Wydawnictwo: Helion
Liczba stron: 136
Moja ocena : 5/6
Powyższy komiks nie był moim numerem jeden na liście lektur "do przeczytania". Nie planowałam tego, powiem więcej, nie miałam pojęcia, że taki komiks istnieje, do momentu, aż mój mąż przyniósł go z biblioteki ze słowami: "To o naszym kocie". Wtedy musiałam już koniecznie przeczytać i sprawdzić, ile prawdy jest w stwierdzeniu, że mój osobisty Kot
spiskuje przeciwko mnie.
Nasz zwierzak codziennie pokazuje swój charakterek, ale dlaczego ja mam dziwne przeświadczenie, że wszystko co
dzieje się w domu i jest związane z jego aktywnością, wymierzone jest
w moją stronę. Dlaczego kubki, ksiażki, pudełka i poduszki innych domowników leżę
sobie spokojnie na miejscu, nie wadząc nikomu, natomiast moje nieustannie ulegają jakiejś destrukcji. Dlaczego mój Kot nie chce się przytulać, kiedy ja mam na to ochotę, nie chce leżeć w swoim legowisku, bagatela - nie takim tanim, nie chce drapać po drapaku, tylko woli używać sobie na moim regale i fotelu? Dlaczego swoje ostre zęby i pazury testuje właśnie na moich nogach, kiedy ma jeszcze do wyboru trzy inne pary? Czy to przypadek?
Po lekturze
wiem, że w tym wypadku nie ma przypadku! Tak owszem, Kot spiskuje przeciwko mnie, i to w każdej myśli, i w
każdym momencie swojego żywota. Praktycznie każdy koci wyczyn ma swój cel, a żadna myśl pojawiająca się we włochatej głowie nie jest przypadkowa.
Ale tak na poważnie, "Po czym poznasz, że Twój kot spiskuje przeciwko Tobie" nie jest może jakimś arcydziełem, jeśli chodzi o wartość humorystyczną, ale ma kilka fajnych momentów. Zwłaszcza kiedy to Twój Kot myśli, że jest pumą, albo co jest w stanie
zrobić, żeby zwrócić Twoją uwagę. Większość ilustracji mnie rozbawiła, choć muszę przyznać, że nie wszystkie reprezentują poczucie humoru, które lubię i mam wrażenie, że kilka z nich było tworzone na siłę.
Komiks przeznaczony jest dla miłośników kotów, wskaże, co tak naprawdę ma na myśli nasz pupil,
kiedy wyczynia w naszym domu swe harce. Jest to fajna propozycja dla opiekunów, którzy właśnie zastanawiają się, czy ich Kot specjalnie robi im na złość, czy to może kwestia przypadku. Ta książka rozwieje wszelkie wątpliwości.
Autor komiksu, Matthew Inman jest jeszcze twórcą innych projektów, napisanych w podobnym stylu. Nie sądzę, żebym została jego wielką fanką, niemniej jednak ciekawie było zapoznać się z tym kocim, ilustrowanym poradnikiem. Myślę, że ta propozycja może spodobać się tylko prawdziwym kociarzom, którzy są w stanie wiele wybaczyć swoim pieszczoszkom. Bez względu na dokonane zniszczenia, powiedzcie sami, czy takiego Potwora można nie kochać?
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz