Pages

wtorek, sierpnia 09, 2016

Hania Humorek na poprawę humoru


Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron:128
Moja ocena : 5/6

Znacie Hanię Humorek? Jeśli nie, to koniecznie powinniście nadrobić zaległości! Seria z tą sympatyczną bohaterką w roli głównej, wydana przez Wydawnictwo Egmont, liczy sobie kilkanaście tomów. My jednak przeczytaliśmy z całej serii tylko dwie części "Hania Humorek ogłasza niepodległość" i "Hania Humorek ratuje świat", a to głównie za sprawą tego, że trochę przez przypadek kupiliśmy te właśnie tytuły na lokalnym kiermaszu. 

Seria o Hani Humorek była mi już znana z widzenia, kiedy to dziewczynki z mojej klasy podczytywały ją sobie na przerwach. Nie pomyślałam jednak, że te historie spodobają się również mojej Ośmiolatce, bo wydawało mi się, że będzie ona na to jeszcze trochę za mała. Nic bardziej mylnego! Powiem Wam, że nie zdarzyło się jeszcze, żeby moje dziecko samo przeczytało jakąś historię kilkakrotnie. Na razie wszystkie lektury zostały przeczytane, albo samodzielnie, albo przez mnie, pojedynczo. Natomiast tutaj, w przypadku Hani, wybrane fragmenty, a nawet rozdziały, zostały przez Ośmiolatkę przeczytane powtórnie. Moja córka stwierdziła, że to właśnie te momenty w książeczce najbardziej jej się podobają, więc je sobie czyta. I to jest niesamowite (choć powiem Wam, ze w dzieciństwie robiłam identycznie i miałam wybrane momenty w książce "Przez dziurkę od klucza" Siesickiej, które czytałam po sto razy, bo bawiły mnie nieustannie).

I cieszy mnie to bardzo, zwłaszcza że historie o Hani są sympatyczne, zabawne i trochę zadziorne, tak, jak opowieści o Zuźce Zołzik. Hania jest charakterną bohaterką, która ma swoje zdanie i nie boi się go bronić. 
Czasami wpada przez to w tarapaty, ale w gruncie rzeczy jest dobrą dziewczynką, która dla swojego brata (nazwanego przekornie Smrodkiem, którego Hania pozornie nie cierpi) zrobi wszystko. 

Dwa tomy serii,  która czytałyśmy wspólnie (niektóre rozdziały czytam ja wieczorem, inne Ośmiolatka czytała sobie sama) dotyczą Dnia Niepodległości i ratowania świata. Pod tymi dumnie brzmiącymi tytułami chowają się zwariowane opowieści pełne humoru i niespodziewanych zwrotów akcji.

W części związanej z ogłaszaniem niepodległości, Hania odbywa wraz z rodziną wycieczkę do Bostonu i poznaje ważny fragment historii swojego kraju. Dowiaduje się, jak powstał dokument Deklaracji Niepodległości i kto brał w jego tworzeniu udział. Dziewczynka strasznie zainteresowana tematem, postanawia wcielić w rolę niektórych postaci historycznych, inicjuje w swojej łazience inscenizację historyczną Bostońskiej Herbatki oraz walczy z rodzicami o swoją wolność i niepodległość, czyli zwiększenie kieszonkowego i możliwość pójścia spać później, niż jej młodszy brat.

Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 156
Moja ocena : 5/6
 
Część druga przygód Hani, czyli ta, związana z ratowaniem świata, nawiązuje do ekologicznych działań podjętych przez dziewczynkę, żeby ratować swoją planetę. Początkowo działania te były one trochę chaotyczne i nieporadne, bowiem Hania chce uratować na raz całą planetę i pozbyć się wszystkich zagrożeń, ale ostatecznie udaje jej się zorganizować całkiem fajną, ekologiczną akcję.

Jak widzicie, Hania Humorek nie próżnuje i tak wiele niesamowitych przygód ma tylko w dwóch tomach, aż strach pomyśleć, co będzie się działo w innych! Jest taką bohaterką z krwi i kości, a o jej perypetiach czyta się z wielką przyjemnością. 

Tak, jak już kiedyś mówiłam, przy okazji innego wpisu z serii "Już czytam sam!", moja Ośmiolatka kształtuje sobie gust czytelniczy i widzę, że woli wybierać opowieści zabawne, zadziorne, z humorem, takie trochę przekorny. Seria o Hani Humorek taka właśnie jest, więc poszukam dla niej pozostałych tomów. Niech się dobrze bawi podczas czytania!

Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz