Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 223
Moja ocena : 5/6
Liczba stron: 223
Moja ocena : 5/6
Chyba zbliżamy się do momentu, kiedy znamy już wszystkie, albo przynajmniej większość, przygód szalonej Zuźki. Ale skoro bohaterka tak przypadła do gustu mojej Pięciolatce, to nie mam serca odmówić jej wieczornego czytania tych książeczek.
Nasze zasoby się już powoli kończą. Powiem więcej, do "przerobienia" zostały tylko "Łamigłówki Zuźki D. Zołzik", na które moja córka jest jeszcze za mała. W prawdzie składa sobie powoli litery w sylaby, a sylaby w wyrazy, jednak rozwiązanie książeczki z łamigłówkami wymaga już od małego czytelnika niezłej umiejętności pisania i czytania. Nic nie wskóra tu nawet pomoc Mamy, bowiem cała przyjemność w rozwiązywaniu takich zagadek, labiryntów czy rebusów, to praca samodzielna. Także łamigłówki powędrowały na półkę, jednak przedtem zostały gruntownie przeze mnie przejrzane.
Książeczka z zadaniami jest świetnym zwieńczeniem całej serii o przygodach żywiołowej Zuźki. Zagadki i łamigłówki w niej przedstawione, ściśle wiążą się z tematyką poszczególnych tomów. Fajne jest to, że przygody małej bohaterki i zagadki z nimi związane, są umieszczone w niej chronologicznie, można więc łatwo zorientować się, których książeczek jeszcze się nie czytało i warto się w nie zaopatrzyć.
Książka z zagadkami ma format podobny do innych tomów, jednak można traktować ją jako zeszyt ćwiczeń/kartę pracy. Jest to taka książeczka z możliwością zapisków, dlatego też schowałam ją mojej Pięciolatce na później, żeby mogła sama sobie w niej notować, kolorować i zapisywać rozwiązania łamigłówek. Dzięki czystym kartkom przeznaczonym na notatki własne, oraz wolnemu miejscu pod zadaniami, tworzenie takich zapisków będzie dla dziecka bardzo proste.
Z jakimi zadaniami spotka się mały czytelnik? Będzie Łamacz szyfrów, Plątanka, Kropkowanka - niespodzianka, Poszukiwanie słów, Tajemniczy labirynt, Wytęż wzrok szpiegu, Zagadkowe opowiadanie, Połącz w pary, Szarada i wiele innych łamigłówek, nazwanych tak, żeby pasowały tematycznie do opisywanych przygód Zuźki (Bitwa o kwiatki, Bliźniacze księżniczki, Dekorowanie tortów, Szafka dozorcy, Walentynkowe przyjęcie).
O ile książeczki z serii można zaproponować młodszym dziewczynkom, to "Łamigłówki Zuźki D. Zołzik" najlepiej zaproponować starszym, w wieku 7-9. Nie wiem, jak Wy, ale ja w dzieciństwie uwielbiałam wszelkie zagadki logiczne i krzyżówki. Mam nadzieję, że moje dzieci też będą czerpać prawdziwą przyjemność z takiego "łamania głowy".
Wydawnictwo: Nasza Księarnia
Liczba stron: 216
Liczba stron: 216
Moja ocena : 6/6
"Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki" to już ostatnia nasza przeczytana książeczka z tej serii. Tradycyjnie zostały w niej przedstawione trzy szalone opowieści. Pierwsza historia - najlepsza! Pierwszy dzień bohaterki w zerówce. Zuźka boi się jechać sama żółtym autobusem, boi się też nim wrócić do domu. Żeby więc pozbyć się problemu, postanawia ukryć się w szkole. Wynikną z tego super śmieszne sytuacje, jak to w przypadku Zuźki często bywa.
Kolejna historia opisuje przygotowania rodziny do przyjęcia nowego jej członka, małego Olesia. Zuźka nie wykazuje zbyt wielkiego entuzjazmu z narodzin braciszka, zamiast niego, szczerze wolałaby jakieś zwierzątko. Na skutek przejęzyczenia babci, dziewczynce wydaje się, że zamiast brata, rzeczywiście w rodzinie pojawi się futrzak. Ależ będzie się działo!
Trzecia opowieść związana jest z obchodami w zerówce Dnia Pracy. Każde dziecko ma przebrać się za osobę, która wykonuje ich wymarzony zawód. Zuźka, jak z zwykle będzie miała z tym poważny problem, a co za tym idzie, masę śmiesznych powiedzonek i zabawnych sytuacji.
Nie będę się rozwodzić nad zaletami książeczek z Zuźką w roli głównej, bowiem pisałam o tym już nie raz. Wesoła to seria, pełna humoru i podoba się takim szalonym, małym czytelniczkom. A to właśnie chodzi w książeczkach dla dzieci.
Nie będę się rozwodzić nad zaletami książeczek z Zuźką w roli głównej, bowiem pisałam o tym już nie raz. Wesoła to seria, pełna humoru i podoba się takim szalonym, małym czytelniczkom. A to właśnie chodzi w książeczkach dla dzieci.
Sardegna
Nie znam tej serii niestety, ale w rodzinie bocian przyniósł trójkę maluchów, więc czas za takimi książkami się zacząć się oglądać :)
OdpowiedzUsuńOkładki są zachęcające!
Taka trójka maluchów to szaleństwo! Czyżby trojaczki?
UsuńŚwietna sprawa dla dzieciaków :) A tą książeczką przypomniałaś mi czas, gdy rodzice czytali mi i siostrze bajki na dobranoc :) Często były to baśnie tysiąca i jednej nocy. Ach, ależ wspomnienia :) ;) :)
OdpowiedzUsuńCzytanie dzieciakom na dobranoc to fajna sprawa. Mam nadzieję, że zaszczepię moim tak dużą miłość do książek, jaka sama mam :)
Usuń