Pages

piątek, stycznia 06, 2012

"Droga" Cormack McCarthy

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Czas trwania: 9 h 11 minut
Moja ocena: 6/6
lektor: Krzysztof Gosztyła

Po książkę sięgnęłam pod wpływem projektu Porozmawiajmy o książkach, u Kornwalii. Jakoś wcześniej nie obiła mi się o uszy ta powieść. I teraz, po lekturze, zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe. Jeszcze chyba nigdy nie czytałam tak przejmującej i tragicznej powieści.

Rzecz dzieje się w Ameryce Północnej, w bliżej nieokreślonym miejscu i czasie. Po kataklizmie, który nawiedził naszą planetę, Ziemia pogrążyła się w ciemności, pyle, chłodzie i wielkim chaosie. Wielka chmura pyłu i smogu, ogranicza dostęp światła, temperatura powietrza spada, powietrze jest strasznie zanieczyszczone, brak pitnej wody i pożywienia, to tylko niektóre z porażających skutków katastrofy.

W tym świecie, który w zagładzie pogrążony jest już jakiś czas, egzystują ludzkie niedobitki. Właściwie bestie, nie ludzie. Katastrofa spowodowała, że na światło dzienne wyszły ich najbardziej przerażające skłonności i instynkty.
Tą ziemską, zniszczoną pustynię, okupują skupiska morderców, gwałcicieli i kanibali, którzy z braku pożywienia polują na innych ocalałych. Wyludnione miasta i domostwa ograbiane są z resztek jedzenia, wody i ubrań. Nigdzie nie jest bezpiecznie. Za każdym zakrętem czai się śmierć.

Tą apokaliptyczną krainę przemierza dwójka wędrowców: ojciec z małoletnim synem. Ich ostatnim celem jest dojście do wybrzeża. Świadomi bliskiego końca, ostatkiem sił, walczą z martwym światem i ukrywają się przed bandą kanibali. Dwie osoby, przemierzają pokonaną Ziemię. Otoczeni pustką, chłodem, brutalnością i wszechobecną śmiercią, przepełnieni są ogromnym uczuciem wzajemnej miłości. Mimo, że pozbawieni nadziei, nie tracą swego człowieczeństwa i starają się czynić dobro.
Nie będzie szczęśliwego zakończenia. Finał ich drogi musi być tragiczny, gdyż dla Ziemi nie ma ratunku. Nadchodzą ostatnie chwile cywilizacji, ale nie człowieczeństwa.

Książka McCarthy'ego otrzymała w pełni zasłużoną Nagrodę Pulitzera. Jest doskonałym studium miłości i walki o drugiego człowieka. Powieść zatrzymuje się w pamięci na długo. Niektóre apokaliptyczne obrazy prześladują w snach. Jeśli ktoś ma małe dzieci, powieść odbiera się jeszcze mocniej. Wstrząsająca lektura, powinna być obowiązkową.

Jeżeli ktoś nie zna "Drogi", a miałby ochotę przeczytać i podyskutować na jej temat. Projekt Porozmawiajmy o książkach rusza 22 stycznia. Dołączyć może każdy. Zapraszam
Sardegna

25 komentarzy:

  1. Antyutopijne wizje uwielbiam, więc bardzo chętnie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na liście od dłuższego czasu więc jeśli wpadnie mi ręce przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam rok temu i muszę przyznać, że ta lektura wstrząsnęła mną dogłębnie :)
    Z miłą chęcią podyskutuję w związku z projektem ,,Porozmawiajmy o książkach,, :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam bardzo podobny film, również w klimatach post-apo, również ojciec i syn, również przez Ziemię pełną niebezpieczeństw. Albo ekranizacja, albo ten sam motyw :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i historia przedstawiona przez McCarthy'ego mocno mną 'szarpnęła', że się tak wyrażę. Strach, przygnębienie i smutek to uczucia jakie mi towarzyszyły w czasie lektury. Równocześnie wielka miłość ojca i syna, to coś pięknego. Również polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale na biurku czeka już na swoją kolej "Strażnik sadu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Visenna - z pewnością ekranizacja, bardzo dobra zresztą : )

    Od "Drogi" zacząłem swoją przygodę z Mccarthym i smiało mogę uznać ją za jedną z lepszych książek Amerykanina. Cały czas nadrabiam braki, a tym, którzy zastanawiają się nad kupnem polecam "Krwawy południk" - wstrząsający, mocno tekst, jak na razie magnum opus tegoż pisarza IMO.

    OdpowiedzUsuń
  8. Catalina - zachęcam :)

    Agnieszka - może propozycja projektu Porozmawiajmy o książkach, zachęci Cię do sięgnięcia po tą powieść? Im więcej osób bierze udział w dyskusji, tym lepiej :)

    Biedronka - zapraszam :)

    Visenna - to ekranizacja "Drogi", chociaż podobno reżyser twierdzi, że wprowadził w filmie zmiany. Nie wiem, bo nie oglądałam. Dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obejrzałam niegdyś film i wywołał we mnie niesamowite emocje. Po książkę tym bardziej sięgnę, bo czuję, że to będzie coś ekstra! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam antyutopie i cenię twórczość McCarthy'ego, dlatego z pewnością przeczytam tę książkę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Evita - zgadzam się. Ja w trakcie czytania wiele razy musiałam przerwać. Poczucie strachu, samotności i przerażająca wizja apokaliptycznego świata mnie przytłaczały. Mocna powieść.

    Między wierszami - innych książek autora nie czytałam. Właściwie niedawno dopiero dowiedziałam się o istnieniu tej książki i jej autora. Nie wiem jak to się mogło stać...dziękuję za polecenie "Krwawego południka". Na pewno się rozejrzę. Dziękuję za odwiedziny :)

    Elen - Tobie również dziękuję za polecenie kolejnego tytułu McCarthy'ego. Będę zerkać i wypatrywać Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do filmu, mam poważne obawy. Nie martwię się, o to, że zatrze on dobre wrażenie książki. Bardziej boję się, czy wytrzymam psychicznie do jego końca. Ta wizja świata mnie przeraża. A jak Wy odebraliście film?

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubie książki nieprzewidywalne i nie zawsze kończące się "happy endem".Także przyznana nagroda Pulitzera przyciąga:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Baaardzo mnie zaciekawiłaś, lubię antyutopie i nie-szczęśliwe zakończenia, a o tej książce nie słyszałam. Trafia na szczyt listy oczekujących!

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka nie pozostawia czytelnika obojętnym

    OdpowiedzUsuń
  16. Ichigol, Książkozaur - cieszę się, że zainteresowałam Was tematem :) pozdrawiam

    Taki jest świat - masz absolutną rację. Nie pamiętam , która książka zrobiła na mnie ostatnio takie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam, nie znam, ale poszukam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja już znalazłam, jest u mnie w bibliotece - w poniedziałek idę na spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie słyszałam o tej książce, aż do teraz :) Zapisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie widziałam filmu, ale książka mną potrząsnęła podobnie jak Tobą
    http://mcagnes.blogspot.com/2010/05/droga-cormac-mccarthy.html
    Czytałam, jak Krzyś był malutki, uch, mocna pozycja, MOCNA!
    Powiedz, tak z ciekawości, kto czytał audiobooka? Bo ja mam papierowe wydanie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety, książka nie dla mnie i nie dla mojej zbyt wybujałej wyobraźni. Przeraźliwie boję się powieści z postapokaliptycznym posmakiem. Taka ze mnie wybredna, marudna dusza ;)

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mery, tetiisheri - serdecznie polecam

    Ksiązkozaur - to świetnie :) czekam zatem na Twoją recenzję. Może też dołączysz do dyskusji w Porozmawiajmy o książkach?

    Agnes - świetnie ujęłaś w słowa wrażenia towarzyszące książce. Dla rodziców ta książka ma jeszcze mocniejszy wydźwięk. Poza tym, niektóre fragmenty książki, dotyczące dzieci...na samo wspomnienie mam dreszcze
    Lektorem audiobooka jest Krzysztof Gosztyła. Podobała mi się jego interpretacja

    Panna Indyviduum - rozumiem. Książka jest mocna i dla osób o wrażliwej naturze, może być nie do przejścia. Również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam tę książkę na liście do przeczytania :) Nie jako audiobook, bo takiego czegoś nie preferuję, ale normalnie :)

    P.S. Masz rację, Dexter zakończył się mocno dwuznacznie :) Jestem bardzo ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie. I przypomniałaś mi przy okazji o serialu, który kiedyś oglądałam HEROES, też fajny :) Muszę go obejrzeć na nowo.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie zabieram się za ponowną lekturę "Drogi". Pisałem już zresztą o tym na swoim blogu, książka zrobiła kilka lat temu na mnie ogromne wrażenie, wtedy urodził się mój synek, miałem o czym myśleć. A na marginesie powiem, że przeczytałem Twoją notkę "O mnie". Ja mam podobnie, z tym, że trzylatek i roczniaczka:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Miqaisonfire - też miałam opory, co do audiobooków. Ale gdy znalazłam świetny sposób na ich odsłuchiwanie (w samochodzie), takie "czytanie" też sprawia mi przyjemność :)

    Zbyszek - :) pozdrawiamy rówieśników :)

    OdpowiedzUsuń