Pages

czwartek, stycznia 17, 2013

"Brzydka miłość" Jacek Getner


Wydawnictwo: Korba.pl
Liczba stron: 182
Moja ocena : 4/6

Jakże miło zrobić sobie odskocznię od przerysowanych powieści, jakimi ostatnio siebie uraczyłam (opisy tu i tu) i przeczytać coś "zwyczajnego". W pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście.
Opowiadania, o których dzisiaj napiszę są normalnymi, codziennymi historiami, które mogłyby spotkać każdego z nas. Niektóre są wzruszające, inne niosą mądre przesłanie, jeszcze inne pełne są humoru i pozytywnej energii.

Przyznam się szczerze, że na początku miałam z nimi mały problem. Przeczytam, pierwsze, drugie, trzecie opowiadanie i złapałam się na tym, że na coś czekam. Nie potrafiłam do końca określić, o co mi właściwie chodzi i na co czekam, ale w końcu uświadomiłam sobie, że oczekuję jakieś akcji kryminalnej, ewentualnie wątku grozy. Rozbawiło mnie trochę to moje własne oczekiwanie, bo doszło do tego, że opowiadania kojarzą mi się wyłącznie z takim gatunkiem literackim, a jeżeli niosą inną treść, stają się jakieś takie wyjątkowe i niespotykane.

W "Brzydkiej miłości" Autor zaserwował coś zupełnie innego. Coś tak prostego i zwyczajnego, że stało się to oryginalne i bardzo interesujące. Rzadko się zdarza, aby Autor posiadł umiejętność pisania o rzeczach błahych i codziennych tak, aby wciągały, jak najbardziej wartka akcja.

Opowiadania w tym zbiorze są 3-4 stronicowe, niektóre wydawały mi się wręcz za krótkie, bowiem chętnie przeczytałabym, jaki finał miała przedstawiona historia, albo co jeszcze przydarzyło się bohaterom. Z tego co się zorientowałam, wszystkie opowiadania miały rzeczywiście miejsce i Autor był ich bezpośrednim, albo pośrednim uczestnikiem, a niektóre z nich zostały odpowiednio zmienione na potrzeby książki.

Jeżeli miałabym wybrać swoje ulubione opowiadania to byłyby to (kolejność według spisu treści):
"Krótka historia spóźnionej Karoliny"
"Grób"
"Kurtka" - to chyba moje podświadome poszukiwanie wątku grozy
"Śmieć"
"Nasza mała Misery" - jak wyżej
"Skup"
"Metoda Karola"
"To było do przewidzenia" (Drogi Autorze, jeżeli ten thriller istnieje naprawdę, pragnę go poznać!

Najlepszego z nich nie potrafię wybrać, ale o podium mojego osobistego rankingu walczą: "Śmieć" i "Nasza mała Misery".

Coś niezwykłego jest w prostocie tych opowiadań. Coś takiego, co każe czytać następne i jeszcze kolejne, a po dotarciu do końca pojawia się zdziwienie, że to już koniec.
Pan Jacek Getner jest też scenarzystą popularnych seriali. Myślę, że doskonale nadaje się do tej roli, gdyż posiada wyjątkową umiejętność "łapania" chwili i przedstawiania ją w interesujący dla odbiorcy sposób.
Jeżeli macie ochotę na oderwanie się od fikcyjnej rzeczywistości i przeczytanie czegoś zupełnie "normalnego", zapraszam.

Sardegna

4 komentarze:

  1. To samo przyszło mi do głowy - człowiek, który jest tak pilnym obserwatorem i potrafi tak dobrze przedstawić sprawy zwyczajne, codzienne, musi być bardzo dobry w zawodzie scenarzysty prostych seriali o życiu.

    A opowiadania Getnera i ja bardzo dobrze odebrałam. Przyjemne, mądre, interesujące...

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jak ja dawno nie czytałam opowiadań :(
    Szkoda, że nie mam w domu żadnych...

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że ostatnio złapałam się na tym samym? Czytam powieść obyczajową i czekam na morderstwo. Chyba czas na chwilę odłożyć kryminały. :P

    OdpowiedzUsuń