Pages

wtorek, lipca 11, 2017

"Hate list" Jennefer Brown


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron:  392
Moja ocena : 6/6

Nasza Księgarnia to wydawnictwo, które kojarzy się głównie z bardzo bogatą ofertą książek dla dzieci. I rzeczywiście,  na stronie można znaleźć ciekawe propozycje wartościowych tytułów dla najmłodszych. Wiem, bo przetestowałam już całkiem sporo dziecięcych książek, a NK okazało się najbliższym mi wydawnictwem, w tej kwestii.  Nawet ostatnio miałam przyjemność czytać jedną, genialną propozycje wydawniczą: "Wyznania zmyślonego przyjaciela" Michelle Cuevas (pisałam o niej TUTAJ) i gwarantuję, że jest to jedna z lepszych książek dziecięcych, z jaką miałam w życiu do czynienia.

Oferta Naszej Księgarni jest bogata także w różne książki młodzieżowe i właśnie powyższa jest tego najlepszym przykładem. "Hate list" z założenia jest historią skierowaną do nastolatków, ale prze to, że jest ona tak mocna w swoim przekazie, to i na dorosłych czytelnikach zrobi bardzo duże wrażenie.

Valerie to chodzi do maturalnej klasy i jest takim typowym outsiderem. Przez to, że ubiera się inaczej, jest nieco wycofana i nie brata się z grupą najpopularniejszych w szkole, ciągle spotyka się z przejawami dręczenia przez rówieśników. Codziennie wyśmiewana, obrzucana wyzwiskami, słabo radzi sobie emocjonalnie z tym odrzuceniem. Największym wsparciem jest dla niej jej chłopak, Nick, który podobnie tak, jak Valerie, też jest swoistym wyrzutkiem i żyje na marginesie społeczności szkolnej. Nastolatki świetnie się dogadują, razem spędzają czas i są sobie naprawdę bliscy. Żeby odreagować złe emocje, wynikające z wiecznego bycia wyrzutkiem i codzienne przejawy agresji, dzieciaki tworzą sobie swoją własną "hate list", czyli listę osób "do odstrzału", na której zapisują nazwiska uczniów, którzy w danym dniu sprawili im przykrość. 

Dla Valerie tworzenie tej listy jest sposobem na wyładowanie swoich frustracji i złości, nie przewiduje ona jednak, że dla jej chłopaka, spis ma zupełnie inne znaczenie...

Pewnego dnia, kiedy znów dochodzi do zaczepek i niewybrednych haseł pod adresem Valerie, Nick wyjmuje ukrytą w kurtce broń i strzela do nastolatków, zgodnie z ich miejscem na "hate list". W stołówce rozpętuje się piekło. Nick bezwzględnie eliminuje uczniów, a Valerie, będąc w szoku, nie wie tak naprawdę co się dzieje. Próbuje więc powstrzymać chłopaka i osłania ciałem jedną z dziewczyn. Nick rani ukochaną w udo, a przekonany, że zrobił jej krzywdę, popełnia samobójstwo.


To, co dzieje się później, dla Valerie jest najgorszym koszmarem. Dziewczyna poddawana jest długiej rekonwalescencji, nie tylko fizycznej, ale przede wszystkim psychicznej. Musi poradzić sobie także z szeregiem oskarżeń, które policja kieruje w jej stronę, uważając, że jest ona współwinna ataku. Nie lepiej sytuacja wygląda w jej domu rodzinnym. Jednak najgorszy okaże się powrót Valerie do szkoły. 

Czy możliwe jest w ogóle normalne życie po czymś takim? Dziewczyna będzie próbowała stawić czoło kolegom, którzy uratowali się z masakry, ale jej nie wybaczyli. Jak rozwiąże się sprawa dawnych prześladowań? Czy pętla nienawiści będzie się ciągle zaciskać w społeczności szkolnej?


Powiem Wam, że ta książka jest bardzo mocna w swym przekazie. I nie chodzi tutaj o jakieś opisy masakry, bo są one znikome (w końcu to książka dla młodzieży, a nie dla dorosłych), bardziej mam na myśli treści psychologiczne. Nie wiem, czy jest wśród nas jakiś człowiek, który w dzieciństwie, gimnazjum, czy w czasach szkoły średniej, nie doznał jakiś przejawów agresji. Czy to wyśmiewania, krytykowania, obrażania czy nawet fizycznej przemocy. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach, kiedy dręczenie kolegów może mieć zupełnie nowy, internetowy wymiar, jest jeszcze bardziej nasilone, niż dwadzieścia lat temu, jednak przejawy nienawiści rówieśniczej zawsze były i zostawiały w psychice dzieciaków trwałe ślady. 

Historia Valerie uczy o tym, do czego może doprowadzić taka nienawiść. Książka niczego nie usprawiedliwia, nie ocenia, tylko uświadamia. I nie chodzi tutaj o jakieś tłumaczenie tego, co wydarzyło się w szkolnej stołówce, treść skupia się bardziej na aspekcie psychologicznym i pokazaniu, jak dręczenie może wpływać na dalsze życie ofiary. 

W dorosłych też tkwią kompleksy i problemy, które podłoże mają w relacjach rówieśniczych z lat dziecięcych. Myślę więc, że każdy czytelnik, niezależnie od tego, czy jest nastolatkiem, czy dorosłym, odnajdzie cząstkę Valerie w sobie.  

"Hate list" Jennefer Brown została wyróżniona nagrodą w konkursie polskiej sekcji IBBY Nagroda Donga w 2011 roku i jest to książka z gatunku tych, które z czystym sumieniem mogę polecić bibliotekarzom, aby umieścili ją w swoich zbiorach szkolnej biblioteki. 
Sardegna

4 komentarze:

  1. Nie sądziłam, że to taka mocna powieść. Będę musiała wpisać sobie na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdaje się, że ta książka to wznowienie, prawda? Kilka lat temu czytałam "Nienawiść" tej samej autorki, a jej treść odpowiadała Twojemu opisowi i tylko okładka była inna. ;)

    Ta książka robi naprawdę duże wrażenie, nie tylko swoją treścią, ale przede wszystkim brakiem zbędnego moralizatorstwa. Wiem, że teraz popularność zdobywa "13 powodów" i chociaż porusza problem z nieco innej perspektywy (tam samobójstwo, tu zabójstwo) to wydaje mi się, że ludzie powinni skupić się bardziej na tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Iluzjonistko w Książkach Sardegny bodajże po raz pierwszy. Dziękuję za ten komentarz. Słyszałam o książce "13 powodów", ale nie skojarzyłam, że dotyka podobnej tematyki. Co do "Hate list" to masz rację, to wznowienie z Naszej Księgarni. Książka ma podtytuł "Nienawiść". Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że zagościsz u mnie na dłużej :)

      Usuń