Pages

piątek, grudnia 14, 2012

Książek nigdy za wiele...

Mam wrażenie, że to nie będzie jeszcze ostatni książkowy stos, w tym roku. Póki co, chwalę się kolejnymi lekturami, które w głównej mierze są zakupami własnymi.




Pierwszy stos to książki z targu staroci. Wcale na starocie nie wyglądają, no nie? Za Lumley'a i 3 powieści Cast zapłaciłam 14 zł. "Klub matek swatek" to prezent od Mikołaja. Ostatnie dwie książki to wyprzedaż pobiblioteczna:
"Ulica marzycieli" i Piekara (za całe 2 zł)





Kolejna książka, a właściwie cegła, to wygrana na FB w konkursie wydawnictwa MAG. Szkoda tylko, że to część trzecia, więc nie dam rady zabrać się w najbliższym czasie, za popularnego ostatnio Eriksona. Natomiast Imperium Kobiet to czasopismo otrzymane od Julii Orzech. Częściowo już przeczytałam, częściowo przejrzałam. Myślę, że napiszę o tym kobiecym magazynie parę słów, chociaż nie umieszczałam do tej pory takich postów w Książkach Sardegny.

A na koniec, chciałam Wam pokazać, co kupiłam sobie w ramach bonu upominkowego do Empiku, który otrzymałam jakiś czas temu, jako nagrodę od serwisu Exlibri.

Jak widać, seria "Igrzysk śmierci" jest jeszcze zafoliowana i wyląduje prawdopodobnie pod choinką.

Przyjemnie byłoby przeczytać tą serię w nowym roku. Właściwie nic nie stoi mi na przeszkodzie, ale wiecie sami jak to jest, książki własne zawsze cierpliwe czekają na półce.

Do końca roku zostało ponad dwa tygodnie. Chciałabym dosłuchać jeszcze "www.ru.2012.pl" oraz "Nakarmić wilki". Mam też ambitny plan przeczytania jednej z książek, wybranej na rok 2012. Cała lista znajduje się TUTAJ, a do tej pory, z zaplanowanych, udało mi się przeczytać tylko dwie.
Nad czym ubolewam.

Życzę Wam udanego piątku i przyjemnego weekendu. Mój będzie pracujący, bowiem w tym tygodniu wypadają moje ostatnie w tym roku, zajęcia na podyplomówce. 


Sardegna

29 komentarzy:

  1. Interesujące zakupy.
    Grudzień nie sprzyja czytaniu. Z różnych przyczyn.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na razie nie najgorzej. Zobaczymy, jaki będzie wynik pod koniec miesiąca :)

      Usuń
  2. Wyprzedaże biblioteczne są mega, zawsze się trafi jakaś perełka:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię bardzo! Panie uśmiechają się z lekkim politowaniem, kiedy widzą mnie co tydzień przy stoisku z pobibliotecznymi książkami :)

      Usuń
  3. Piękne, piękne:) ja w grudniu tylko dwie książki kupiłam:) i jestem z siebie dumna:) co do Cast to są to dwie ostatnie książki z tych, które jeszcze były dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne nabytki :) Trylogię Igrzysk też sobie ostatnio sprawiłam :) I doskonale znam ból, że chciałoby się już zacząć czytać, ale książki własne muszą nieco odczekać.
    Przyjemnej lektury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A co do Igrzysk, to musi mi się udać przeczytać je w nowym roku :)

      Usuń
  5. Chciałabym kiedyś przeczytać jakieś książki P.C. Kast. A Igrzyska śmierci czytałam i w sumie mi się podobały. Życzę Ci tego samego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Igrzyska to w sumie młodzieżówka, ale od takiej literatury tez nie stronię :)

      Usuń
  6. Na super okazje trafiłaś :) Ja bronię się rękami i nogami przed zakupami książkowymi, bo na półce mam dużo nieprzeczytanych książek, takich, które gromadziłam kilkanaście miesięcy. Więc najpierw lektury domowe, a potem zakup nowych pozycji :)
    'Klub Matek Swatek' czytałam, babki dają czadu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam się nie wzbraniam :) Zapasów mam na kilkanaście lat :)

      Usuń
  7. Super książki :) Zazdroszczę wyprzedaży pobibliotecznych- u mnie nigdy czegoś takiego nie było. Trzymam kciuki za wypełnienie zaplanowanych czynności :) Ah no i bardzo Ci polecam Igrzyska :D Wiem jak to jest, że własne książki niby priorytetu nie mają- ale tę serię warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo, bardzo jestem ciekawa Twojej opinii o książce "Nakarmić wilki". Mam nadzieję, że zamieścisz recenzję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dzisiaj przesłuchałam. Mam mieszane uczucia, napiszę niedługo.

      Usuń
  9. eh, nadal wszędzie Igrzyska, ja też chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A w głowie kiełkuje mi myśl, czy by nie sięgnąć po Igrzyska:)

    OdpowiedzUsuń
  11. zazdroszczę tych bibliotecznych wyprzedaży... ech... ogromnie zazdroszczę!
    ja mam pokażny zakupowy stosik grudniowy, ale nie wiem czy zamieszczę....
    staram się zakupy ograniczać, bo półek brakuje... a rozstać z woluminami się nie potrafię
    Klub Matek Swatek podobno świetny ale nie miałam jeszcze okazji czytnąći nawet nie posiadam...

    pozdrawiam i zapraszam Cię na konkurs do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę "Klubu matek swatek" i oczywiście trylogii Igrzyska śmierci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja "Klub Matek Swatek" przydźwigałam z biblioteki w poniedziałek. Mam w planach przeczytać.
    Pozdrawiam i zapraszam: www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, książek nigdy za wiele ;-)
    W przyszłym roku "przybytki" jednak ograniczę do wygranych i recenzyjnych, postaram się w każdym razie ;-)
    Tez mam "KMS", ale w wersji pocket i ten mały druczek mnie nie zachwyca... Kiedyś jednak przeczytam.
    Wyprzedaże pobiblioteczne- piękna sprawa, u nas nie ma takich niestety.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli udało ci się kupić TAKIE książki na tagu staroci, to żałuję, że w u mnie w pobliżu nie ma żadnego :((
    A książek nigdy za wiele, przydało by się tylko nieco więcej wolnego czasu ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne książki, choć ja niezbyt przepadam za powieściami pań Cast.

    OdpowiedzUsuń
  17. Super okazje. Cztery książki za 14 zł to bomba ;)

    OdpowiedzUsuń