Pages

sobota, listopada 08, 2014

"Zawołajcie położną" Jennifer Worth

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 376
Moja ocena : 6/6

Znacie serial "Z pamiętnika położnej", nakręcony na podstawie powyższej książki, będącej zapisem wspomnień samej autorki? Nie? To podobnie, jak ja. Znacie? To zazdroszczę, bo jak jak zwykle, żyję w innej rzeczywistości i nie nadążam za niczym, a do tego, jeżeli serial jest choć w połowie tak interesujący, jak książka, to musi być rewelacyjny!
Podobnie, jeżeli twórcom udało się  przenieść na ekran dobre emocje, ciepło i wyjątkową atmosfera książki, to sukces serialu gwarantowany! W każdym razie, po lekturze, nabrałam wielkiej ochoty na ekranizację i mam nadzieję, że będzie to świetna alternatywa dla moich stałych seriali, które teraz mają przerwę w emisji.

"Zawołajcie położną" to zapiski z życia samej Jennifer Worth, która w latach pięćdziesiątych podjęła się nie najlżejszej pracy położnej, w dość nieciekawej okolicy - jednej z najuboższych dzielnic Londynu - East Endzie. Uboga i zaniedbana dzielnica, słynąca z dość niebezpiecznych osobników, doków portowych, domów publicznych i wielodzietnych rodzin, często mieszkających w koszmarnych warunkach lokalowych, nie była łatwym i przyjaznym miejscem do pracy. Mimo to, położne czuły się w East Endzie wyjątkowo bezpiecznie, bowiem ich profesja wzbudzała w mieszkańcach podziw i wielki szacunek. Mieszkańcy nie utrudniali, a wręcz starali się ułatwiać pracę młodym położnym, podobnie, jak zakonnicom, w których domu klasztornym znajdowała się przychodnia dla przyszłych matek i chorych.

Zapiski z codziennej pracy JennyLee i jej dwóch przyjaciółek to nie tylko opisy porodów i opieki nad położnicami, chociaż nie da się ukryć, że są one najbardziej dominującymi wydarzeniami. Obserwacje społeczeństwa, których dokonują jakby przy okazji swej codziennej pracy, dają fascynujący obraz ówczesnej rzeczywistości, problemów i codziennych spraw, uboższych mieszkańców Londynu. Położne odwiedzając swoje pacjentki w różnych częściach East Endu, natykają się na niesamowitych ludzi i poznają ich historie. Zresztą każdy poród i historia rodziny, w której przychodzi na świat nowy potomek, jest warta poznania.

Jak wiadomo, praca położnej nie zawsze jest bezproblemowa, więc w książce nie mogło zabraknąć opisów szczególnych przypadków porodowych, chorób położnic czy trudnych ciąż. Więcej jednak jest historii narodzin ze szczęśliwym zakończeniem, uwieńczonych bardzo mądrym życiowo, komentarzem autorki.

"Zawołajcie położną" jest wielowymiarową powieścią. Dla mnie na przykład, jest bardzo ciepłą historią o sile matczynej miłości, ale także świadectwem nie najlepszych czasów powojennych w Wielkiej Brytanii. Wstrząsający okazał się rozdział, o powszechnej procedurze w ówczesnych przytułkach dla ubogich, a przez to, kolejna książka, kolejny już raz, uświadomiła mi, w jak szczęśliwej rzeczywistości obecnie żyjemy.
Poza tymi dwoma wątkami, równie mocno może zainteresować sama profesja położnej, chociaż w tej kwestii polecałabym książkę raczej czytelniczkom - matkom niż nie-matkom, bowiem niektóre, dość brutalne opisy przebiegu narodzin mogą odstraszać, a to jest zupełnie niepotrzebne.

Zaskoczył mnie fakt, iż historia opisana przez Jennifer Worth ma mieć jeszcze dwie części. Czekam więc na nie z niecierpliwością, bo "Zawołajcie położną" należy do takich książek, które czyta się rozważnie, ale z wielką przyjemnością, czyli tak, jak lubię najbardziej. Polecam!

Sardegna

26 komentarzy:

  1. Kiedyś miałam okazję oglądać serial o porodach i życiu położonych, ale nie był to ten, o którym wspominasz w recenzji. Chętnie zapoznam się z tą książką, nie tylko dlatego, że Twoja recenzja jest taka dobra, ale również dlatego że chłonę wszystko co jest związane z tym tematem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też interesuje ten temat. Niedawno czytałam, a właściwie słuchałam "3550 cudów narodzin" Jeanette Kalyty, które swoją drogą też polecam.

      Usuń
  2. Kiedyś widziałam fragment tego serialu, ale nawet nie wiedziałam, że ta historia ma związek z książką :) Jestem bardzo ciekawa zarówno powieści, jak i filmu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie też niedawno dowiedziałam się o serialu, a że książka ma 3 części to już w ogóle szok. Czasami mam wrażenie, że nie nadążam za niczym...

      Usuń
  3. Słyszę tak wiele pochwał tej książki, że aż mi głupio, że jeszcze jej nie czytałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno warto sięgnąć, ale wstydzić się nie można, bo tyle nowości jest wydawanych miesięcznie, że człowiek nie nadąża :)

      Usuń
  4. Bardzo, bardzo, bardzo intryguje mnie ta książka. To moje "must read".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna, to prawda :) daj znać, jak przeczytasz

      Usuń
  5. Tytuł nie pozostawia wątpliwości co do tematyki książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale poza porodami i ciążami w książce znajdują się jeszcze inne wątki. Momentami nawet dominujące nad tymi oczywistymi. dlatego napisałam, że książka jest wielowymiarowa i każdy coś innego w niej znajdzie :)

      Usuń
  6. Ha! Znam serial! :) Jest bardzo, bardzo dobry. Trochę mi więc nie po drodze z książką, bo nie lubię znać fabuły podczas lektury. Na odwrót - tak. Ciesz się więc, że u Ciebie kolejność prawidłowa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię moja imienniczko, chyba po raz pierwszy, w Książkach Sardegny :) jesteś kolejną osobą na TAK w kwestii serialu, więc się uspokoiłam. mam nadzieję, że zagościsz na dłużej, pozdrawiam!

      Usuń
  7. Nie oglądałam serialu, choć obił mi się o uszy. Książka wydaje się ciekawa, więc z chęcią po nią sięgnę. Póki co zapisuje tytuł, w przyszłości przyjrzę się jej bliżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, jak przeczytasz, daj znać, bom ciekawa twojej opinii :)

      Usuń
  8. Okładka mi podopowiada, że chyba jest serial o podobnej, a może nawet identycznej treści?
    Lubię takie ciepłe opowieści więc może kiedyś mi się uda po nią sięgnąć ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O serialu napisałam w pierwszych zdaniach posta ;)

      Usuń
  9. Dużo o tej książce czytałam, więc z chęcią ją kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka miała swoje pięć minut na blogach, więc było o niej dość głośno. Zachęcam, bo jest bardzo wartościowa :)

      Usuń
  10. Ostrzę sobie ząbki na tą pozycję, domyślam się, że musi być naprawdę ciekawa i pełna emocji. :)

    http://booklovinbypas.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto lubi. Ja akurat dobrze się czuję w tematyce ciąż i porodów i czytam o tym z zainteresowaniem. Jednak zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim książka przypadnie do gustu

      Usuń
  11. Czytałam już tyle pozytywnych opinii na temat tej książki że chyba w końcu się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się i daj znać, jak ci się podobało :)

      Usuń
  12. Fantastyczna książka, podobnie jak serial, choć nie jest on dokładnym przeniesieniem fabuły na ekran, no i mam wrażenie, że bardziej melancholijny i przygnębiający w nastroju. Ale zdecydowanie warto - i przeczytać, i obejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam wziąć się za serial. A tak w ogóle to zdziwiła mnie moja Mama, której opowiadałam właśnie o książce, a ona mi o jakimś serialu o położnych i w końcu dogadałyśmy się, że chodzi o ten sam tytuł ;)

      Usuń