Pages

poniedziałek, maja 01, 2017

"Zakładnik" Przemysław Borkowski


 Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 455
Moja ocena : 6/6

W ubiegłą środę, w Czwartej Stronie, miała miejsce premiera książki "Zakładnik", autorstwa Przemysława Borkowskiego. Autor jest nową postacią w wydawnictwie, ale pewnie większość czytelników kojarzyć go będzie z Kabaretu Moralnego Niepokoju, którego jest członkiem. Szczerze powiem, że umknął mi ten fakt, bo nie doczytałam tej informacji przed lekturą "Zakładnika". Powiem więcej, zdawało mi się, że Autor jest zupełnym debiutantem i powyższa powieść jest jego pierwszą. To wszystko nie ma to jednak większego znaczenia w obliczu faktu, iż jego nowa książka jest bardzo dobrym kryminałem.

 W kwietniu czytanie nie szło mi najlepiej. Pozaczynałam kilka tytułów, ale żadnego ostatecznie nie skończyłam. "Nie mam co czytać" - mówiłam do męża wczoraj. "Potrzebuję czegoś, co mnie wciągnie. Zobaczę, o czym jest ten nowy "Zakładnik" od Czwartej Strony". I w ten oto sposób dzisiaj dzielę się z Wami moją opinią.

Powieść należy do gatunku tych, po które sięgam, żeby zobaczyć o czym są i budzę się dwie godziny później, będąc już w ich połowie. Szukałam czegoś, co mnie pochłonie i dobrze trafiłam, bo historia pana Borkowskiego nie daje odłożyć się na półkę.

Fabuła kręci się wokół tragicznych wydarzeń, rozgrywających się na żywo w telewizji śniadaniowej. Podczas nagrywania programu, na antenę wkracza uzbrojony mężczyzna, terroryzuje pracowników stacji i gości zaproszonych, po czym wygłasza dziwne oświadczenie do kamery, strzela do jednego z zakładników i popełnia samobójstwo. Cała Polska żyje tymi tragicznymi wydarzeniami, zastanawiając się, kim był szaleniec, i czego tak naprawdę oczekiwał, skoro nie wysnuł żadnych konkretnych żądań.

Świadkowie tragedii, Zygmunt Rozłucki, psycholog, zaproszony do programu jako gość specjalny oraz dociekliwa dziennikarka Karolina Janczewska, postanawiają współpracować i za wszelką cenę dowiedzieć się, kim był zabójca, i co skłoniło go do tak radykalnego kroku. Każdy z nich ma inny cel w rozwiązaniu tej sprawy. Rozłucki próbuje uporać się z wyrzutami sumienia po samobójczej śmierci siostry, a Janczewska widzi dla siebie szansę, w uzyskaniu materiału na świetny reportaż.

Psycholog i dziennikarka tworzą niezwykle zgrany duet domorosłych detektywów, i o dziwo, docierają do wielu ciekawych informacji, o wiele szybciej niż policja zajmująca się tą sprawą. Przede wszystkim wychodzi na to, że zabójca był zwyczajnym facetem, dobrze sytuowanym ojcem rodziny, nie miał więc powodu dopuścić się takiego czynu. Okazuje się też, że prawdziwe przyczyny zamachu w telewizji mają swoje podłoże w wydarzeniach z przeszłości. Niektóre sekrety przez lata były bardzo głęboko ukryte. Czy Rozłuckiemu i Janczewskiej uda się je odgrzebać? Czy będą umieli złożyć tajemniczą układankę z przed lat, w jedną całość?

Powiem Wam, że "Zakładnika" czyta się genialnie. Tak, jak pisałam na początku, główny motyw powieści, tajemnica, chęć odkrycia, kim był morderca i dlaczego dopuścił się zbrodni, są tak wciągające, że czytelnik musi, po prostu musi, czytać dalej, przewijając koleje strony książki. Kolejnym pozytywem jest idealnym zakończenie. Czasami w kryminalnej opowieści wszystko jest na dobrym poziomie, a kiedy dochodzi do zakończenia, coś kuleje. Na szczęście nie w tym przypadku. "Zakładnik" jest napisany na wysokim poziomie, spójny, bohaterowie są ciekawi (zwłaszcza Zygmunt Rozłucki, a z tego co się zorientowałam, będzie on bohaterem kolejnej powieści pana Borkowskiego). Nic dodać, nic ująć. Takie historie lubię najbardziej. Polecam więc "Zakładnika" z czystym sumieniem, i to nie tylko na majówkę.

Sardegna

6 komentarzy:

  1. Jestem w połowie, błyskawicznie się czyta:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna recenzja. Dzięki Tobie na pewno sięgnę po te książkę. Podobnie jak dla Ciebie i dla mnie kwiecień nie obfitował w dobra lekturę :( mam nadzieje ze maj zmieni te zła passę. Blog dodaje do obserwowanych i będę wpadać w poszukiwaniu czytelniczych operacji. Zapraszam rownież do mnie.
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) mam nadzieję, że zagościsz u mnie na dłużej

      Usuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja :)
    http://czytia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń