Pages

środa, lipca 25, 2018

"Deniwelacja" Remigiusz Mróz


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 496
Moja ocena : 6/6

Po Internecie krążyły plotki, że "Deniwelacja" to najgorsza część pentalogi Remigiusza Mroza z komisarzem Wiktorem Forstem w roli głównej. Podobno miała to być najbardziej przekombinowana i przegadana historia, zupełnie nie pasująca fabularnie do reszty i praktycznie jeżeli by jej nie było, seria nic takiego by nie straciła.

Nie powiem, trochę mnie to zestresowało przed lekturą, bo będąc już po całej trylogii chciałam więcej i nie przyjmowałam opcji, że coś pójdzie nie tak i zepsuje mi odbiór całej serii.

Na szczęście, będąc już po przeczytaniu czwartego tomu mogę potwierdzić, że nie zgadzam się z tymi opiniami i nie uważam, aby "Deniwelacja" była najsłabszą częścią. Faktycznie, różni się ona od poprzednich trzech tomów, utrzymana jest w nieco innym stylu, jest bardzo mało związana z górami (w całej książce jest praktycznie tylko jeden element górski), jakby tego było mało, cała akcja rozgrywa się w słonecznej Hiszpanii, co z pozoru zupełnie nie pasuje do Forsta, a jednak mimo to, cała ta historia ma w sobie coś niesamowicie emocjonującego i ostatecznie idealnie zgrywa się z motywem przewodnim serii.

W części tej otwiera się nowy rozdział w życiu Forsta, który po zakończeniu sprawy Bestii oddala się w nieznane miejsce, żeby dojść do siebie. Od roku oficjalnie nikt nie utrzymuje z nim kontaktów, okazuje się jednak, że prywatnie Wiktor porozumiewa się z prokurator Dominiką Wadryś - Hansen, z którą zaczynają go łączyć relacje niekoniecznie zawodowe. Czym zatem zajmuje się Forst, kiedy nie ma go w Polsce? Oczywiście kolejną sprawą, mającą na celu uratowanie świata. Wiktor będąc człowiekiem zero-jedynkowym, nie uznającym półśrodków, kiedy się czemuś poświęca, to na sto procent. Tym razem podąża do Hiszpanii, aby wkręcić się w szeregi rosyjskiej mafii zajmującej się luksusową prostytucją. Forst ma w swoim działaniu jasny cel, szuka bowiem pewnej osoby, za którą czuję się odpowiedzialny. Oczywiście z jego obecnością w centrum "instagramowej prostytucji" będzie się wiązał cały szereg śmiertelnie niebezpiecznych sytuacji, bowiem biznes ten nie uznaje "wtyczek", ani żadnej niesubordynacji.  

Tymczasem W Tatrach pod Giewontem w śniegu zostają odnalezione ciała pięciu młodych kobiet. Sposób zbrodni sugeruje powrót Bestii, albo jego naśladowcy, z tym, że jedna z denatek ma na sobie coś, co może mieć powiązanie z samym Forstem. Jak zatem wyjaśnić udział komisarza i wszystkie nieścisłości w śledztwie, kiedy nikt nie wie, gdzie główny podejrzany aktualnie przebywa?

"Deniwelacja" jest mocno pokręcona, ale jak dla mnie jest to akurat jej zaleta. Dwutorowo tocząca się akcja daje jakiś nowy element w serii, a pomimo tego, że bardzo lubię, kiedy wydarzenia rozgrywają się w Tatrach, w tym konkretnym przypadku mogę się bez nich obejść i przenieść z Forstem do słonecznej, ale jakże niebezpiecznej, Hiszpanii. W powieści ciekawie wypada także wątek "instagramowy" i szerzące się za jego pomocą anonse o dziewczynach do towarzystwa dla najbogatszych arabskich szejków. O takich procedurach całkiem niedawno głośno było w mediach, myślę też, że to z nich Autor zaczerpnął inspirację do swojej książki.

Zakończenie daje otwartą furtkę do kontynuacji, a właściwie podążania już do finału tej tatrzańskiej opowieści. Kiedy czytacie ten tekst, ja jestem już po lekturze "Zerwy", wiem już zatem, jak Remigiusz Mróz postanowił zakończyć swoją opowieść. Dzisiaj nie zdradzę, jak wypadł finał i czy Autor pozwolił wreszcie swoim bohaterom na zasłużony odpoczynek (zwłaszcza Wiktorowi, którego mocno przemaglował we wszystkich tomach), ale mogę za to zagwarantować, że w najbliższym czasie napiszę kolejną notkę na temat. 

Sardegna

10 komentarzy:

  1. Mam z nim problem - wszyscy go czytają, a ja nie. W końcu sięgnę po niego z ciekawości. Pozdrawiam wieczorną porą !

    OdpowiedzUsuń
  2. Tą książkę pewnie przeczytam dopiero w październiku bo teraz nie mam czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. piąty tom zdecydowanie odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak to? Nie ciekawi Cię zakończenie? Faktycznie "Zerwa" jest najsłabsza z tego całego cyklu, ale zakończenie daje radę

      Usuń
  4. Przeczytałam początek i koniec Twojej recenzji, bo.... zaczęłam czytać Ekspozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie podziel się wrażeniami! Rozmawiał ostatnio z Magdalenardo na temat "Ekspozycji" i namówiłam ją na niezwłoczne przeczytanie "Przewieszenia" :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Koniecznie! A czytałaś już jakiegoś Mroza? Czy tylko przed Tobą seria o Forście?

      Usuń