Pages

wtorek, maja 27, 2014

"Elf i dom strachów" Marcin Pałasz

Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 280 
Moja ocena : 6/6
 
Ach ten Elf! Znowu rozwala system! Tym razem będzie świadkiem niesamowitych, nadprzyrodzonych, przerażających sytuacji, a do tego nawiąże kontakt z duchem! Jesteście ciekawi jak do tego dojdzie? Nic prostszego. Zapraszam do lektury "Elfa i domu strachów", czyli czwartej części przygód tego sympatycznego i mądrego psiaka oraz jego Ludzi: Dużego i Młodego.

Na początek parę słów wprowadzenia dla tych, którzy nie czytali części poprzednich. Elf to sprytny zwierz, któremu  w życiu przytrafiło się już kilka niesamowitych przygód (przeczytać możecie o nich klikając w odpowiednie linki: "Sposób na Elfa", "Elfie, gdzie jesteś?", "Elf Wszechmogący"). Jednakże dzięki swej psiej inteligencji i pomocy Dużego i Młodego, udaje mu się wyjść ze wszystkich opresji prawie bez szwanku.
Elf dzielnie towarzyszy swoim Ludziom w wyprawach wakacyjnych bądź wyjazdach służbowych Dużego, i właśnie w czasie jednego z takich wyjazdów, zdarzyła się pewna niesamowita historia...

Otóż, Duży otrzymał zaproszenie na spotkanie autorskie do małej miejscowości Jasienniki. Zapewniono mu nocleg w starym pensjonacie i grzecznie uprzedzono, że ... w nim straszy. Duży postanawia sprawdzić ile prawdy jest w plotkach o tym nawiedzonym hotelu. Zabiera ze sobą rządnego przygód Młodego i równie podekscytowanego wyjazdem Elfa, szereg sprzętu, który ma być pomocny w wykrywaniu mocy nadprzyrodzonej, i dzielnie udaje się na miejsce. 

Już pierwsza noc okazuje się przełomowa, bowiem specjalistyczny sprzęt rejestruje dziwne wahania energetyczne, mogące świadczyć o obecności duchów. Początkowe podekscytowanie chłopaków i chęć przeżycia przygody, zamienia się w autentyczny strach i przerażenie. Tylko Elf zachowuje spokój o wydaje się nie być przestraszony całą sytuacją. Do tego Duży i Młody zauważają, że psisko nawiązało kontakt z Niewidzialnym i potrafi się z nim porozumieć.

Przerażające chwile przyjdzie przeżyć naszym bohaterom, na szczęście psia intuicja i dociekliwość Młodego i Dużego doprowadzą sprawę do końca a dzięki temu, tajemnica nawiedzonego pensjonatu zostanie wyjaśniona.

Czwarta część Elfich przygód odbiega klimatem od poprzednich książek. Niepokojąca atmosfera i dreszczyk emocji udziela się nawet dorosłym czytelnikom (jestem tego najlepszym przykładem). Nie mogę się doczekać, kiedy moje dzieci odkryją Elfa i zechcą samodzielnie poznawać jego przygody. Z myślą o tym zbieram dla nich autografy, a cztery książki Marcina Pałasza chowam do biblioteczki i wypatruję kolejnego spotkania autorskiego w naszej okolicy.


Sardegna

3 komentarze:

  1. Też uwielbiam Elfa i tak jak ty nie mogę się doczekać, kiedy Tymek sięgnie po całą serię. Na razie korzysta mój najmłodszy brat i kuzynka, których zaraziłam miłością do Elfa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią poznam Elfa, widzę że niezły z niego gagatek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę pamiętał o tej książce, gdy będę wybierał prezent brata dzieciom ;)

    OdpowiedzUsuń