Pages

sobota, maja 02, 2015

"Chłopiec w lesie" Carter Wilson


Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 350
Moja ocena : 5/6

"Chłopiec w lesie" to książka z gatunku tych, do których tylko się zerka, sprawdzając, o czym właściwie jest, a ogarnia się sto stron później, z wypiekami na twarzy, odkładając wszystko inne na rzecz dokończenia lektury. Ależ ja lubię takie sytuacje! Dobrze, że zabrałam się za "Chłopca..." w długi weekend, bo inaczej mogłoby być krucho, i ze mną i z moimi obowiązkami. 

Seria "Granice zła" ze Świata Książki była mi wcześniej znana. Miałam okazję czytać powieść "Nigdy nie wiadomo", która bardzo mi się podobała, ale teraz po lekturze powyższej widzę, że była o wiele, wiele mniej emocjonująca.

"Chłopiec..." wciąga praktycznie od pierwszych stron, na których to prezentuje się pierwszy rozdział nowej powieści Tommy'ego Devereauxa. W pierwszym odruchu chciałam ominąć ten fragment, myśląc, że jest to fragment nowej książki autora (!). Dopiero po chwili zorientowałam się, że głównym bohaterem powieści również jest pisarz, a w jego świat, czytelnik wkracza już od pierwszej strony! Wszystko było tak rzeczywiste, że niemal do końca wierzyłam, że historia bohatera - autora poczytnych kryminałów - Tommy'ego, to historia samego autora "Chłopca w lesie". Świetny zamysł utrzymujący się do samiuteńkiego końca książki. Takie rzeczy to ja lubię!

Nie ukrywam, że thriller jest dość makabryczny, dlatego sam pomysł na fabułę może nie wszystkim się podobać. Jednakże fani trzymających w napięciu powieści nie powinni być zawiedzeni, bowiem akcja jest na tyle oryginalna, że mam wrażenie, że nigdy nie czytałam niczego podobnego.

Pisarz poczytnych kryminałów Tommy Devereaux jest w trakcie dokańczania i promocji swojej najnowszej powieści. Mocny thriller o tytule "Krew młodości" spotyka się z olbrzymim zainteresowaniem czytelników i zachwytem, skąd autor czerpie pomysły na swą kolejną książkę. Tak naprawdę jednak, Tommy umieszcza w powieści wątki autentyczne, opisując szczegóły morderstwa, którego był świadkiem, i o którym do tej pory, milczał. W ten sposób próbuje uporać się z przeszłością i oswoić wydarzenia, w których bezwolnie uczestniczył.

Kiedy w czasie kolejnej promocji książki, jedna z czytelniczek podsuwa mu w egzemplarzu do podpisu, karteczkę: "Nawet nie zmieniłeś mojego imienia", Tommy wpada w panikę, uświadamiając sobie, że dotarła do niego osoba, bezpośrednio z morderstwem związana. Cała przeszłość wraca jak bumerang, a sprawczyni całego zamieszania rozpoczyna makabryczną grę, w której stawką będzie całe dotychczasowe życie Tommy'ego.
Uwikłany w przerażający układ pisarz, musi zmierzyć się ze swoimi lękami, ale też postawić na szali swoją rodzinę, pracę i wartości, w które wierzył. Jak przed laty, Tommy bezwolnie poddaje się woli oprawcy, sparaliżowany strachem, nie jest w stanie podjąć samodzielnej decyzji, a finał rzeczywistej historii, w której przyjdzie mu uczestniczyć, okaże się bardziej emocjonujący niż jakiekolwiek zakończenie jego poczytnej powieści.

Gwarantuję, że "Chłopiec w lesie" wciągnie Was na maksa. Sama przeczytałam książkę wczoraj, nie mogąc oderwać się od makabrycznej gry, w którą wciągnięty został Tommy.
Świat Książki ponownie udowodnił, że jako wydawca thrillerów i kryminałów, świetnie się sprawdza. Mam nadzieję, że seria "Granice zła" stanie się rozpoznawalną marką i za każdym razem będzie gwarantować emocjonującą lekturę, czego sobie i Wam życzę.

  Sardegna

18 komentarzy:

  1. Na chwilę obecną nie mam tej książki w planach, ale muszę przyznać, że bardzo dobrze potrafisz ludzi do niej zachęcić. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakiś dobry kryminał, a z Twojej recenzji wynika, że ta książka właśnie taka jest. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :) Książka jest rzeczywiście emocjonująca i moim zdaniem całkiem oryginalna, pozdrawiam!

      Usuń
  2. Muszę przeczytać tę książkę! Cały czas poszukuję nieschematycznych książek, powiewu świeżości, nowych pomysłów. Wydaje mi się, że właśnie coś takiego znalazłam :)

    ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię po raz pierwszy w Książkach Sardegny :) dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję, że zagościsz u mnie dłużej :)

      Usuń
    2. Coś podejrzewam, że będę tutaj zaglądać co jakiś czas :)

      Usuń
  3. Takie wciągające książki to ja lubię, chętnie przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makabryczny thriller - tu mnie masz! W ogóle przydałaby mi się dobra lektura tego typu, dawno nie czytałam żadnego thrillera czy porządnego kryminału, więc będę mieć tę książkę na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) właśnie mam podobnie, czasem czuję potrzebę przeczytania czegoś ostrego, jakiegoś dobrego thrillera. Teraz mam chwilowo ochotę na coś niekryminalnego, ale za jakiś czas trzeba będzie przeszukać półki ;)

      Usuń
  5. Też nigdy nie słyszałam o książce i serii. Przekonałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę, to seria powstała gdzies w 2013 roku, a "Nigdy nie wiadomo", była jedną z pierwszych książek. Teraz cykl liczy już pewnie sporo tytułów, ale to fajnie, bo zawsze można coś fajnego dla siebie wybrać

      Usuń
  6. Mnie też książka bardzo przypadła do gustu. A początkowe wydarzenia wcale nie zapowiadały aż tak doskonałej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  7. A więc moje czytelnicze serce, tak doskonale prowadzące mnie do tej pory przez meandry rynku wydawniczego i wskazujące mi niemal bezbłędnie lektury, które na pewno mi się spodobają, i tym razem nie nie zawiodło. Bo jak tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, od razu poczułam, że mi się spodoba i że muszę ją przeczytać. Dzięki za potwierdzenie, że moja intuicja nadal w formie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Twój wybór pokrył się z moim :) Czy będziemy mogły to omówić na TK w Warszawie? ;)

      Usuń
    2. Kochana, nie, nie dam rady się dotaszczyć do Warszawy :( :( :( Za wiele kłód pod nogami na raz. :(

      Usuń