Pages

środa, kwietnia 04, 2018

"Sprzeczne sygnały" Kasia Bulicz - Kasprzak


Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 320
Moja ocena : 5/6

Kiedy książka wciąga mnie na tyle, że nie potrafię przestać jej czytać przed 2.00 w nocy, a właściwie to czytam ją w jeden wieczór do oporu, aż do samego finału, to musicie wiedzieć, że coś jest na rzeczy! "Sprzeczne sygnały" Katarzyny Bulicz - Kasprzak, czyli obyczajowo - kryminalna historia pełna pomyłek i niedomówień, spodobała mi się tak bardzo, że porzuciłam wszystkie inne sprawy, na rzecz jej przeczytania. 

Na początku zasugerowałam się trochę opisem z okładki mówiącym, że w tej opowieści nic nie jest takie, jak się wydaje, pomyślałam sobie więc, że Autorka uległa trochę modzie na powieści z nurtu domestic noir i swoich bohaterów uwikłała w jakąś skomplikowaną, mroczną fabułę. Powieść ta jednak nie jest w tym stylu. "Sprzeczne sygnały" to raczej obyczajówka z dość rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Nie nazwałabym jej w żaden sposób komedią kryminalną, ani też typowym kryminałem, bo to zupełnie nie pasuje do tej książki. Mamy tutaj do czynienia z opowieścią o zawiłych relacjach rodzinnych i nietypowym zabójstwie, w które to członkowie owej rodziny zostali uwikłani.

Choć w rodzinie Janickich wszystko wygląda, w jak najlepszym porządku, nie dzieje się u nich najlepiej. Pogrzeb ojca - Jerzego Janickiego, cenionego dyrektora szkoły, staje się okazją do zjazdu rodzinnego, skupienia krewnych w jednym miejscu oraz przemyśleń nad swoim życiem. Barbara, żona Jerzego, nigdy nie była szczęśliwa w swoim małżeństwie, kochała bowiem od trzydziestu lat tylko jednego mężczyznę, który dawno temu wyjechał z kraju. Syn Janickich, Krzysztof, choć odnosi sukcesy zawodowe i właśnie startuje w wyborach na burmistrza miasta, również nie ma udanego związku, a do tego coraz częściej ciągnie go do alkoholu. Jego dwie siostry, bliźniaczki Iza i Ludmiła, także nie są szczęśliwe. Ludmiła wiecznie zmaga się z etykietą czarnej owcy w rodzinie, samotnie wychowuje swoją 4 letnią córkę, owoc wakacyjnego romansu, natomiast Iza, ulubienica rodziny, radosna jest tylko na pokaz. Przeżywa właśnie rozstanie z wieloletnim narzeczonym, ale boi się przyznać bliskim do swej porażki. 

Nikt z rodziny Janickich nie czuje się dobrze w swoim towarzystwie. Bliźniaczki również nie są sobie bliskie, trudno bowiem stać w cieniu siostry, która wydaje się lepszą, bardziej odważną, przebojową, bardziej kochaną przez innych, wersją samej siebie. Jednak pewnego wieczoru dzieje się coś, co zmusza siostry i brata do współpracy. Iza i Ludmiła wpadają w sam środek kryminalnej afery, kiedy to w gabinecie w urzędzie miasta, należącym do Krzysztofa, odnajdują zwłoki zastrzelonego mężczyzny.

I tak zaczyna się zagmatwane śledztwo, prowadzone na wielu płaszczyznach, mające doprowadzić do prawdy i odnalezienia osoby odpowiedzialnej za morderstwo. Siostry nie dość, że są wmanipulowane w tą sprawę, zmagają się z własnymi problemami, muszą do tego pokonać wzajemną, pielęgnowaną od lat niechęcią wobec siebie, żeby połączonymi siłami coś zdziałać.
 
Nowa powieść Katarzyny Bulicz - Kasprzak bardzo pozytywnie zaskakuje. Czytałam dość dawno, bo w 2013 roku, inną książkę Autorki "Nalewkę zapomnienia", która okazała się być bardzo miłym czytadłem. Na przykładzie tego tytułu mogę potwierdzić że Autorka zrobiła wielki krok naprzód w swojej twórczości. "Sprzeczne sygnały" są dobrze skonstruowane, czytelnik musi wysilić się trochę, podążając za szybko zmieniającym się czasem akcji, przenosząc się, co rusz, w inne miejsce i wydarzenia z życia bohaterów. Na początku może to być trochę mylące, ale po kilku stronach sprawnie podejmuje się już grę, dając się wciągnąć w intrygującą fabułę, w której faktycznie, nic nie jest takie, jak się wydaje.

Kiedy udaje mi się przeczytać książkę w jeden wieczór, poświęcając na jej rzecz wszystkie inne sprawy, to uwierzcie mi, musi mieć ona w sobie to coś! Dajcie się i Wy omamić "Sprzecznym sygnałom". Miłej lektury!

Sardegna

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię twórczość tej autorki, więc może kiedyś znajdę odpowiednią ilość czasu na sięgnięcie po "Sprzeczne sygnały".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, bo ta historia w porównaniu z np. "Nalewką..." jest o wiele lepsza

      Usuń