pages

poniedziałek, stycznia 04, 2016

"Upiór południa. Czerń" Maja Lidia Kossakowska

Wydawnictwo: Fabryka Słów
audiobook: czas trwania 4 godziny i 55 minut 
Moja ocena : ?/6
lektor: Andrzej Hausner

"Upiór południa" to seria czterech mini powieści, Mai Lidii Kossakowskiej, łączących w sobie wątki fantastyczne i grozę. Wspólnym mianownikiem wszystkich czterech tytułów ma być upał. Niestety nie potwierdzę tego faktu osobiście, bowiem nie planuję sięgać po pozostałe trzy części, składające się na serię ("Pamięć umarłych", "Burzowe kocię", "Czas mgieł"). 
I nie chodzi mi o to, że powieść była zła, po prostu odsłuchanie tej opowieści (może przeczytanie nie zrobiłoby na mnie aż takiego wrażenia) było tak wyczerpujące emocjonalnie, że sama się sobie dziwię, że podołałam.

Pierwszy tom "Upioru południa" to była najmocniejsza książka, z jaką ostatnimi czasy miałam do czynienia. Nie jestem jakoś specjalnie lękliwa jeśli chodzi o wątki grozy (a może po prostu mało jeszcze takich w literaturze poznałam), w każdym razie, historia opisana przez Autorkę, rozgrywająca się na granicy jawy i wewnętrznego szaleństwa głównego bohatera, jest zdecydowanie nie na moje nerwy. 
Już samo przedzieranie się przez demony wojny, zamieszkujące umysł narratora jest wyczerpujące emocjonalnie, a kiedy do tego dochodzą opisy zamieszek zbrojnych w Nigerii, a są to bardzo dokładne, krwawe relacje, to ja już w ogóle odpadam.

Przerażają mnie takie historie, a świadomość, że takie sytuacje miały miejsce naprawdę i to nie w odległej przeszłości, tylko zaledwie kilka lat temu, jest straszna. Dlatego trochę nieświadomie zabrałam się za odsłuchiwanie "Czerni", gdybym wiedziała, co mnie czeka, raczej bym się nie zdecydowała.

"Czerń" to historia korespondenta wojennego, Jacka Wilczyńskiego, który w Nigerii przeżył prawdziwe piekło. Był świadkiem przerażających wydarzeń, a w rezultacie stracił swojego najbliższego współpracownika i przyjaciela. Wilczyński próbuje dojść do siebie we Francji, zaczyna pracę dziennikarza "stacjonarnego", poznaje wyjątkową kobietę, zakłada rodzinę, stara się żyć normalnie. Niestety demony wojny nie dają mu spokoju. Mężczyzna uświadamia sobie, że tylko powrót do Lagos i uporanie się na miejscu ze swoja przeszłością, pozwoli mu normalnie żyć i budować przyszłość.

Wilczyński przybywa do Nigerii a tam czekają na niego dramatyczne wspomnienia, ale także coś więcej. Aby uporać się z własnymi demonami, mężczyzna będzie musiał zagłębić się w miejscowe wierzenia, ale czy Europejczyk jest w stanie ogarnąć rozumem afrykańskie Orisza?

Nie wiem co było w tej powieści bardziej przerażające: czy wspomnienia korespondenta, zbrodnie, których był świadkiem, mord dokonany na jego współtowarzyszu, czy demony siedzące w głowie bohatera i powiązanie ich z afrykańskimi bóstwami. Wiem jedno: to była przerażająca, choć wyjątkowa historia, do kontynuacji której, z powodów osobistych, nie sięgnę (choć podobno części kolejne są zupełnie odrębne i nie nawiązujące do siebie).

Jeżeli nie straszne są Wam opowieści takiego rodzaju, wiecie gdzie szukać, ale wszystko na własną odpowiedzialność.

Sardegna

4 komentarze:

  1. To chyba jednak nie dla nas :)

    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, książka jest bardzo specyficzna i porusza trudną tematykę. Nie namawiam zatem

      Usuń
  2. Próba generalna ;). Tomocerus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale myślałam, że coś więcej napiszesz mi o swoich wrażeniach po Upiorze, bo z tego co widziałam na LC, czytałeś :)

      Usuń