Pages

czwartek, lipca 25, 2013

"Sposób na Elfa" Marcin Pałasz

Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 215
Moja ocena: 6/6

Czasami mam wrażenie, że żyję na jakimś innym świecie. Nie mam pojęcia, jak to się mogło stać, że wcześniej nie znałam Elfa! Jak to w ogóle możliwe, że nie znałam wcześniej Pana Marcina Pałasza! Mogę tylko współczuć sama sobie...

Kto popełnia taki sam błąd jak ja, i nie kojarzy powyższego autora albo tytułu książki, marsz nadrabiać zaległości! To się nie godzi, żeby nie znać takiej rewelacyjnej historii!

Opisując fabułę, niczym Was nie zaskoczę. Powiecie, że nie ma w niej nic oryginalnego. Ot, Duży i Młody, czyli ojciec i syn, przygarniają psa ze schroniska. Piesio nosi dumne imię Elf i jest sympatycznym, początkowo trochę przerażonym, zwierzakiem. I tak zaczyna się wielka przyjaźń między chłopakami a Elfem, która przybierać będzie różne formy, ale rozpocząć się musi wzajemnym "oswajaniem".

Więc czym się tak zachwycam? Stylem! Historia napisana jest dwutorowo. Te same wydarzenia opowiedziane są z perspektywy Elfa i Dużego. Wiadomo, dla każdego z nich coś innego będzie ważne i godne uwagi, ale w jakiż to sposób jest opowiedziane! No po prostu malina! (za dużo wykrzykników? To jeszcze nie koniec:)

Elf szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu, zagospodarowuje dla siebie część mieszkania i nie straszne są mu nawet Śmiertelnie Groźne Rzeczy, czyli przedmioty domowego użytku, które dla pieska wyglądają podejrzanie i przerażająco. Duży i Młody oddają zwierzakowi całe serce, który odwzajemnia im przywiązaniem i bezwarunkową miłością. Wzajemne "oswajanie się" bohaterów przeistoczy się w nieustającą przygodę, a jeżeli do tego dodam, że cała trójka wplącze się w osiedlową zagadkę kryminalną, możecie sobie wyobrazić, ile się będzie działo!

Cała ta prosta opowieść jest uroczą, pouczającą historią, pokazującą, jak ważna jest dla człowieka obecność zwierzęcego przyjaciela. Pokazuje, że warto zadbać o czworonożnego domownika i okazać mu serce, bowiem jego obecność i przywiązanie dostarczą takich emocji, jakich nie można porównać z niczym innym. Pan Marcin Pałasz ma doskonały dar przedstawiania prostych sytuacji w wyjątkowy sposób: z humorem, wielkim optymizmem i radością życia. Ta książka nastraja pozytywnie i ładuje energetyczne akumulatory.

Moje dzieci podeszły równie entuzjastycznie do historii Elfa, jak ja. Książka sprawdziła się, jako wieczorna lektura, jednak nie da się ukryć, że wiekowo moje dzieci nie są jej grupą docelową. Nie rozumiały wszystkich zabawnych sytuacji, musiałam za każdym razem tłumaczyć im podwójną narrację i przypominać, w którym momencie mówi Elf, a w którym jego Pan. Natomiast jestem pewna, że dla dzieciaków w wieku szkolnym, ta lektura to prawdziwy hit.

Świadczyć mogą o tym wpisy na okładce, gdzie przytoczono fragmenty recenzji uczniów klasy IV. Elf zwojował dzieciaki, które pięknie wypowiedziały się na jego temat.
Sama byłam świadkiem uwielbienia dla historii Pana Marcina Pałasza. Na tegorocznych Krakowskich Targach Książki dla Dzieci, na stoisku Wydawnictwa Skrzat pewien dziesięcio, jedenastolatek z wypiekami na twarzy kupował najnowszą część serii "Elf Wszechmogący". A emocje, które mu przy tym towarzyszyły były bezcenne!

Po przeczytaniu "Sposobu na Elfa" poszukałam w sieci wywiadu z Autorem. Znalazłam go u Sabinki, i doszłam do wniosku, że teraz nie mam odwrotu. Zostaję wierną fanką jego twórczości i przeczytam wszystko, co napisał!

 Książkę przeczytam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Skrzat, za co serdecznie dziękuję
Sardegna

6 komentarzy:

  1. Zgadzam się, książki Pałasza to prawdziwe literackie cudeńka! Jestem już po trzecim Elfie i chcę więcej! Póki co mogę ci polecić "Zwłokopolskich", kolejną genialną powieść do dzieci i młodzieży pana Marcina :)
    A co do "Sposobu na Elfa" - płakałam ze śmiechu przy fragmencie z pralką :D
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcający opis, chyba kupię dla siebie i młodszej siostry.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A my w pocie czoła pracujemy nad częścią czwartą - Elf podsuwa pomysły, ja sumiennie spisuję całą historię :) :)
    Pozdrawiamy gorąco!!
    Duży, Młody i Elf :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się zakochałam w Elfie, a autora uwielbiam, za to, że Elfa stworzył/opisał, i dla dzieci, i dla dorosłych, bo znam wielu, którzy go uwielbiaja

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba się skuszę, bo brzmi ciepło i interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam przyjemność prowadzić spotkanie autorskie z panem Pałaszem i muszę przyznać, że dzieciaki zawojował w 5 minut. (Chociaż nie tylko dzieci, bo i my śmiałyśmy się głośno z jego historii o np. gotowaniu jajka).
    Polecam jego starsze książki, Olimpia

    OdpowiedzUsuń