Pages

niedziela, września 04, 2016

"Ofiara Polikseny" Marta Guzowska


 Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
audiobook: czas trwania 9 godzin
Moja ocena : 6/6
lektor: Roch Siemianowski

Ach! Jak ja lubię taki stan, kiedy zakręcam się maksymalnie na bohaterze danej powieści, czy serii! Rzadko mi się to zdarza, ale kiedy już się wydarzy, emocjonuje mnie to niesamowicie! I teraz właśnie jest pod absolutnym wpływem pewnej postaci, głównego bohatera powieści kryminalnych, autorstwa Pani Marty Guzowskiej, Mario Ybl'a. 

Kto czytał choć jedną z trzech powieści Autorki, z tym człowiekiem w roki głównej, wie, co mam na myśli. Mario nie ma łatwego charakteru. Powiem więcej, jest arogancki, opryskliwy, łatwo zraża do siebie ludzi, nie przebiera w słowach, jego uwagi są kąśliwe, a humor czarny, jak smoła. Mario potrafi jednym zdaniem zrobić ze swojego rozmówcy totalnego, za przeproszeniem, idiotę, ale robi to w sposób tak inteligentny i zabawny, że nie sposób go nie lubić. No dobra, ale kim jest ten cały Ybl? Mario jest znanym profesorem antropologii, który ma tendencję do znajdowania się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie. Do tego, panicznie boi się ciemności, maniakalnie odstrasza kobiety, pije na umór, ale jest piekielnie inteligenty, spostrzegawczy i świetny w swoim fachu.

Zły, zły i jeszcze raz zły! Ale, kurczę, no! Mam do niego wielką słabość!

Mario jest kluczową postacią serii powieści Marty Guzowskiej, której to "Ofiara Polikseny" jest tomem pierwszym. Nie muszę chyba mówić, że to za sprawą tego bohatera, okazała się najlepszym kryminałem, jaki ostatnimi czasy czytałam. 

Wydarzenia rozgrywające się w powieści mają ścisły związek z archeologią, a jak wiadomo, jest to także jedna z profesji autorki, więc dodatkowym atutem książki jest to, że wszelkie fakty związane z tym tematem, są bardzo skrupulatne i wiarygodne.

Miejscem wydarzeń jest współczesna Troja, a akcja toczy się w otoczeniu wykopalisk, prowadzonych przez ekipę polskich archeologów. Mario przybywa do Troi na zaproszenie swojej byłej dziewczyny Poli Mor, która wraz z współpracownikami dokonuje odkrycia tajemniczego szkieletu. Ekipie wydaje się, że może on należeć do mitycznej Polikseny, bowiem wszystkie ślady potwierdzają, że szkielet pochodzi właśnie z tego okresu. Świadczyć mogą o tym między innymi wspaniałe, złote blaszki, odnalezione przy szkielecie, a będące charakterystyczną ozdobą dla tamtego okresu. Naukowcy są rozdarci pomiędzy radością swego odkrycia, które może przynieść im wiele zasług, a wątpliwościami, czy na pewno szkielet należy do mitycznej Polikseny. Ich rozterki zostają jednak brutalnie przerwane, kiedy to na terenie wykopalisk odnajdują zupełnie współczesne zwłoki, ulokowane w miejscu, które w starożytności słynęło ze składania ofiar z ludzi.

Nowa ofiara została upozorowana tak, jakby pochodziła z przeszłości, a to nasuwa Mario pewną myśl, którą może potwierdzić tylko, badając dokładnie szkielet Polikseny. Jako że prace archeologiczne zostają zawieszone, Mario postanawia na własną rękę, samowolnie zbadać szczątki. Okazuje się jednak, że szkielet Polikseny jest troszkę bardziej współczesny, niż się to wszystkim wydawało.

Mario wysnuwa teorię na temat dwóch ofiar, ale jest w tych rozważaniach wyjątkowo osamotniony, narażony na drwiny i niechęć ze strony współpracowników. Oczywiście wpływ na to ma jego niełatwy charakter, ale to w sumie szczegół... Mario będzie musiał zatem, przeprowadzić śledztwo na własną rękę, a rozwiązanie może niestety okazać się zagrożeniem dla niego samego.  

O serii powieści z Mario Ybl'em w roli głównej, słyszałem już na Targach Książki w Krakowie, kiedy to na forum odbywało się spotkanie z Autorką, a ja byłam tylko biernym słuchaczem. Nie znam wtedy żadnej z tych powieści, natomiast dzisiaj, przypominając sobie ówczesną rozmowę, bardzo żałuję, że nie mogłam wtrącić swoich przemyśleń na ten temat i zadać Autorce kilku pytań. Mam jednak nadzieję, że dane mi będzie nadrobić to w tym roku, poprosić o wpis do osobistego egzemplarza "Głowy Niobe" (tomu drugiego serii, który właśnie czytam), i pogratulować wspaniałej kreacji postaci. 

Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz