Ależ mi się blogowych zaległości narobiło! Nie mówię już o notkach, które staram się na bieżąco aktualizować, podobnie jak wyzwanie Trójki e-pik. Chodzi mi bardziej o zaległości czytelnicze. A wszystko przez moją nową pracę. Ogrom nowych obowiązków, no i w końcu cały etat to nie pół. Wieczorami zostaje mi bardzo mało czasu, a spraw domowych i osobistych nie ubywa. W ten cały młyn staram się wpleść czytanie, ale wychodzi mi to z różnym skutkiem.
Dwa tygodnie temu byłam na V Zlocie Biblionetkowym w Wiśle. O spotkaniu pisały już dziewczyny, Enga i Agnes, które również na zlot dotarły. Oczywiście spotkanie było bardzo miłe i owocne w dyskusje i lektury, które mimo obietnic składanych samej sobie, przytaszczyłam do domu. W ferworze zamieszania i powrotu do domu, do dwóch strasznie stęsknionych dzieciaków, udało mi się sfotografować mój pożyczkowy stos. Oto on:
"Rio Anakonda" W. Cejrowski - świetna lektura, którą udało mi się połączyć z październikową Trójką e-pik
"Kwietniowa czarownica" M. Axellson
"Natalii 5" O. Rudnicka
"Mag" John Fowles - musiałam go ze sobą zabrać, bo przyszło mi się wstydzić, że go jeszcze nie czytałam
"Nikt nie widział, nikt nie słyszał" M. Warda
"Czarne słońce" P. Redmond
"O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" H. Murakami
Na szczęście te pożyczki nie mają limitu czasu, więc ich obecność na mojej półce jakoś strasznie mnie nie stresuje.
W tym tygodniu nasza śląska grupa ponownie się spotyka. Jak więc widać, na brak lektur i spotkań książkowych nie mogę narzekać.
Odnośnie imprez książkowych nie mogę nie wspomnieć o krakowskich Targach Książki, które szykują się w najbliższym czasie. Wiem już, że jadę do Krakowa w sobotę, na cały dzień i postaram się uczestniczyć we wszystkich interesujących spotkaniach, wywiadach, zdobywać autografy, kupować, oglądać i chłonąć książki. Z tego co się orientuję, blogerki szykują spotkanie po godzinie 16 w okolicach Rynku. Czy ktoś jednak wie coś na temat zjazdu blogerów na samych targach? Czy w ogóle takie spotkanie jest planowane? Nie wiem, czy uda mi się dotrzeć na Rynek, a chciałabym podyskutować i poznać krakowskich blogerów.
Na koniec zaprezentuję jeszcze stos książek, który dotarł do mnie w ostatnim czasie:
"Cedry pod śniegiem" i "Pocałunek" - pobrane na portalu Giełda Mamy
"Strażnik Gułagu" - od Bellony
"Dotyk Gwen" - niespodziewany prezent od Wydawnictwa Dreams.
Bardzo dziękuję Wydawnictwom, za wszystkie świetne książki.
"Kłamczuchy" i "Księga jesiennych demonów" to efekt wymiany na Exlibri
"Złodziej tożsamości" - szaleństwo w Tesco za całe 6,99 zł
A te powyższe cudeńka otrzymałam od Świata Książki. Jest to efekt nowej współpracy z Agnieszką, przedstawicielką Wydawnictwa i Księgarni Weltbild. Bardzo serdecznie dziękuję za te rewelacyjne książki. "Fanaberie" właśnie czytam, a "Zabawy plastyczne" przejrzane już wzdłuż i wszerz, czekają na swoją notkę.
Z lektur bieżących, nadal mam na tapecie "Cząstki elementarne". Poza tym "Trzy oblicza pożądania" (alternatywa dla Twarzy Greya?) a w samochodzie audiobook Ciszewskiego "www. 1939.pl" i póki co, jestem tym wszystkim zachwycona!
Sporo lektur, sporo zaległości. Mam nadzieję, że będę powoli wychodzić z tego natłoku zajęć.
Życzę Wam i sobie przyjemnego tygodnia oraz dużo wolnego czasu na czytanie. Pozdrawiam
Sardegna
Śliczne stosiki, z racji mojego zboczenia najbardziej podobają mi się kulinarne ze Świata Książki ;)
OdpowiedzUsuńTaak...tylko, że ja nie mam w swoim stosie żadnych książek kulinarnych..."Fanaberie", mimo "cukierniczej" okładki nie są o wypiekach ;)
UsuńHej! - tu krakowski bloger:)
OdpowiedzUsuńZ tego, co zdążyłam wypatrzeć w programie Targów to spotkanie organizowane jest przez portal granice.pl, ale dopiero w niedzielę:(
Trochę mi nie pasuje, bo ja też wybieram się raczej w sobotę.
Jeśli chodzi o blogosferę to w sobotę jest panel dyskusyjny na temat "Blogerzy książkowi - przyszłość krytyki literackiej?" więc pewnie część blogerów tam się pojawi.
Witaj Aniu :) Mam nadzieję, że się spotkamy :) jak nie na samych targach to na popołudniowej kawie na Rynku. Właśnie sprawdziłam sobie program i na 4 spotkania dotyczące blogerów, będę mogła być właśnie na tym jednym w sobotę. Reszta jest w niedzielę i jedno jest chyba w piątek. Ale i tak się cieszę, że w ogóle ud mi się przyjechać do Krakowa, także nie marudzę :)
UsuńNie wiedziałam, że jest jakieś spotkanie blogerów na Rynku... A gdzie dokładnie się spotykacie i czy mogę się dołączyć? :)
UsuńViv tu masz wszystkie informacje http://achyochyzksiazka.blogspot.com/2012/10/spotkanie-bloegrow-ksiazkowych.html
UsuńDołączyć może każdy, ja będę po raz pierwszy na spotkaniu:)
Wybieram się na targi w sobotę, więc może pojawię się na owym panelu "Blogerzy książkowi - przyszłość krytyki literackiej?".:) A jeśli dam rade, to także na kawie na Rynku (choć szczerze mówiąc, godz. 16.00 nie za bardzo mi odpowiada, bo z doświadczenia wiem, w sobotę naprawdę dużo się dzieje w czasie targów, więc dla mnie to za wczesna godzina). Zatem do zobaczenia!
UsuńDziewczyny, było by super, gdyby udało nam się spotkać! jestem pełna nadziei i wiary w cierpliwość mojego męża, który mnie do Krakowa zawiezie :)
UsuńBeato, zatem widzimy się na panelu dyskusyjnym :)
Usuń"Rio Anakonda" mam na półce i ładnie na mnie czeka;)
OdpowiedzUsuńTo nie daj jej czekać dłużej!
UsuńZazdroszczę tych krakowskich Targów. Ja miałam plan, by wybrać się choć na jeden dzień, ale oczywiście znów nie wyjdzie...
OdpowiedzUsuńZ Twoich zdobyczy czytałam jedynie 'Kłamczuchy', 'Natalii 5' [ubawiłam się!] oraz 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu' [zjadłaś Murakamiemu jedną literkę z nazwiska :)].
Z Jennifer Estep nie mam najlepszych wspomnień, ale może ta książka okaże się lepsza.
Już poprawiam literówkę ;) Szkoda, że nie uda Ci się dotrzeć do Krakowa, ale to jeszcze niecałe dwa tygodnie, może do tego czasu coś się u Ciebie zmieni?
UsuńCiekawe pozycje. Z chęcią poczekam na recenzje paru z nich. Brak czasu jest problemowy i rozumiem Twój stosunek, ale myślę że sobie z tym poradzisz.
OdpowiedzUsuńZ tym brakiem czasu to ostatnio jakiś kosmos! Jak żyję nie miałam tylu obowiązków w pracy!
UsuńCuda, zazdroszczę "Fanaberii" czekam na wrażenia:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pozycje, gratuluję nowej współpracy, z Agnieszką wspaniale się współpracuje.
OdpowiedzUsuńO, tak zgadzam się :)
UsuńNo kochana ;)
OdpowiedzUsuń"Fanaberie" też mam do czytania tylko, że czekają u mnie na swoją kolej, która mam nadzieje niedługo nadejdzie :D
Zazdroszczę Ci książki z Dreams, a "Kłamczuchy" polecam. Im dalej w las tym lepiej :D
Zapomniałam :D Koniecznie łap za "Natalii 5" :D
UsuńDzięki :) Widzę, że seria Kłamczuchy jest Ci dobrze znana. Więc mówisz, ze warto?
UsuńWarto, warto :D Tylko nie zniechęcaj się pierwszym tomem, to takie wprowadzenie jakby i nie wszystkim się może podobać :D
UsuńWłaściwie to strasznie mnie korci, żeby się za tą serię wziąć, ale nie mam pozostałych części i nie wiem co zrobię, jak mnie wciągnie ;) Raz już miałam prawie zacząć oglądać serial, ale stwierdziłam, że najpierw przeczytam książki :)
UsuńZawrotu głowy dostaję, jak oglądam Wasze stosy książek.
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej współpracy.
Mam ogromną ochotę na targi w Krakowie i może faktycznie wybiorę się z córą ale jeszcze nie wiem w który dzień.)
Natanno, byłoby super! Przemyśl ten targowy wyjazd :)
UsuńStosiki to piękna rzecz. A Fanaberie powinno Ci się dobrze czytać :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jestem już w połowie. Po okładce mogłam się spodziewać jakiegoś ckliwego romansu, a tu poważna powieść obyczajowa się kroi :)
UsuńMnie się nie podoba, że te Targi są tak daleko od centrum, ale i tak blisko ;-). Jak zrobiłam sobie rozpiskę z iloma ludźmi chcę się spotkać zwłaszcza w sobotę, to nie wiem jak to pogodzę, w szczególności, że tam tłok panuje. Ale zobaczymy...
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia zatem w niedzielę i w następną sobotę. ;-)
Mój plan sobotnich targów tez jest bardzo napięty, ale jestem dobrej myśli, że dotrę na Rynek :)
UsuńPodobno "wkręciłaś się" już do grupy krakowskich biblionetkowiczów! Szalejesz normalnie!
Szkoda, że Cię nie było na wczorajszym spotkaniu biblioNETkowiczów. :(
UsuńJadę na fronty i w obu miejscach mam solidne stosy pożyczek. A teraz wracam do Krakowa z walizką, której połowę objętości zajmują książki. Na ciuchy miejsca nie ma :P
Do soboty!
Spotkanie na TK jest o tyle trudne, że tam nie ma sprzyjającego miejsca. Tłumy dookoła, duszno, miejsca tyle, co kot napłakał, a wszystkie kawiarnie-restauracje praktycznie non-stop pełne :( Dlatego tak sobie myślę, że spotkanie poza terenem TK jest niezłym pomysłem, chooodź! :)
OdpowiedzUsuńRozumiem...myślę, że dojadę na Rynek. To w prawdzie jest uzależnione wszystko od mojego jakże cierpliwego męża, który towarzyszyć mi będzie w Krakowie, ale myślę, że da się namówić na pojechanie do Centrum :) Rozumiem, ze Ty będziesz?
UsuńZazdroszczę tych targów. Na Targach w Krakowie byłam dwa razy, głównie dla jednego autora: pana Marcina Świetlickiego (jeśli ktoś nie zna twórczości tego krakowskiego autora - polecam). Za drugim razem miłym "dodatkiem" był, oczywiście, bosonogi Wojciech Cejrowski.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że w tym roku nie mam czasu na taką wycieczkę.
Ciekawa jestem książki "Natalii 5". Chyba w końcu się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie nie udało wcześniej dojechać. Byłam w prawdzie na dziecięcych, ale to całkiem inna bajka ;) Szkoda, ze nie uda się spotkać
UsuńJak skończysz słuchać Ciszewskiego, możesz do dla mnie odłożyć? Chętnie pożyczę!
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
UsuńAleż cudne stosy! "Natalii 5" to było moje pierwsze, bardzo udane spotkanie z Olgą Rudnicką. Ciekawa jestem czy Tobie również przypadnie do gustu. Reszty lektur nie czytałam, tym bardziej czekam na opinie na ich temat. A kiedy patrzę na okładkę "Fanaberii" aż cieknie mi ślinka :)
OdpowiedzUsuńFakt, "Fanaberie" są apetyczne. Nie daj się zwieść pozorom, to wcale nie jest "lukrowana" książka :)
UsuńZapraszam o 11:00 do sali seminaryjnej nr 3 - "Blogerzy książkowi przyszłość krytyki literackiej?", będę się udzielał :)
OdpowiedzUsuńBędę na pewno :)
UsuńStos obfity i ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory:) "Nikt nie widział, nikt nie słyszał" mam na swojek półce, ale jeszcze nie czytała, ciekawa jestem Twojej opinii!
OdpowiedzUsuńMiłego czytania!
Dzięki :) na opinie książek pożyczonych trzeba będzie jeszcze poczekać :)
UsuńBardzo dużo ciekawych książek :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dotyk Gwen Frost", teraz będę czekać na kontynuację.
Ciekawa jestem osobiście "Natalii 5" :)
Zazdroszczę zlotu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku i mi się uda do Was dołączyć.
OdpowiedzUsuńNa "Kwietniową czarownicę" wciąż bezskutecznie poluję. Murakami już czeka na stosie. To już ostatnia książka tego autora, ktróej nie czytałam. :(
"Natalii 5" też mam w planach. Dotychczasowe spotkania z Rudnicką wspominam z dużą sympatią. :)
Ja też mam taką nadzieję :) A może jeszcze coś się u Ciebie zmieni w tej kwestii?
UsuńZacne stosiki :)
OdpowiedzUsuńjako kolejna krakowska blogerka wybieram się na Targi, ale kiedy i na ile jeszcze nie wiem. Zależy czy mąż będzie w sobotę pracował i czy zostanie z dzieckiem.
Ale kilka autografów bym chciała zdobyć.
Może się uda spotkać z jakimś blogerem, ale raczej nie na panelu ani na Rynku... nie dam rady chyba
Postaraj się przyjechać! Nie ma opcji, że jesteś z Krakowa i nie dasz rady dotrzeć! Fajnie by było się poznać :)
Usuńto niestety nie zależy ode mnie.... w sobotę mąż chyba pracuje, a i tak nie mam tak świetnej sytuacji jak Ty... że jeszcze Cię zawiezie i zajmie się dziećmi
UsuńStosy fantastyczne. Szczególnie zainteresowały mnie: "Kwietniowa czarownica", "Nikt nie widział, nikt nie słyszał...", "Dotyk" i "Fanaberie", a i po serię PLL chcę w końcu sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Chociaż dwie pierwsze są tylko pożyczone. Jak mi się spodobają, postaram się o własne :)
Usuń"Natalii 5" jest świetne. ;)
OdpowiedzUsuń