Pages

niedziela, stycznia 08, 2012

"Dundzia, Panek i przyjaciele" Grażyna Strumiłło-Miłosz


Wydawnictwo
: Dreams
Liczba stron:  104
Moja ocena : 4/6

Jeśli chcecie przenieść się w świat dzieciństwa,  pełnego zabaw, niesamowitych przygód i niecodziennych przyjaciół, zapraszam do lecznicy "Pod Dębami". To właśnie tam, Ania i jej brat Jędrek,  bohaterowie książki "Dundzia, Panek i przyjaciele", mieszkają i opiekują się gromadą zwierząt potrzebujących pomocy.

Ania i Jędrek są dziećmi weterynarza, który nie odmówi pomocy żadnemu stworzeniu. I tak, do ich lecznicy trafia mała dzika świnka, która zostaje nazwana Dundzią oraz bociek Panek, który wypadł z rodzinnego gniazda. Dzieciaki opiekują się maluchami, a gdy te zdrowieją i zaczynają czuć się w lecznicy swobodnie, rozpoczynają próbę ich oswojenia. 
 
Na szczęście zwierzaki są pozytywnie nastawione do świata i ich integracja z innymi mieszkańcami domostwa, przebiega bez zastrzeżeń. Suka Lotka i jej szczeniaki Bolek i Lolek, Dundzia, Panek oraz mały kotek, Kropek akceptują się wzajemnie i nie stwarzają konfliktów. Do wesołej zwierzęcej gromadki dołączy jeszcze jamnik Łobuz, wiewiórka Duszka i udomowiona kawka, Kaśka. 
 
Ania i Jędrek psocą i bawią się do woli z całą gromadą stworzeń. Oczywiście taka niecodzienna drużyna przyjaciół, popada nie raz w tarapaty. A to Kropek znajdzie się niespodziewanym niebezpieczeństwie, z którego nieoczekiwanie wybawi go Panek. A to Dundzia wda się w niebezpieczną bójkę. Również szczenięta, Bolek i Lolek, przysporzą dzieciakom nie lada zmartwień.  Przygód będzie co niemiara, a czas spędzony w towarzystwie Ani, Jędrka i ich zwierzęcych przyjaciół, nie będzie stracony.

"Dundzia, Panek i przyjaciele" to książka, która otwiera oczy młodym czytelnikom na przyrodę, świat zwierząt i ich zwyczaje. Uwrażliwia na zwierzęcą krzywdę i pokazuje, jak dzieci mogą się takiej krzywdzie przeciwstawić. Uczy pewnych zachowań i w pełnej krasie wyjaśnia powiedzenie "zwierzęta to nasi przyjaciele".

Książka przeznaczona jest raczej dla dzieci w wieku 5 lat wzwyż. Moja 3 letnia Ania, nie do końca zaciekawiła się lekturą. Rozdziały były dla niej za długie, a przede wszystkim, w książeczce było za mało ilustracji. Natomiast moi szkolni podopieczni (7-9 lat) wysłuchali opowieści z wielkim zaciekawieniem. Książka była wstępem do dyskusji, na temat posiadania zwierząt i opieki nad nimi. Jest to na prawdę wartościowa lektura. Polecam nie tylko rodzicom, ale i nauczycielom.

Sardegna

3 komentarze:

  1. Mimo że to nie książka dla mnie, to myślę,że dzieciakom się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś kupię na prezent mojej młodszej kuzynce;) Powinno jej się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim córkom też na pewno się spodoba. Bardzo lubią książki o zwierzętach:)

    OdpowiedzUsuń