Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 432
Moja ocena : 5/6
"Niebezpieczna gra" autorstwa pani Joanny Opiat-Bojarskiej, to drugi tom cyklu kryminalnego, z psycholog Aleksandrą Wilk w roli głównej. Jak to u mnie często bywa, zaczęłam czytać serię nie po kolei, bo nie znałam oczywiście tomu pierwszego - "Gry pozorów". Na szczęście można ten tom czytać zupełnie niezależnie, bo nawet ja, osoba, która nic o Aleksandrze Wilk nie wiedziałam, spokojnie potrafiłam rozeznać się w akcji.
Powieść jest bardzo dobrze skonstruowanym kryminałem, takim, który to wciąga czytelnika w swoją grę. Sporo się dzieje, jest wiele wydarzeń, które rozgrywają się jednocześnie, z tym, że czytelnik na bieżąco musi je weryfikować, ponieważ niektóre rozgrywają się aktualnie, a inne są retrospekcjami, ale przedstawione są w taki sposób, jakby działy się właśnie w chwili obecnej.
Główna bohaterka - Aleksandra Wilk, to pani psycholog, matka dwójki dzieci, i z tego co można się dowiedzieć nie znając części pierwszej, jest ona młodą wdową, która nie do końca jeszcze poradziła sobie ze śmiercią męża. Do tego, zmaga się ze swoją bratową, która uważa że jest ona złą matką i nie nadaje się do wychowywania dzieci jej brata. Aleksandra dochodząc do równowagi, próbuje oderwać się od bieżących problemów, i kiedy jej dzieci są na wakacjach, korzysta z chwili wolnego i wyrusza ze swoją przyjaciółką, z rodzinnego Poznania, na weekend do Łodzi. Niezobowiązujący wyjazd przeradza się jednak w niebezpieczną rozgrywkę, w którą Aleksandra zostaje bezpośrednio wkręcona.
A wszystko za sprawą kolegi ze studiów Sebastiana Adamczyka, psychiatry, który specjalizuje się w amnezji klinicznej. Ma on na swoim łódzkim oddziale pacjenta NN, który po wypadku stracił zupełnie pamięć. Facet nic nie kojarzy, nic nie wie, nic nie pamięta, ale powtarza jedno nazwisko: Aleksandra Chmielewska - czyli panieńskie nazwisko bohaterki. Aleksandra nie ma ochoty na pomoc poszkodowanemu, tym bardziej, że w konfrontacji zupełnie nie kojarzy mężczyzny, który uparcie ją woła.
Kiedy jednak facet zaczyna przypominać sobie niektóre fakty z życia, a Aleksandra wkręca się w rozwiązanie zagadki jego wypadku i tożsamości, akcja zaczyna nabierać tempa. Bohaterka zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę, w której poszkodowany i jego tajemnice to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego, okazuje się, że sprawa, w jaką zamieszany jest NN, może bezpośrednio zagrozić bezpieczeństwu samej pani psycholog.
Jednocześnie z tą sprawą, toczy się inna, związana z morderstwem na tle rabunkowym, dokonanym w latach 90 - tych, na nieco zdziwaczałej staruszce. Policjantka, która prowadzi tę sprawę, Urszula Zimińska, znajduje nieoczekiwanie wspólny mianownik pomiędzy NN, a morderstwem przed laty. Nie wiadomo tylko, co z tym wszystkim wspólnego ma Aleksandra...
"Niebezpieczna gra" to bardzo dobrze skonstruowany kryminał, którego akcja wciąga czytelnika na dobre. Osobiście, w ogóle nie planowałam czytać tej powieści. Wiedziałam, że to drugi tom, chciałam więc wstrzymać się na razie z jego lekturą. Zerknęłam tylko, o czym jest pierwszy rozdział. No a reszta jakoś tak, przeczytała się sama...
Aleksandra Wilk jest bardzo ciekawą, charakterną postacią. Mam wrażenie, że jej osoba została doskonale pokazana w tomie pierwszym, myślę więc, że jeszcze przede mną odkrycie jej wszystkich cech. Podobnie, jest z charakterystyką innych, ważnych bohaterów: szwagierki, dzieciaków Aleksandry, jej przyjaciółki Olgi - to wszystko jeszcze przede mną, bo zakładam, że tom pierwszy i tom kolejny, przyniosą odpowiedzi na niektóre pytania, z tymi osobami związane.
Fabuła powieści jest nieco zagmatwana, ale też przez to interesująca. Dynamikę wprowadzają retrospekcje, rozgrywające się w latach 90-tych, pojawiające się trochę znienacka, pomiędzy aktualnymi wydarzeniami. Podobał mi się sposób, w jaki Autorka powiązała kryminalną sprawę zabójstwa z przed lat, z historią tajemniczego mężczyzny po wypadku, a wspólnym mianownikiem zrobiła właśnie Aleksandrę Wilk. To rozwiązanie było trochę ryzykowne, ale nadało całej opowieści element zaskoczenia i spowodowało, że przedstawiona historia stała się nieoczywista.
Muszę rozejrzeć się za "Grą pozorów", choćby dlatego, żeby poznać wydarzenia, związane ze śmiercią męża Aleksandry, a także dowiedzieć się czegoś więcej o samej bohaterce i jej rodzinie. Sięgnę także po tom trzeci, który jest dopiero w przygotowaniu, bowiem otwarte zakończenie sugeruje, że życie Aleksandry wywróci się do góry nogami. Trzeba będzie więc bohaterce w tym chaosie potowarzyszyć.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz