Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 250
Moja ocena : 6/6
Pamiętacie młodzieżową serię Kronik Archeo od Zielonej Sowy? Pisałam o niej przy okazji "Tajemnicy klejnotu Nefertiti" - pierwszej części tej niesamowitej i pięknie wydanej kolekcji.
Seria Kronik Archeo, złożona, jak do tej pory z 6 części:
Tajemnica klejnotu Nefertiti,Skarb Alantów, Sekret Wielkiego Mistrza, Klątwa Złotego Smoka, Zagadka Diamentowej Doliny oraz najnowsza część Zaginiony klucz do Asgardu.
Nie wiem, jak na tle pierwszej i ostatniej części mają się pozostałe, ale jeżeli utrzymują podobny poziom, to seria ta jest jedną z najlepszych, z jakimi spotkałam się do tej pory. Świadczy to chyba tylko o prawdziwej pasji autorki, trudno bowiem przez tyle części kreować świat przedstawiony, aby był fascynujący i godny uwagi dla młodych czytelników. Wiadomo, jak trudnym odbiorcą jest ta grupa wiekowa. Trzeba nieźle się napracować, żeby wzbudzić u nich zainteresowanie i chęć czytania kolejnych odcinków serii.
W szóstej części znowu podążamy za przygodą, będącą udziałem rodzeństwa Ostrowskich, Ani i Bartka. Dzieci znanej pary archeologów, bardzo inteligentne, o szerokich i nietypowych zainteresowaniach, kolejny raz będą miały okazję poszerzyć swe horyzonty.
W trakcie pobytu na Wyspie Wolin, wraz z rodzicami, którzy prowadzą tam swoje badania, natykają się na podejrzaną grupę cudzoziemców, poszukującą skarbu w okolicznym kurhanie.
Dzieci nawiążą kontakt z rówieśniczką Helenką, która postanawia na własną rękę odkryć, czego szuka owa grupa na Wyspie Wolin.
Helenka stanie się też pośrednikiem pomiędzy Polską a Danią, bowiem dalsza część przygody przenosi się na Bornholm, gdzie Ostrowscy wraz z rodzicami spotkają się z grupą znajomych z Anglii.
Przyjaciele Ani i Bartka, znani z poprzednich części, chętnie zaangażują się w odkrycie związku pomiędzy tajemniczym skarbem z Wyspy Wolin a zapiskami profesora Storma, znawcy skandynawskich sag, w którego zaginięcie zostaną przypadkowo zamieszani. Młodzi bohaterowie, niczym prawdziwi detektywi będą prowadzić śledztwo, przeszukiwać stare zapiski, analizować skandynawską historię, a przy tym świetnie się bawić. W całą historię zamieszana będzie też Królowa Danii, Małgorzata, ale jakie będzie miała znaczenie dla całej sytuacji, tego musicie dowiedzieć się sami.
Szósta część Kronik Archeo jest bardziej mroczna od pierwszej, ale już samo miejsce wydarzeń, surowa i tajemnicza Skandynawia nastraja trochę inaczej niż gorące piaski pustyni, opisane w "Tajemnicy klejnotu...". Oczywiście przedstawiona historia, poza rozrywką i dostarczeniem emocji, związanych z odkrywaniem tajemnicy, zapewnia też spory ładunek wiedzy. W treści przemycone zostały legendy skandynawskie, sporo informacji dotyczącej samej Danii czy Bornholmu. W ramkach na marginesach stron przedstawiono kilka osobistości, ważnych dla historii Europy, wyjaśniano też na bieżąco trudne pojęcia, pojawiające się w tekście.
W ogóle lektura Kronik Archeo sprawia prawdziwa przyjemność. Treść uzupełniona jest interesującymi ilustracjami oraz wyżej wymienionymi notatkami, które powodują, że cała książka wygląda jak kronika, zeszyt z zapiskami, prowadzony przez Anię Ostrowską, w trakcie całej przygody.
Świetna seria, którą szczerze polecam. Tak jak zaznaczyłam, opisując część pierwszą, moje dzieci są jeszcze zbyt małe, żeby zainteresować się przygodami bohaterów książek Pani Agnieszki Stelmaszyk, dlatego przeczytałam ją sama, samolubnie rozkoszując się pomysłową fabułą. Po skończonej lekturze, pierwszą i szóstą część Kronik ustawiłam na najwyższej półce w dziecięcej biblioteczce, gdzie spokojnie poczekają kilka lat, aż moje dzieci osiągną wiek odpowiedni i będą mogły we właściwy sposób przeżyć przygodę wraz z Ostrowskimi.
Sardegna
Czytałam tylko jedną część - o Japonii - ale bardzo przypadła mi do gustu. Wydanie jest po prostu rewelacyjne i rzeczywiście całość wygląda bardziej jak kronika niż zwykła książka. No i świetne jest to, że czytanie można zacząć od którejkolwiek części i się nie pogubić :)
OdpowiedzUsuńCzytałem cztery pierwsze tomy i przypadły mi do gustu. Wydanie jest świetne, a fabuła jest tak skonstruowana, że czułem się jak jeden z bohaterów :) Ta seria jest super :D
OdpowiedzUsuńLubię literaturę młodzieżową więc w wolnej chwili postaram się przeczytać choć jedną część.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki z tej serii, a mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńMogę cię zapewnić, że wszystkie części Kronik Archeo trzymają poziom! Koniecznie musisz nadrobić zaległości :) Mam nadzieję, że nie znudzą mi się szybko, choć nawet najlepiej napisana seria ma to do siebie, że wreszcie zaczyna nużyć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Właśnie szukałam czegoś na to lato, co mogłoby mi przypomnieć klimatem zeszłoroczne wakacje, gdy połykałam Ulyssesa Moore'a po 3 tomy dziennie :) To wydaje się być idealne :)
OdpowiedzUsuń