Pages

sobota, października 20, 2012

Co przeczytałam w 2009 roku? MARZEC

Kolejna odsłona moich czytelniczych wędrówek w roku 2009. Ówczesnych lektur marcowych było 7, z czego szczerze zachwyciły mnie dwie z nich: thriller Cobena i polska powieść Maćka Millera, resztę oceniłam raczej nisko.
Oczywiście wszystkie lektury pochodziły z mojej własnej biblioteczki. Trzy z nich zostały zdobyte na Podaju, a sześć z nich (poza "Kolekcjonerem śmierci") mam nadal w swoich zbiorach.

"Zwierciadło pęka w odłamków stos" Agatha Christie - 4

Kolejna powieść Christie, która nawet jak na mój kryzys czytelniczy, w odniesieniu do tej autorki, bardzo mi się podobała. Tym razem dochodzenie prowadzi Panna Marple, która próbuje odkryć, kto otruł zaproszonego gościa na ekskluzywnym przyjęciu w rezydencji u znanej, amerykańskiej gwiazdy filmowej. Intryga jest wciągająca a zakończenie bardzo oryginalne. Nie wpadłabym na taki motyw zabójstwa, ale jak wiadomo pomysłowości Agacie Christie może pozazdrościć niejeden współczesny pisarz powieści kryminalnych.

"Lilith" Alina Reyes -2

Książka, która z zasady miała być kontrowersyjna, okazała się mało interesująca, miejscami wulgarna i przydługawa. Lilith, pradawna, wolna kobieta, wygnana wśród demony, wciela się w postać pani paleontolog. Poddaje ona sobie wszelkich mężczyzn, których wykorzystuje potem w seksualnych ekscesach. Połączenie słabej literatury grozy z wątkami erotycznymi. Powieść mnie wynudziła i zniesmaczyła.



"Kolekcjoner śmierci" Richards Justin - 3

Powieść przygodowa, raczej dla młodszych czytelników.  Eddie, małoletni złodziejaszek kradnie z kieszeni pewnego jegomościa portfel. W tym momencie zostaje wplątany w niesamowite wydarzenia, które mogą doprowadzić do opanowania świata przez groźne potwory. Zaczyna się wyścig z czasem, rozwiązywanie tajemnic i ucieczka przed groźnymi stworami. Na pierwszy rzut oka fabuła może zachęcać, jednak ostatecznie lektura nie sprawiła mi przyjemności. Powieść jest mało spójna, wątki nie mają większego sensu. Może młodsi czytelnicy znajdą w tej historii coś dla siebie. Ja nie znalazłam.

"Pierścień: spadek po ostatnim templariuszu" Jorge Molist - 3

Jest to jedna z powieści wydana na bazie popularności "Kodu Leonarda da Vinci". Cristina w dniu swoich urodzin dostaje tajemniczy pierścień. Ma on wyjaśnić tajemnicę jej przeszłości i przeznaczenia. Dziewczyna udaje się do Barcelony, aby odkryć sekret swojej rodziny. Oczywiście, jak można się domyśleć, nie obejdzie się bez niebezpiecznych momentów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Mimo wszystko, dla mnie książka jest namiastką prawdziwej przygodowej powieści, a zakończenie szczerze rozczarowuje, dlatego daję trójkę.


"Zakręt hipokampa" Maciek Miller - 5

To jest książka warta uwagi i polecenia. Dobra polska literatura, chociaż może autor mało popularny. Akcja dzieje się w prowincjonalnym szpitalu, gdzie na praktyki zostaje skierowany pewien student medycyny. Chłopak próbuje odnaleźć się w nowych realiach i zagłębiając w swe nowe obowiązki, trafia na ślad szajki pedofilów, związanych z miejscowym sierocińcem. Mocna lektura, która zapada w pamięć. Od tamtego czasu mam nazwisko autora na uwadze, ale jeszcze nie udało mi się przeczytać jakieś innej jego powieści, chociaż kojarzę jeszcze tytuł "Pozytywni". A Wy znacie autora?

"Zaćmienie" Stephanie Meyer - 5

Trzecia część sagi wampirzej, skupia się na relacji Edward - Bella - Jakob Nie mam jakiś konkretnych skojarzeń z nią związanych. Ot, kontynuacja całej historii. Szybko się czyta i równie szybko odkłada na półkę.





"W głębi lasu" Harlan Coben - 6

Ta powieść kojarzy mi się przede wszystkim,z pierwszym przesłuchanym audiobookiem w życiu. Nie ukrywam, miałam problemy z koncentracją i przesłuchiwałam niektóre rozdziały po dwa, trzy razy. Na szczęście Coben ma niesamowitą zdolność kreowania interesującej intrygi, więc akcja tak mnie wciągnęła, że z dosłuchaniem audiobooka nie miałam problemów.
Cała historia zaczyna się dwadzieścia lat wcześniej, kiedy to czwórka nastolatków, znajdująca się na letnim obozie, wymyka się do lasu. Rankiem dwójka z nich zostaje znaleziona martwa, a pozostali znikają bez śladu. Po latach, brat jednej z dziewcząt, w przypadkowym mężczyźnie poznaje drugiego zaginionego nastolatka. Sprawa z przed lat rozpocznie się na nowo. Świetna powieść, aż zachciało mi się przypomnieć szczegóły i wrócić do tej książki.

Tworząc to podsumowanie uświadomiłam sobie, że poza dwoma wyjątkami, marzec obfitował w słabe książki. Zachęcające okładki i interesujący opis wydawnictwa to nie wszystko. No cóż, kolejne czytelnicze miesiące przedstawiają się już tylko lepiej. Pozdrawiam sobotnio 

Sardegna

13 komentarzy:

  1. jeśli coś z tego czytałam to mogła być tylko Christie (teraz nie kojarzę tytułu)
    pozostałych nie znam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawiłaś Cobenem. Od jakiegoś czasu ciągnie mnie do tego autora, bo czytam dużo dobrych recenzji jego książek. Chyba w koncu wypożyczę jakąś z biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sagę "Zmierzch" też całą przeczytałam. Ekspresowo się czytało, miło, przyjemnie. Ale jak sama napisałaś, nie jest to pozycja długo zostająca w pamięci ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł na powroty do dawno czytanych książek. :) Pozwolisz, że kiedyś go zmałpuję? "W głębi lasu" też mi się podobało. W ogóle lubię tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś wymienionych powieści mnie nie ciągnie. Czytałam jedynie Zaćmienie jak chyba większość moli książkowych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tylko Meyer. Znalazłam dwie, na które miałabym ochotę, ale po Twojej opinii już nie jestem pewna czy warto.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic, no nic zupełnie (poza Meyer oczywiście...). Tyle że "Kolekcjoner śmierci" leży nadal na półce, kupiony z myślą o latoroślach.

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja Meyer nie czytałam, słyszałam tyle złych opinii, dobrych też...
    czuję rozdarcie...

    OdpowiedzUsuń
  9. "Ta tajemnica pierścienia" mnie intryguje, ponieważ traktuje o mojej ukochanej Barcelonie, ale z drugiej strony słaba ocena o czymś świadczy. Kod Leonarda jeszcze uszedł, ale gorsze wersje to niekoniecznie to, na co chciałoby się tracić czas.

    Meyer czytałam "na fali popularności" - wtedy mi się podobała, ale kiedy pół roku później chciałam przeczytać to ponownie, nie zdzierżyłam. Dla mnie książka jednego czytania :)

    A jednego Cobena męczę już od sierpnia i stwierdzam, że to chyba nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym Cobenem mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przygodę z Cobenem zaczęłam właśnie od tego audiobooka. Tylko, że dosłuchałam do połowy i poleciałam szybko do księgarni kupić książkę, bo na słuchaniu skupić się nie mogłam. A książka bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  12. I simply couldn't go away your site prior to suggesting that I actually loved the usual info a person provide to your guests? Is gonna be back ceaselessly in order to check up on new posts

    Also visit my page anti cellulite treatment

    OdpowiedzUsuń