Wydawnictwo: Empik Go
audiobook: czas trwania 11 godzin 51 minuty
Moja ocena: 5/6
lektor: Sebastian Konrad
Lubię powieści Małgorzaty Oliwii Sobczak, czego dowodem może być fakt, że na blogu pisałam już o kilku z nich. Co ciekawe, wcześniej nie miałam do czynienia z serią "Kolory zła" – "Czerwień", "Czerń", "Biel" i "Żółć", bo do przesłuchania wybrałam najpierw kryminalny cykl o dziennikarce Alicji Grabskiej i policjancie Oskarze Kordzie, w rolach głównych ("Szelest", "Szum", "Szrama"). Jednak z powodu popularności nowej Netflixowej produkcji, która ma ekranizować pierwszy tom powyższej serii, postanowiłam wrócić do debiutu literackiego autorki i przed obejrzeniem filmu, najpierw przeczytać, a raczej przesłuchać "Czerwień".
Muszę przyznać, że początkowo trudno było mi się wciągnąć w nową historię, ale gdy już zorientowałam się w przeskokach czasowych i kilkuosobowej narracji, dałam się ponieść i przesłuchałam powieść dosłownie w dwa dni. Faktycznie, jest to kryminał, którego ekranizacja może być strzałem w dziesiątkę! A ja zamierzam to wkrótce sprawdzić.
Głównym bohaterem "Czerwieni" jest prokurator Leonard Bilski, który ma dość skomplikowane życie osobiste i problemy z nawiązywaniem relacji z kobietami. Pojawienie się nowej asystentki, stażystki w sopockiej prokuraturze - Anny Górskiej, wprowadza w jego poukładane życie nieco zamieszania i chaosu, ale daje też możliwość poprowadzenia nowej sprawy w nieco inny sposób.
Bilski zostaje skierowany do pracy nad wyjaśnieniem zabójstwa młodej dziewczyny wyłowionej z morza przy sopockiej plaży. Młoda kobieta została brutalnie zamordowana, a z jej twarzy wycięto czerwień warg. Co ciekawe, zabójstwo to bliźniaczo przypomina inną głośną sprawę sprzed 17 lat, kiedy to odnaleziono ciało innej dziewczyny, okaleczonej w taki sam sposób.
Monika Bogucka była córką znanej w mieście sędziny, Heleny Boguckiej. Zbuntowana indywidualistka mająca kontakty ze światem gangsterskim Sopotu, zaginęła bez śladu, a jej ciało pozbawione warg, znaleziono na plaży. Jej śmierć łączona była z towarzystwem, w jakim się obracała, a o jej zamordowanie podejrzewano kilku ówczesnych bossów mafii, którzy mieli dokonać na dziewczynie egzekucji. Choć od tego czasu minęło wiele lat, sprawcy zabójstwa nigdy nie odnaleziono, a śledztwo, bardzo szybko umorzono, prawdopodobnie pod naciskiem wpływowych ludzi.
Pojawienie się nowej ofiary prawdopodobnie tego samego zabójcy, nazwanego przez prokuraturę, Skalpelem, wzbudza w Helenie Boguckiej wszystkie uśpione lęki i obawy. Prokurator Bilski, znając sprawę Moniki, postanawia zrobić wszystko, aby wytropić seryjnego i pomóc sędzinie w odkryciu prawdy o śmierci jej córki. Wraz z pomocą Anny Górskiej zaczyna od prześwietlenia dawnych sopockich gangsterów, którzy choć oficjalnie nie prowadzą już swojej działalności, nadal mają wiele do powiedzenia w mieście.
W ten sposób, przed czytelnikiem, odsłaniają się realia lat 90 tych i pierwsze próby działalności połświatka w Trójmieście. Ówczesną rzeczywistość poznajemy z perspektywy Moniki, która po latach bycia nieatrakcyjną nastolatką, wiecznie krytykowaną i kontrolowaną przez rodziców, staje się pewną siebie kobietą, co skrupulatnie wykorzystuje do własnych celów. Dziewczyna wplątuje się w niebezpieczne układy, z których trudno jej się później wyplątać. Czy faktycznie Bogucka naraziła się komuś z mafii na tyle, że postanowił ją raz na zawsze uciszyć?
W powieści sporo wydarzeń poznajemy również z perspektywy Heleny Boguckiej, która nie miała łatwego dzieciństwa i młodości. Obsesyjnie kontrolowana przez ojca tyrana, na zawsze utraciła miłość swojego życia. Nieco zgorzkniała, co tylko pogłębia się po śmierci córki, pełna wyrzutów sumienia, nie umie odnaleźć spokoju. Czy prokurator Bilski pomoże jej w końcu zamknąć pewien rozdział w życiu?
"Czerwień" to ciekawa historia, którą mogę polecić z kilku względów. Przede wszystkim, intrygujący i wciągający wątek kryminalny, zapadający w pamięć, przez co wyróżniający powieść wśród innych, podobnych. Po drugie, świetne przedstawienie realiów lat 90 i gangsterskiego środowiska. Choć retrospekcje Moniki i Heleny mogą na początku wprowadzać nieco chaosu, to ostatecznie stanowią idealne dopełnienie opowieści. No i trzeba pamiętać, że to debiut literacki autorki, co również zasługuje na wyróżnienie.
Podsumowując, powieść bardzo mi się podobała, a teraz, już na spokojnie, obejrzę sobie ekranizację pierwszej części na Netflixie.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz