Pages

niedziela, czerwca 12, 2016

"Biała Rika" Magdalena Parys



Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 304
Moja ocena : 6/6


Niezwykle trudno jest mi pisać o wyjątkowych książkach. "Biała Rika" Magdaleny Parys wzbudziła we mnie tak niesamowite emocje, że przez kilka dni od zakończenia lektury nie mogłam się zabrać za tworzenie tego wpisu. W sumie, choćbym nie wiem, jak się starała, i tak nie oddam wszystkich genialnych, ale ulotnych wrażeń, których powieść dostarcza. Proponuję więc, aby wszyscy, którzy poczuli się zaciekawieni moim wstępem, koniecznie sięgnęli po książkę i przeżyli ją po swojemu. Dla każdego czytelnika, wydarzenia i wątki, do których nawiązuje Autorka, mogą mieć inne znaczenie i mogą wiązać się z innymi wspomnieniami. 

Zanim przejdę do treści "Białej Riki", wspomnę tylko, że najważniejsza postać, narratorka - Dagmara, najpierw dziecko, później nastolatka i dorosła kobieta, jest poszukiwaczką. Osobą, która postanawia odkryć prawdę o swojej rodzinie i spróbować połączyć z nią swoje losy. Tak naprawdę nie wiadomo, ile jest Magdaleny Parys w Dagmarze, a ile Dagmary w Autorce, ale można się domyślać, że historia nie zrodziła się tylko w wyobraźni pisarki, ale ma swoje korzenie w autentycznych wydarzeniach.

Dzięki temu opowieść staje się jeszcze bardziej wyjątkowa i bliska czytelnikom. Jeżeli do tego dodamy formę, w jakiej napisana jest książka, czyli zupełnie nietradycyjną postać luźnych zapisków, szkiców, notatek spisanych na marginesie, niezredagowanych przez redaktorkę powieści, otrzymamy coś wyjątkowego: powieść - mieszankę wybuchową - sagę, która zupełnie swą formą jej nie przypomina, biografię, powieść obyczajową i filozoficzną. Historię o miłości, rozstaniu, pamięci, przebaczeniu, tęsknocie, tożsamości i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Opowieść o ludziach, którzy musieli opuścić swoje rodzinne okolice i ukochane miejsca, z różnych powodów, o ich pogodzeniu się, a czasami, o walce z losem.

Zdaje się Wam, że jest tego wszystkiego trochę za dużo? Bez obaw! Styl Autorki jest oszczędny, rozdziały krótkie, ale za to pełne treści. Wszystko tak, jak lubię: krótko i na temat. Bez przegadania, podane w interesujący i bardzo mądry sposób. Pozornie posiekana fabuła, nawiązywanie do różnych postaci, różnych przedziałów czasowych jest zmyślnym zabiegiem Autorki, który sprawia, że prezentowana historia, z rozdziału na rozdział, jawi się czytelnikowi, jako doskonała całość. 
Każdy kolejny zapisek stanowi kolejny puzzel, który idealnie pasuje do prezentowanej układanki. Bardzo mi się to podobało. Lubię lektury, które wymagają zaangażowania, a "Biała Rika" taka właśnie jest.

Historia Dagmary i jej rodziny jest trochę zamieciona pod dywan. Sporo w niej tajemnic i niewyjaśnionych spraw. Ale czy to nie brzmi znajomo? Tak przecież wygląda praktycznie historia większości naszych rodzin. Mam wrażenie, że gdybyśmy poszperali w życiorysie naszych przodków, również znaleźlibyśmy ciekawe wątki i wydarzenia, o których do tej pory, nie mieliśmy pojęcia. Dagmara chce jednak wiedzieć. Wraca do swego dzieciństwa i młodości, przeszukując wspomnienia związane z przyszywanymi dziadkami, rodzicami, dalszymi krewnymi, krok po kroku kompletując wiedzę, na temat tego, co wydarzyło się w roku 1945. Nie robi tego bezcelowo. Próbuje złączyć losy przyszywanej babci Riki z własną historią, która po latach przypomina nieco tę, sprzed sześćdziesięciu lat.

Autorka nie podaje jednak czytelnikowi gotowych rozwiązań. Sami musimy poruszać się między zawiłymi meandrami rodzinnymi, w których czasami od więzów krwi, ważniejsze są powiązania emocjonalne.
I właśnie to jest w książce wyjątkowe. Wspaniałe bogactwo doznań.

Poza tym, że w "Białej Rice" Autorka porusza ważny temat emigracji, przynależności do miejsca, do narodowości, budowania poczucia własnej tożsamości, rozlicza się z rodzinną przeszłością, pokazuje także Polskę w czasach PRLu, bardzo szczegółowo opisując ówczesną rzeczywistość, widzianą oczami dziecka. A więc, pełną pozytywów, dziecięcej naiwności, ciekawości świata i prostoty.

"Biała Rika" to mój kandydat do numeru jeden, w rankingu książek przeczytanych, w 2016 roku. Jest to wspaniała, wyjątkowa książka, która zapada w pamięci na bardzo długo. I nie chodzi tylko o fakt, że mówi o ważnych rzeczach, ale może stać się prywatnym rozliczeniem z przeszłością, dla każdego z nas. Gorąco polecam!

Sardegna

16 komentarzy:

  1. Żałuję, że przegapiłam tę książkę - będę musiała to jak najszybciej nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! To naprawdę wartościowa książka :)

      Usuń
  2. Właśnie przed chwilą usłyszałam o tej książce i aż zapragnęłam coś więcej się o niej dowiedzieć - tak oto tutaj trafiłam!
    I cóż...
    CZYTAĆ! MUSZĘ! KONIECZNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Marto, że do mnie trafiłaś! Witam cię w Książkach Sardegny i mam nadzieję, że zagościsz na dłużej :)

      Usuń
  3. Sama też o niej pisałam wczoraj. Mogę tylko napisać, że dla mnie to była bardzo intrygująca odsłona pisarki, którą znam z jej wcześniejszych powieści. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła takim wydaniem siebie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię w Książkach Sardegny, bo o ile się nie mylę, jesteś u mnie po raz pierwszy :) Co do pisarki, nie znam jej wcześniejszych powieści, choć słyszałam, że "Magik" i "Tunel" są bardzo dobre. Na pewno kiedyś do nich sięgnę :)

      Usuń
    2. Bywam tu, bywam... choć moze pierwszy raz zostawiłam znak po sobie w postaci komentarza: )

      Usuń
    3. Cieszę się bardzo, że mnie odwiedzasz :) zapraszam do zostawiania śladu, bo to zawsze okazja do chwili rozmowy :) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Takie książki zawsze chcę przeczytać! Choć jak dotąd nie miałam okazji, to na pewno to zmienię, od pewnego czasu miałam przeczucie, że to tytuł który powinnam przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że dla mnie to kandydat na nr 1 w tym roku, więc wiesz ;) ciekawe, jak Ty ją odbierzesz

      Usuń
  5. Niesamowicie zaintrygowałaś mnie tą książką, chociaż na początku w ogóle nie zwróciłam na nią uwagi. Teraz czuję, że koniecznie muszę ją przeczytać!:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka może trochę oszczędna i niepozorna, gubi się między natłokiem nowości, ale idealnie pasuje do książki, która też jest taka oszczędna w wyrazie. Polecam Ci ją gorąco, bo warta każdej poświęconej jej minuty

      Usuń
  6. Już wiem, jaki powinien być mój kolejny zakup w księgarni :) Bardzo mnie intryguje ta książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić. Biała Rika jest świetna! polecam

      Usuń