Pages

wtorek, listopada 22, 2016

"Rewers" antologia


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 540
Moja ocena : 5/6

Czwarta Strona to bardzo twórcze wydawnictwo, które raczy swoich czytelników co chwilę, nowymi projektami. Większość z ich powieści leży oczywiście w kręgu moich zainteresowań, bo kryminał czy obyczajówka wydana pod szyldem Czwartej Strony jest gwarancją dobrej lektury. Jedną z takich nowości jest "Rewers", który we wrześniu miał swoją premierę. Jest to ponad pięćset stronicowa antologia kryminału, w której zaprezentowało się 11 polskich autorów, a jej wspólnym mianownikiem jest miejscowość rodzinna twórców, ale pokazana z nieco innej, bardziej mrocznej strony. 

Miasta nie będą obrazem powszechnie znanym i ugładzonym, za to okażą się naznaczone zbrodnią. Będą miastami grzechu, które pod przykrywką czystych ulic, zadbanych skwerów i nowoczesnych osiedli, skrywają swoją ciemną stronę. Każda miejscowość ma  taki swój "rewers", i właśnie o nim postanowili napisać polscy autorzy kryminałów, mierząc się ze swoimi własnymi, rodzinnymi demonami. 

W skład antologii wchodzi 11 opowiadań, umiejscowionych w różnych rejonach Polski. Wojciech Chmielarz opisuje swoje rodzinne Gliwice, Ryszard Ćwirlej - Piłę, Marta Guzowska, Rapę, Remigiusz Mróz - Opole, Joanna Opiat-Bojarska pisze o Łódzi, Marcin Wroński oczywiście o Lublinie, Gaja Grzegorzewska o Krakowie, Robert Małecki opisuje Toruń, Marta Mizuro, Wrocław, Małgorzata Sobieszczańska, Warszawę, a Joanna Jodełka - Poznań.

Wiadomo, jak to w antologii bywa, nie wszystkie opowiadania podobały mi się jednakowo. Niektóre bardziej przypadły mi do gustu, inne nieco mniej. Nie pokuszę się jednak o stwierdzenie, że któreś z opowiadań jest słabsze od innych, bowiem uważam, że wszystkie są na bardzo wysokim poziomie. Od razu widać, że Czwarta Strona zaprosiła do współpracy pisarzy, którzy wiedzą, co to stopniowanie napięcia i budowanie atmosfery i intrygi kryminalnej. Zresztą nazwiska Autorów mówią same za siebie

Jeśli chodzi o moją opinię, to miałam trochę utrudnione zadanie, bo wśród Autorów znalazło się kilka nazwisk pisarzy, których bardzo lubię. Starałam się jednak być obiektywna i nie patrzeć na nazwisko, tylko na przedstawioną historię. 

Najbardziej więc podobało mi się opowiadanie otwierające "Rewers". Po raz pierwszy miałam do czynienia z piórem pana Wojciecha Chmielarza (chociaż wiele osób polecało "Wampira"), i przyznaję, że "Babcia Wiśniewska" zrobiła na mnie największe wrażenie. Myślę, że spory udział miał w tym fakt, że akcja opowiadania rozgrywa się w Gliwicach, które znam całkiem nieźle, więc czytając miałam przed oczami targowisko na Lipowej i rejony Stadionu Piasta Gliwice. Potrafiłam sobie zatem świetnie wyobrazić atmosferę tego miejsca i klimat całego opowiadania. 

W związku z tym, że "Rewers" otwiera tak znakomita historia, trudno kolejnym jej dorównać. Może więc moja ocena wobec pozostałych jest niesłuszna, ale grunt to pierwsze wrażenie, a moim zdaniem, w tej antologii nic nie dorówna już "Babci Wiśniewskiej"

Gdybym miała wyróżnić, które opowiadanie podobało mi się kolejno, byłyby to "Niedzielne popołudnia" pani Gai Grzegorzewskiej, rozgrywające się w okolicy krakowskiego kamieniołomu, zapomnianego gdzieś na przedmieściach miasta. Podobał mi się pomysł na tę historię, duszna atmosfera, zagadka przeszłości głównej bohaterki, mieszanie się fikcji z prawdą i zatarte granice, pomiędzy wydarzeniami rzeczywistymi, a dziejącymi się w umyśle bohaterki. Jest to jedyne opowiadanie, które ma wyjątkowo wyraźny klimat grozy, dlatego pokusiłabym się o stwierdzenie, że to nie kryminał, tylko thriller psychologiczny.

Na trzecim miejscu ustawiłabym "Nie czytaj tego!" pani Joanny Jodełki. Opowiadanie kończące zbiór jest trochę nietypowe, ale doskonale spełniło swoje zadanie, bo nie ukrywam, że dałam się wkręcić! Taki był chyba zamysł Autorki, ale rzeczywiście historia zrobiła wrażenie i jest zaskakująca. Aż strach czytać dalej!

W środku puli umieściłabym opowiadanie Remigiusza Mroza, w którym szuka się odpowiedzi na pytanie: kto jest odpowiedzialny za zniknięcie dziewczyny Szymona, bohatera tej historii; opowiadanie pani Małgorzaty Sobieszczańskiej - zabójstwo bezdomnego na klatce schodowej sugeruje, że zawinił ktoś z sąsiadów; historia toruńska Roberta Małeckiego, o wyłowieniu z Wisły pewnej walizki; oraz opowiadanie pani Marty Guzowskiej, bardzo w Jej archeologicznym klimacie, choć, jak dla mnie, jest ono zdecydowanie za krótkie.

Pozostałe opowiadania to też bardzo fajne historie, napisane z pomysłem, które czytało mi się z wielką przyjemnością: femme fatale pani Joanny Opiat-Bojarskiej, czy tajemnicze zaginięcie u pani Marty Mizuro. Najmniej może przypadły mi do gustu kryminały retro, pana Ryszarda Ćwirleja i pana Marcina Wrońskiego, ale to po prostu moje subiektywne odczucia, bo jakoś nie bardzo potrafiłam wczuć się w klimat zbrodni z powojennej Polski.

Podsumowując, "Rewers" to 540 stron doskonałej literatury kryminalnej. Polecam go miłośnikom tego gatunku, ale także fanom poszczególnych Autorów. Ja osobiście bardzo lubię opowiadania, bo pozwalają szybko wkręcić się w zaprezentowaną historię i mają specyficzny klimat. Są też w jakiś sposób niezobowiązujące i można je sobie dawkować w niewielkich ilościach. 

Chciałabym zabrać w antologii podpisy wszystkich jej twórców, ale na razie udało mi się to w 3/11. Na kolejne TK muszę więc obowiązkowo zabrać "Rewers". Nie ma innej opcji!


Sardegna

9 komentarzy:

  1. Ustaliłyśmy już, że mamy podobne zdanie, "Babcia Wiśniewska" króluje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) a i widziałam u Ciebie recenzję nowej powieści pani Opiat - Bojarskiej. Zgadnij, co mam następne w planie?

      Usuń
    2. Nie muszę zgadywać;)

      Usuń
  2. Jest tutaj kilku autorów, których znam i których cenię, jednak za opowiadaniami nie przepadam... chyba nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, bo sama miałam kiedyś awersję do opowiadań, ale teraz czytam z przyjemnością i masz rację, nazwiska są imponujące

      Usuń
  3. Też miałam kiedyś pomysł, żeby na antologiach zbierać podpisy wszystkich twórców, ale szybko z niego zrezygnowałam - fakt, satysfakcja byłaby ogromna, ale szanse że się uda...

    Co do samego "Rewersu" - już zacieram łapki na te lekturę, bo zapowiada się wspaniale. Mimo że nie lubię opowiadań, tutaj jakoś spodziewam się samych pozytywów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samej mnie to ciekawi, czy da się zebrac taki komplet. 3 podpisy już mam. Autografy pani Opiat - Bojarskiej, Grzegorzewskiej, pana Chmielarza są do zrobienia na tk. Nie wiem, jak tam z panami Wrońskim i Ćwirlejem i autorkami, pania Mizuro i Sobieszczańską i Jodełką. To może być ciekawe doświadczenie :)

      Usuń
  4. Zdecydowanie jestem na TAK. To moje klimaty :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas 😍
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń