Pages

środa, września 08, 2021

"Będziesz tego żałować" Alicja Sinicka

 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 358
Moja ocena : 6/6
 
 
"Będziesz tego żałować", czyli thriller autorstwa pani Alicji Sinickiej jest jedną z bardziej wciągających i emocjonujących książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Jeżeli jednak nie kojarzycie autorki (tak, jak wcześniej ja), albo po prostu powieść nie rzuciła się Wam w oczy przy okazji przeglądu nowości, muszę Wam ją mocno polecić, bowiem bardzo łatwo przegapić ją w natłoku nowości czytelniczych, nawet mimo tej intrygującej okładki.
 
Powyższa książka jest z gatunku tych, do których tylko zerkasz, a dwie godziny później ogarniasz, że już zbliżasz się do finału. Niesamowicie wciąga, nie da się praktycznie od niej oderwać, a do tego niesie pewne przesłanie, którego nie chciałabym zdradzać, żeby nie spojlerować, ale mogę zaznaczyć, że o ile w książce "Przyjdę, gdy zaśniesz" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej poświęcono sporo miejsca przemocy psychicznej i uzależnieniu od partnera w toksycznej relacji, tak tutaj główny wątek również przyniesie czytelnikowi wiele wniosków i przemyśleń. 
 
Iga zostaje uwikłana w nieudany związek. Mężczyzna, z którym się spotyka, jest człowiekiem bardzo gwałtownym i napastliwym, kiedy więc po paru spotkaniach dziewczyna stwierdza, że ta relacja nie do końca jej odpowiada, postanawia zerwać znajomość. Jednak Marcel nie przyjmuje do wiadomości odmowy i zaczyna nagonkę na Igę. Tak zaczyna się karuzela strachu, w którą wkręca się bohaterka. Przerażona głuchymi telefonami, poczuciem, że ktoś ją śledzi, podsłuchuje i obserwuje, ze swych obaw zwierza się najbliższym przyjaciołom, jednak ci nie traktują zbyt poważnie jej strachu i braku poczucia bezpieczeństwa, nawet we własnym domu.
 
Wszystko zmienia się jednak w momencie, kiedy Iga odbiera dziwny telefon od przyjaciółki Ani, która po rzuceniu w słuchawkę paru niepokojących słów, zostaje brutalnie napadnięta. Zaatakowana przez nieznanego sprawcę, uderzona w głowę, traci pamięć krótkotrwałą, nie potrafi więc powiedzieć Idze, co właściwie chciała jej przekazać. 
 
Spirala strachu nakręca się jeszcze bardziej, Iga jest już pewna, że były chłopak chce ją skrzywdzić. Przerażona sytuacją nie czuje się bezpiecznie we własnym mieszkaniu, które ulokowane jest, jak na złość, na niskim parterze. Kiedy więc znajduje ogłoszenie o super chronionym, zamkniętym "Osiedlu Marzeń", nie waha się zbyt długo, żeby wynająć tam dom. Faktycznie, osiedle ma bardzo dobrą renomę, jest mocno strzeżone i ściśle monitorowane, więc nikt nie jest w stanie wejść na jego teren bez kontroli.
 
Po przeprowadzce wydaje się, że Iga znalazła w końcu upragniony spokój. Mocno wsiąka w specyficzną społeczność osiedla, zaczyna też nawiązywać pierwsze relacje z jego mieszkańcami. Okazuje się jednak, że mieszkanie w tak prestiżowym i bezpiecznym środowisku niesie ze sobą nie tylko prawa, ale również obowiązki. I choć wydają się one kobiecie nieco oderwanie od rzeczywistości, za cenę bezpieczeństwa jest w stanie je wykonywać. Jednak z każdym kolejnym dniem codzienność na osiedlu robi się nieco dziwniejsza. Mieszkańcy wyraźnie skrywają jakieś tajemnice, a kiedy Iga je odkryje, nic w jej życiu nie będzie już takie samo.
 
Nie chciałabym tutaj zdradzać głównego wątku powieści, bo to on jest źródłem niepokoju i napięcia w tej historii, lepiej, żeby każdy czytelnik sam go odkrył i zinterpretował. Jedyne, co mogę powiedzieć to to, że jest to jedna z fajniejszych książek z nurtu domestic noir, jakie w życiu przeczytałam. Na jej plus przemawia także fakt konkretnego zakończenia. Jak wiadomo, takie historie z drugim dnem bardzo łatwo zepsuć. Akcja się rozkręca, czytelnik wciąga się z fabułę, a zakończenie wszystko psuje. Na szczęście taka sytuacja nie dotyczy tej powieści. Brawa dla autorki za stworzenie tak wciągającej i niepokojącej opowieści. Bardzo polecam i jednocześnie zachęcam do rozejrzenia się za tym tytułem. Jeżeli są tutaj osoby takie jak ja, które nie kojarzyły wcześniej autorki, mogłyby w natłoku innych tytułów przegapić ten hit. A to była wielka strata.
 
 
Sardegna

4 komentarze:

  1. Czuję się bardzo zachęcona, szczególnie że piszesz o dobrym zakończeniu, a już dawno takiego nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zachęcić :)

      Usuń
  2. Thrillery osadzone we współczesnych czasach już od dawna mnie rozczarowują, więc przestałam po nie sięgać. Dlatego też mimo Twojej opinii nie sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń