Pages

poniedziałek, lipca 05, 2021

"Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej" Małgorzata Węglarz

 
 
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 303
Moja ocena : ?/6
 
Śmierć i wszystko, co się z nią wiąże to w naszym społeczeństwie zazwyczaj temat tabu. Choć jest ona integralną częścią życia i każdy z nas ma lub będzie miał z nią do czynienia, rozmowę na tematy ostateczne w towarzystwie omija się skrzętnie. Nawet we własnych rozważaniach i rozmyślaniach często unika się tej kwestii. Takie podejście związane jest pewnie z faktem, iż człowiek naturalnie boi się śmierci, zarówno swojej, jak i swoich bliskich, stąd też albo wypiera to zagadnienie ze swojego umysłu, albo odwleka je w czasie najdłużej, jak się da. 
 
Z tematem śmierci, z przekonaniami na jej temat, stereotypami, a także samym działaniem branży pogrzebowej zmierzyła się w swojej książce Małgorzata Węglarz, autorka debiutująca w 2013 roku "Posiadłością", czyli świetną powieścią grozy. 
 
Jak sama Autorka mówi, temat śmierci zawsze ją interesował, a ponieważ w swych poszukiwaniach i poszerzaniu wiedzy na jej temat była raczej osamotniona, sama postanowiła stworzyć mini kompendium i zebrać w jednym miejscu fakty i mity na temat śmierci, pracy osób związanych z branżą pogrzebową, ale też zwyczajów, przesądów, stereotypów i przekonań z nią związanych.
 
Na początku zaznaczę, że jeżeli ktoś sięga po tę książkę w poszukiwaniu makabrycznych opisów, lub czegoś, co zaszokuje, jak czytany horror, albo z drugiej strony, nie sięga, bo boi się, że treść go zestresuje, zgorszy albo sparaliżuje, to musi być świadomy, że niczego takiego tutaj nie znajdzie. Jestem przekonana, że niektórzy czytelnicy nie są gotowi na taką lekturę i to jest jak najbardziej w porządku, jednak dla innych może okazać się ona bardzo ważna. A ponieważ na blogu dzielę się z Wami różnymi książkami, stąd też postanowiłam podzielić się także tymi wrażeniami z lektury. 
 
Ktoś może spytać, co mnie skłoniło do przeczytania "Zanim umrzesz". Przed wszystkim chęć oswojenia strachu, który mi również towarzyszy, a także ciekawość, jak ludzie związani z branżą pogrzebową podchodzą do swoich trudnych profesji na co dzień. 
 
Wracając jednak do treści, "Zanim umrzesz" składa się z dwóch części. Jedna to zbiór wywiadów i zapis rozmów Autorki z osobami, które w sposób bardzo konkretny przedstawiają zagadnienie śmierci, a temat opisują głównie ze względu na wykonywaną pracę. Wiedza zebrana na ten temat pochodzi z wielu źródeł, bowiem Małgorzata  Węglarz skontaktowała się zarówno z osobami pracującymi w zakładach pogrzebowych, krematoriach, ale także z osobami zajmującymi się sprzątaniem po zgonach, tantokosmetologami, ludźmi zajmującymi się balsamacją, czy przygotowaniem ciała zmarłego do pochówku, mistrzami ceremonii świeckich, a także osobami pracującymi w hospicjach lub podejmujących się mało popularnych jeszcze w naszym kraju zadań (doula umierania, psycholożka zdrowia - twórczyni kart konwersacyjnych, towarzyszka w żałobie, członkowie Instytutu Dobrej Śmierci, influencerką, która na Instagramie, jako jedna z nielicznych, porusza w swoich mediach społecznościowych kwestie ostateczne).
 
Druga część książki to informacje zebrane przez Autorkę na temat przekonań na temat śmierci, przesądów z nią związanych, obrzędów, rytuałów pogrzebowych, a także kwestii prawnych dotyczących pochówku.
 
Sporo rzetelnej wiedzy, szeroka gama rozmówców, ich doświadczenia, przemyślenia, podejście do tematu, sprawia, że czytelnik oswaja się w pewien sposób z tym trudnym dla niego zagadnieniem. Śmierć i wszystko, co z nią związane przestaje być tematem tabu, stając się zagadnieniem, jak każde inne. Zdaję sobie sprawę, że w pewnych momentach życia lektura może przerastać czytelnika, nie należy jednak generalizować. Może akurat ktoś potrzebuje konkretnych, rzetelnych informacji ma ten temat, albo potrzebuje oswoić z nieuniknionym. Bardzo podobało mi się także zdanie, które umieściła Autorka na końcu swej książki, pisząc, że otwarta rozmowa o śmiertelności może paradoksalnie poprawić jakość naszego życia. W końcu zdając sobie sprawę z tego, że ono się kiedyś skończy, możemy żyć pełniej, lepiej i bardziej świadomie.


Sardegna

4 komentarze:

  1. Czytałam tą książkę w okolicach jej premiery i całkiem dobrze ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, mam nadzieję, że przeczyta ją wiele osób

      Usuń
  2. Obawiam się, że należę do tych osób, które jeszcze nie są gotowe na taką lekturę, ale cieszę się, że takie książki też powstają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, rozumiem i nie namawiam. Faktycznie temat trudny i nie dla każdego nie w każdym momencie życia. Ale masz rację, książka ważna i potrzebna i o najważniejsze, napisana bardzo rzetelnie

      Usuń