Pages

czwartek, listopada 07, 2019

"Uwierz w Mikołaja" Magdalena Witkiewicz


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron:  408
Moja ocena : 6/6

Sezon na czytanie klimatycznych książek świątecznych, uważam za otwarty! Zainicjowałam go rewelacyjną książką, "Uwierz w Mikołaja", autorstwa Magdaleny Witkiewicz, cudownie wprowadzającą w atmosferę Bożego Narodzenia. W połowie roku przeczytałam już wprawdzie inną książkę świąteczną, była to "Aleja Siódmego Anioła" Renaty Kosin, ale  wakacje to jednak nie jest do końca dobry moment na czytanie tego typu książek. Na swoje usprawiedliwienie mam jednak fakt, iż sięgając po nią nie byłam chyba do końca świadoma tego, iż jest to powieść bożonarodzeniowa. Myślałam raczej, iż to obyczajówka, której akcja toczy się zimą. W każdym razie, choć mamy dopiero listopad, zaczęłam małymi krokami szykować się do świąt, przynajmniej w kwestii literackiej, bo co do innych przygotowań jest jeszcze bardzo, ale to bardzo daleko. 

Najnowsza powieść Magdy jest wyjątkowo klimatyczna, a do tego w pakiecie promocyjnym do dołączona była do niej urocza, świąteczna przesyłka, nawiązująca do Mikołajek, która tylko zaostrzyła mój apetyt na lekturę.  Książka ta zawiera wszystko to, co dobra, świąteczna powieść mieć powinna: atmosferę, fajnych bohaterów, wiele wątków, które w finale znajdą ujście, zabawne momenty, umilające lekturę i sprawiające, że książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Poza tym, w historii tej znajdziemy również momenty poważniejsze, wzruszające, chwytające za serce, powodujące, że historia ta nie będzie dla nas kolejnym, typowym czytadłem, ale stanie się opowieścią faktycznie kojarzącą się z tym magicznym okresem w roku.

"Uwierz w Mikołaja", mimo mnogości bohaterów, wszystko bardzo sprawnie ze sobą splata. Autorka świetnie połączyła losy postaci, dając im wspólny finał, i choć dla czytelnika fabuła nie będzie może zbyt odkrywcza, to jednak czytając kolejne rozdziały i odkrywając powiązania między bohaterami i ich relacje, można świetnie się bawić. Czytanie o kolejnych połączeniach fabularnych przypomina trochę nawijanie nici na szpulę, a każdy następny rozdział przybliża czytelnika do poznania ogólnego obrazu sytuacji.

Bohaterów w tej opowieści jest naprawdę sporo. Jest Anna, chociaż nie samotna matka, to jednak swoją kilkuletnią córkę Zosię, wychowuje sama, bowiem jej partner, Artur zmaga się z nałogiem i co za tym idzie, agresywnym zachowaniem. Kobieta nie może więc na niego liczyć w żadnej sytuacji. Jest Krystyna, pracodawczyni Anny, właścicielka domu spokojnej starości Happy End, jej mąż Adam, człowiek biznesu i właściciel dużego centrum handlowego w mieście. Ważnymi postaciami w książce są także dorosłe dzieci Krystyny i Adama, Mikołaj i Marta, którzy porozjeżdżali się po Polsce i rzadko odwiedzają rodziców. Mikołaj to lekkoduch, kobieciarz, wiecznie szukający dziewczyny idealnej, Marta natomiast jest rozdarta między chęcią stworzenia rodzinnego, ciepłego domu, a pragnieniem zdobywania świata. Kolejno, jest Agnieszka, przyjaciółka Marty, która dawno temu w wypadku straciła rodziców i aktualnie jej całą rodziną jest babcia Helenka. Babunia, choć zawsze gotowa do celebrowania bożonarodzeniowych zwyczajów, w tym roku postanawia spędzić je w domu seniora Happy End, ponieważ złamała nogę i nie chce obciążać swoimi problemami wnuczki. 
Koło się zamyka, wszyscy ze wszystkimi są w jakiś sposób powiązani, a elementem spajającym tę historię jest dom spokojnej starości, prowadzony przez panią Krystynę, czyli bardzo fajne miejsce, pełne ciekawych osobistości - żywotnych staruszków o mocnych charakterach. Każdy z seniorów ma oczywiście swoją historię i inne powody, przez które znalazł się w Happy Endzie, ale mają także cechę wspólną: są niebanalni i na pewno spokojnie nie planują czekać na własny pogrzeb.

Opowieść rozgrywa się na parę dni przed Wigilią i balansuje pomiędzy osobistymi perypetiami oraz rozterkami bohaterów, a ich przygotowaniem do świąt. Ich losy, na skutek nietypowego zbiegu okoliczności, splotą się ze sobą w wigilijny wieczór. Zanim to jednak nastąpi, każdej z osób przydarzy się coś, co skłoni do zastanowienia się nad sobą i być może zmiany dotychczasowego stylu życia.


Najnowsza powieść Magdaleny jest naprawdę sympatyczna i zabawna. Muszę wspomnieć, iż mnie naprawdę trudno jest rozśmieszyć tak, żebym chichotała w czasie lektury. Nie lubię książek przeładowanych gagami, które z założenia mają mnie cały czas śmieszyć. Wolę, kiedy w fabule znajdzie się parę zabawnych momentów, ale za to szczerych i autentycznie bawiących, niż przeładowanych treścią i zabawnymi anegdotami. To na mnie zdecydowanie nie działa.

"Uwierz w  Mikołaja" jest właśnie takie, jak być powinno. Ma parę zabawnych momentów (świetny wątek robienia ciasta nasączonego zieloną herbatą z kaktusem - hit!), ale są one równoważone wątkami zupełnie poważnymi i wzruszającymi. Powieść ta jest też pozbawiona "świątecznego moralizowania", jakie często w powieściach tego typu występują. Nie mam wprawdzie nic przeciwko uświadamianiu "oczywistych oczywistości", ale momentami mam ochotę przeczytać coś, co zupełnie nie będzie mi podpowiadało, jak powinny wyglądać szczęśliwe święta.

Można oczywiście mówić, iż fabuła "Uwierz w Mikołaja" nie jest jakoś szczególnie oryginalna, i faktycznie będzie w tym trochę racji, ale dzięki temu,jak książka ta jest napisana, jaki pomysł na nią miała Autorka (swoją drogą, Magda pisała tą powieść w czasie wakacji, co jest dla mnie niepojęte, jak mogła wczuć się w klimat, kiedy za oknem było ponad 30 stopni ciepła), czyta się ją genialnie! Mam za sobą naprawdę wiele książek świątecznych. Jedne wspominam, jako miłe i zabawne, inne, jako bardziej poważne, ale myślę, że trzymam w ręku  jedną z najfajniejszych książek bożonarodzeniowych, z jakimi miałam w życiu do czynienia.

Sardegna

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam twórczość Witkiewicz, a że w moim stosie świątecznym nie ma jeszcze tego tytułu, to muszę szybko to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! To jedna z lepszych książek świątecznych, jakie czytałam!

      Usuń
  2. "Uwierz w Mikołaja" to kolejna świetna książka Magdaleny Witkiewicz, która pozwala nam już teraz poczuć tę wyjątkową magię Świąt Bożego Narodzenia. Wciągająca fabuła, interesujący bohaterowie, pełna ciepła narracja, a wszystko w cudownej aurze. Polecamy zdecydowanie już teraz! :) Świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń