Pages

sobota, lutego 15, 2014

"Ogród Kamili" Katarzyna Michalak


Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 366
Moja ocena : 5/6

Po serii rozczarowań powieściami obyczajowymi Katarzyny Michalak ("Bezdomna", "W imię miłości'), zobaczyłam światełko w tunelu. "Ogród Kamili' to właśnie taka książka, jaką w wydaniu autorki lubię najbardziej. Sympatyczna, kobieca, romantyczna, zagmatwana historia miłosna, którą czytało mi się prawie tak dobrze, jak Serię z Kokardką
Powieść jest pierwszą częścią trzytomowej "serii kwiatowej" i powiem szczerze, po raz pierwszy, będę wyczekiwać z niecierpliwością kontynuacji opowieści, zaproponowanej przez autorkę. Historia Kamili kończy się niestety w najmniej oczekiwanym momencie i chociaż można oczywiście domyślić się pewnych sytuacji, to jednak wolałabym mieć to na piśmie.

Kamila nie ma łatwego życia. Osiem lat temu straciła Mamę, a co gorsza, rozstała się z nią w gniewie. Wspomnienia ostatniego dnia z rodzicielką wracają do niej jak bumerang, a na nieszczęście, w tym samym czasie opuścił ją ukochany mężczyzna. Zupełnie rozbita, samotna i zrozpaczona, znajduje oparcie w siostrze mamy, Łucji, która zabiera ją do swojego mieszkania na drugim krańcu Polski i buduje wokół niej nową rzeczywistość.
Po latach, Kamila dochodzi do równowagi, jest to jednak tylko pozorny spokój, bowiem w głębi serca nadal jest zagubioną i niepewną dziewczyną. Z jednej strony chciałaby się usamodzielnić i wyjść z pod opieki cioci,z drugiej jednak strony, boi się wykonać jakiegoś radykalnego kroku.
Całe dnie poświęca na przeglądanie stron internetowych, dotyczących wystroju wnętrz i hodowli róż, bowiem te dwa tematy są jej wyjątkowo bliskie. W sekrecie przed ciocią, pisze też maile, do swojego dawnego ukochanego. 

Pewnego dnia  dostaje wyjątkowa ofertę pracy. Prowadzenie księgowości w dużej, warszawskiej firmie, połączone z równoczesną opieką nad starym domem i zapuszczonym ogrodem. Propozycja wydaje się tak nierealna, że Kamila szczerze wątpi w jej prawdziwość. Kiedy jednak sam dyrektor firmy przekonuje ją do przyjęcia oferty, zgadza się z ochotą. Nie ma pojęcia jednak, że cała sytuacja jest wyreżyserowana przez jej kochanka, sprzed lat.

Ufna i łatwowierna Kamila z radością oddaje się pracom wokół posesji i w ogrodzie. W końcu  może wykonywać prace, o jakiej zawsze marzyła. Do tego, dyrekcja firmy dała jej nieograniczony budżet na remont. Brzmi jak bajka, prawda? Niestety wszelkie manipulacje i kłamstwa będą wychodziły systematycznie na jaw. Jaki cel próbuje osiągnąć Jakub, dawny ukochany Kamili? Co tak naprawdę zdarzyło się osiem lat temu? Przeszłość wraca ze zdwojoną siłą, a zderzenie z nią może być dla bohaterów bardzo bolesne.

Czyż fabuła nie wydaje się być interesująca? Oczywiście i ta powieść Katarzyny Michalak nie obyła się bez wpadek, głównie w kreacji głównej bohaterki. Kamila to taka wyidealizowana postać, z bolesną przeszłością. Tylko przez tę przeszłość nie ogarnia teraźniejszości, narzeka na "złotą klatkę", którą otoczyła ja ciocia, ale nic nie robi, żeby z niej się wydostać. Nie podejmuje żadnej aktywności, chce zapomnieć o ukochanym, ale nieustannie wypisuje do niego miłosne maile. Chociaż z drugiej strony, może należy ona do kobiet, żyjących tylko wspomnieniami i marzeniami, z "wieczną głową w chmurach", w kartach powieści "Ani z Zielonego Wzgórza", nieprzystosowanych do pokonywania trudów dnia codziennego? Jak wiadomo, takich kobiet też na świecie nie brakuje, więc przez to spoglądałam na nią trochę z przymrużeniem oka.   

Sytuacją nierealną jest też proponowana Kamili praca i wszystkie formalności z nią związane. Jednakże... nie będę wytykała wszystkich zgrzytów, jakie powieść zawiera, bowiem w ogólnym rozrachunku, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Jako że "Ogród Kamili" to powieść o miłości, spełnianiu marzeń, wymarzonej pracy, taka nierealna, bajka dla dorosłych, dlatego wszystkie potknięcia, jakie drażniłyby mnie w powieści obyczajowej, w tym przypadku nie sprawiały mi problemu. Najbardziej interesujący okazał się wątek tajemnicy sprzed  ośmiu lat. Ciekawi mnie też, jak rozwinie się historia sąsiadki Kamili, Małgosi, która walczy z przerażającymi wspomnieniami wydarzeń, jakie przyszło jej przeżyć w Londynie.

Podsumowując, "Ogród Kamili" to przyjemna, kobieca lektura. Dodatkową zaletą tej książki jest rozbudowany wątek dekorowania wnętrz i uprawy róż, który przypadnie do gustu niejednej czytelniczce. Spędziłam w towarzystwie Kamili dwa miłe wieczory, dlatego polecam, jako niezobowiązująca lekturę (no chyba, że zobowiązującą do zaopatrzenia się w jej kontynuację).

Książkę przeczytałam w ramach lutowego wyzwania Trójka e-pik

Sardegna

23 komentarze:

  1. tak książka zgubiłaś a . Co do książki chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną powieść tej autorki, Bezdomną dokładnie i po prostu się zakochałam. Zamierzam sięgnąć po inne książki tej autorki, ale w bibliotekach u mnie niestety na razie ich nie ma :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię w Książkach Sardegny :) Fajnie, ze przemawia do Ciebie proza K.Michalak. ja mam bardziej i mniej ulubione powieści. pozdrawiam i zapraszam do ponownych odwiedzin :)

      Usuń
  3. Czytałam i bardzo mi się podobało, chociaż najpierw ta cała bajkowość mnie przerażała, ja za takimi klimatami nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajkowość i takie nierealne sytuacje. Ale akurat w tej książce specjalnie mi nie przeszkadzały. Gorzej w Bezdomnej i W imie miłości...

      Usuń
  4. Autorka pisze bardzo nierównomiernie, ale jednak "Ogród Kamili" mnie kusi. I okładką i w sumie fabułą. Brzmi interesująco, ale banalnie. Książka będzie idealna na popołudniowy relaks przy kubku czekolady, gdzie nie trzeba się niczym przejmować. Kreacja bohaterek autorce dość średnio przeważnie wychodzi, ale to nie zmienia faktu, że i tak sięgnę po kolejne jej powieści. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ale akurat Ogród Kamili wypadł całkiem przyjemnie na tle innych książek. Ciekawa jestem, jak ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Czytałam tylko dwie powieści pani Kasi i szczerze przyznam, że żadna nie zawładnęła mnie do tego stopnia, aby sięgnąć dalej. Jak na razie mogłabym skończyć serię z kokardką. Może kiedyś w moje ręce wpadnie Ogród Kamili to wtedy zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria z Kokardką jest całkiem fajną historią :)

      Usuń
  6. Mam dosyć podobne odczucia po lekturze tej książki, zwłaszcza że to świeże wrażenia. Ale mimo bajkowości (przecież literatura nie musi być zawsze poważna i przyziemnie smutna) to jest zachwycona książką i nie mogę się wprost doczekać na ciąg dalszy i rozwiązanie tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuacja tez mnie kusi i tak jak napisałam powyżej, chyba po raz pierwszy w przypadku książki K.Michalak. A ta bajkowość jest ok w takich lekkich powieściach, w obyczajówkach już mnie to drażni

      Usuń
  7. Na razie mam za sobą "Rok w Poziomce" i "Nadzieję". "Bezdomnej" ani "W imię miłości",nie czytałam, więc te pewnie wezmę na koniec mojego czytania Pani Michalak. Różany ogród kojarzy mi się z babcią i myślę, że tym najbardziej ta książka mnie przyciąga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyw różany, podobnie jak dekorowanie wnętrz są sporymi atutami tej powieści

      Usuń
  8. polecam zachcianek, poczekajkę, mistrza itp

    OdpowiedzUsuń
  9. Być może jeżeli będę miała okazję to przeczytam, ale nic na siłę. Niestety nie wszystkie książki tej autorki, które przeczytałam, przypadły mi do gustu (delikatnie pisząc). Ale były też takie, które mi się podobały. Być może ta też trafi do tej drugiej grupy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy bardzo podobne odczucia ;) ta książka akurat jest lekka, łatwa i przyjemna, a nuż więc Ci się spodoba :)

      Usuń
  10. Moja klasowa koleżanka czytała tą książkę i mi ją pożyczyła. Cieszę się, że przypadła Ci do gustu oraz mam nadzieję, że mi też. :) Po prostu nie mogę doczekać się momentu aż po nią sięgnę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa jestem tej książki : )
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko przede mną. Pewnie przy najbliższej okazji przeczytam, nawet miło wspominam spotkania z autorką, choć niektóre pozostawiają trochę do życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tą książkę autorki i mam chęć ją przeczytać. Lubię takie historię - trochę wyidealizowane ale poprawiające humor.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś tak się złożyło, że do tej pory nie przeczytałam żadnej książki p. Michalak. Opinie na temat jej powieści są skrajne. Myślę, że gdybym miała sięgnąć po jakąś jej książkę, byłaby to właśnie któraś w typie "Ogrodu Kamili". "Bezdomnej" czy też "Mistrza" nie przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej nie dla mnie. Brzmi zbyt cukierkowo i sztampowo, typowa literatura kobieca. Akurat teraz nie ciągnie mnie do takiej zupełnie... :)
    Ale pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń