Pages

poniedziałek, lutego 20, 2017

"Atlas miast" Georgia Cherry, Martin Haake


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 64
Moja ocena : 6/6
  
"Atlas miast" wydany przez Naszą Księgarnię to najlepsza propozycja książki dla dzieci, z jaką się ostatnimi czasy spotkałam. Jest to niesamowicie fajna, wielka księga, będąca ilustrowanym atlasem 30 miast z całego świata. Nie spodziewajcie się jednak, że atlas ten będzie tradycyjnym zbiorem map. Na jego kartach można bowiem obejrzeć miasta, symbolicznie zilustrowane przez Martina Haake, ale w sposób bardzo przystępny dla dzieci. Każde miasto opatrzone jest metryczką, która w paru zdaniach je charakteryzuje, a także prezentuje flagę, populację i język danego państwa, w którym to miasto się znajduje.
Już spis treści sugeruje, że atlas ten będzie wyjątkowy. Miasta przedstawione w postaci niby znaczków pocztowych, niesamowicie zachęca do dalszej zabawy. 


Co zawiera sama grafika najsłynniejszych miast świata? Otóż najbardziej znane budynki w mieście, zabytki, charakterystyczne zwierzęta, potrawy, symbole, a także sławnych ludzi. Każda karta z danym miastem utrzymana jest w charakterystycznych barwach, kojarzących się z prezentowanym miejscem, pełna jest ciekawostek z tego regionu i jego typowych elementów.
W atlasie znajdują się takie miasta jak Lizbona, Barcelona, Londyn, Amsterdam, Paryż, Rzym, Berlin, Oslo, Helsinki, Kopenhaga, Sztokholm, Ateny, Stambuł, Praga, Budapeszt, Moskwa, Montreal, Toronto, Chicago, Nowy Jork, San Francisco, Meksyk, Rio de Janeiro, Buenos Aires, Warszawa, Hong Kong, Tokio, Seul, Mombaj oraz Sydney.
Poniżej kilka zdjęć, ilustrujących wyjątkowość tego atlasu:
 

Piękna grafika, która ilustruje dane miasto zachęca dzieci (i nie tylko) do przeglądania atlasu, ale można także bawić się nim bardziej konkretnie. Można szukać ukrytych 5 znaczków,  które są charakterystyczne dla danego miasta i umieszczone w metryczce. Na przykład w Rzymie szukamy kawałka pizzy, a w Warszawie - wiewiórki. 


Ten atlas to coś wspaniałego! Pięknie wydany, z twardą oprawą i genialnymi ilustracjami. Zajmuje uwagę dzieciaków na długie minuty, dając im niezłą rozrywkę. Moje dzieci znalazły jeszcze dodatkowe zastosowanie atlasu. Oprócz przeglądania ilustracji, szukania ukrytych znaczków, które dla każdego miasta są inne, wymyśliły, że można układać historyjkę, na podstawie obrazków na danej stronie. Tak powstała historia o wróbelku Feliksie zamieszkującym Rio de Janeiro, foce Amandzie z San Francisco, lamie Asi z Buenos Aires, małej koali z Sydney i wachlarzu pani Gosi z Seulu. 


"Atlas miast" to bardzo mądra, fajna i wartościowa propozycja dla dzieci. Jeżeli nie macie pomysłu na prezent dla Milusińskich, a Wasze dzieci lubią takie albumy, na stronie Naszej Księgarni atlas ten ma właśnie 30 % rabat.

 
Sardegna

9 komentarzy:

  1. Paskuda! Nie sfotografowałaś Barcelony! :D

    Cudnie ta książka wygląda. Kto wie, czy przy kolejnym książkowym zamówieniu nie dorzucę jej do koszyka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, to nawet lepiej, że nie zobaczyłaś Barcelony, będziesz miała element zaskoczenia, jak sobie sprawisz Atlas... ;)

      Usuń
  2. Kolejny pomysł na świetny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko po prostu! Muszę zaopatrzyć domową biblioteczkę w "Atlas miast". :)

    OdpowiedzUsuń