Pages

poniedziałek, kwietnia 03, 2017

"Odważona" Danuta Awolusi


 Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304
Moja ocena : 5/6

Danusię Awolusi znałam od dawna. Oczywiście mam na myśl znajomość wirtualną, bo praktycznie odkąd założyłam bloga, czyli od stycznia 2011 roku, Książki Zbójeckie, czyli Jej strona poświęcona literaturze, towarzyszyła mi w blogosferze. Danusia prężnie działa w książkach, dostała wyróżnienie w konkursie na Blog Roku, napisała nawet powieść "Na wysokim niebie", bardzo dobrze przyjętą przez recenzentów, jakież więc było moje zdziwienie, kiedy pewnego dnia oświadczyła na blogu, że zaczyna nowy projekt i książkowemu miejscu będzie poświęcała już nieco mniej czasu. 

Moje zdziwienie nie zmalało, kiedy okazało się, że ten nowy projekt to strona związana ze zdrowym trybem życia, odżywianiem i o ... bieganiu. Danusia zaczęła dzielić się swoimi prywatnymi sprawami na fb i nowym blogu, a wszystko to miało związek z jej odchudzaniem i niesamowitą metamorfozą. Jak się później miałam przekonać, moment, w którym Danusia zaczęła dzielić się w sieci swoją przemianą i prywatnością, był już kolejnym etapem w jej wyboistej drodze do wymarzonej wagi. Tego jednak miałam się dowiedzieć znacznie później, i powiem szczerze, kiedy poznałam całą historię Jej przemiany, byłam w wielkim szoku.

Gdy na Facebooku dotarła do mnie informacja, że Danusia będzie w Katowicach, i będzie to miało związek z promocją Jej drugiej książki o znamiennym tytule "Odważona", postanowiłam wybrać się na spotkanie autorskie, poznać w końcu osobiście i pogratulować niesamowitego sukcesu ostatecznej utraty wagi 70 kg. Chciałam też podpytać, jak w praktyce przebiegała ta metamorfoza, i jak przede wszystkim zmieniło się Jej życie, już po. 

23 lutego, w sympatycznej kawiarni "Smak Książki" w Katowicach, miejscu interesującym ale nieznanym jeszcze szerszej publiczności, odbyło się bardzo kameralne spotkanie z Danutą Awolusi. Związane oczywiście z promocją książki, ale przede wszystkim miało na celu pokazanie, w jaki sposób Danusia osiągnął swój sukces, i że taka zmiana całego życia nie jest zarezerwowana dla wybranych, ale jest możliwa w przypadku każdego człowieka.

  
Danusia na swoje spotkanie zaprosiła wyjątkowego gościa, Fatimę Orlińską dziewczynę, która również zgubiła kilkadziesiąt kilogramów i obecnie cieszy się piękną, kobiecą figurą. Zresztą sami możecie się przekonać, zerkając na poniższe zdjęcie: 

 od lewej - Danuta Awolusi, Fatima Orlińska

Patrząc na obie dziewczyny w życiu nie powiedziałabym, że jeszcze parę lat temu zmagały się z wagą o kilkadziesiąt kilogramów większą. To niesamowite! Strasznie je podziwiam i im gratuluję. Zresztą mogłam zamienić z nimi parę słów na spotkaniu i przekazać im to osobiście. W rozmowie dziewczyny opowiedziały nie tylko o efektach swej przemiany, ale głównie o drodze, jaka przeszły. O momentach zawahania, chwilowej porażki, zmaganiach z samym sobą. Mówiły o sporcie, wsparciu bliskich i aspektach psychologicznych, bowiem nie tak łatwo pozbyć się mentalności osoby grubej. Nawet kiedy jest się już szczupłym.

Na spotkaniu zakupiłam egzemplarz "Odważonej" i poprosiłam o autograf. Jak widać, lektura skłoniła mnie do przemyślenia tego i owego, o czym świadczyć mogą żółte zakładki. W niektórych fragmentach znalazłam samą siebie, inne były jakby żywcem wyjęte z mojej głowy.


Danusia inspiruje do wielu zmian. I tych związanych z odżywianiem, sportem, ale też do zmian dokonywanych w głowie, w swojej świadomości, w poczuciu własnej wartości czy kobiecości. Przeczytajcie "Odważoną", i to nie tylko w sytuacji, gdy zmagacie się z nadwagą. Poznajcie historię niesamowicie wytrwałej osoby, od której codziennie można uczyć się odwagi.  

Sardegna

4 komentarze: