Pages

piątek, marca 09, 2018

"Zaginiona" i "Wszyscy mamy tajemnice" Harlan Coben

Jednym z moich zeszłorocznych planów było przeczytanie we właściwej kolejności 10 tomowej serii Harlana Cobena o Myron Bolitarze. Zaczęłam dość ambitnie i do kwietnia 2017 faktycznie przeczytałam 8 tomów tej historii: "Bez skrupułów", "Krótka piłka", "Bez śladu", "Błękitna krew", "Jeden fałszywy ruch", "Ostatni szczegół", "Najczarniejszy strach" oraz "Obiecaj mi". Tuz przed końcem jednak, jakoś spadła mi motywacja i nijak nie potrafiłam się zabrać za brakujące 2 części. Dobrze, że nadszedł Nowy Rok, który sprzyja tworzeniu nowych planów i nadrabianiu zaległości, więc jako jeden z celów na nadchodzący 2018 rok wzięłam sobie dokończenie Cobenowskiego cyklu. I bardzo dobrze zrobiłam, bo kiedy tylko przeczytałam kilka pierwszych stron "Zaginionej", czyli tomu 9, od razu poczułam charakterystyczny klimat powieści Autora i przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo Go lubię, a owego czasu zapragnęłam ponownie przeczytać tą serię.


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 424
Moja ocena : 6/6

"Zaginiona" trzyma poziom dwóch poprzednich części i jest jedną z lepszych w całej serii. Myronowi przyjdzie zmierzyć się chyba z najbardziej niebezpieczną, jak do tej pory, przygodą, z wydarzeniami, które mogą sprowadzić na niego najstraszniejsze demony, czyli realny strach o bliskich. Bolitar kończy swój związek z wdową po 11 września (ich relacja dokładnie opisana jest w "Obiecaj mi"), a dość kłopotliwe rozstanie łączy się z pewnym telefonem z Paryża. Do Myrona dzwoni bowiem dawna kochanka, Terese Collins, z którą spędził kilka upojnych tygodni po dramacie rozgrywającym się w "Tylko jednym spojrzeniu". Dziennikarka zwraca się do detektywa o pomoc, aby ten odszukał jej byłego męża, który zaginął w tajemniczych okolicznościach. Po przylocie Myrona do Francji okazuje się, że Rick Collins nie żyje, a na miejscu zbrodni śledczy odnajdują ślady krwi należące do ich córki. Przerażające w tym jest jednak to, że córka ta zginęła osiem lat wcześniej w wypadku samochodowym. Bolitar rozpoczyna prywatne śledztwo, które sprowadza na niego niebezpieczeństwo tak wielkie, jakiego nie doznał nigdy wcześniej. Czy córka Collinsów żyje? Czy ma jakiś związek z międzynarodową szajką terrorystów? I co z tym wszystkim wspólnego ma fundacja "Ratuj Aniołki", którą przed śmiercią wyraźnie interesował się były mąż Terese? 

"Zaginiona" jest takim przedsmakiem końca serii. Wyraźnie widać, że bohater dojrzał nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Jest zmęczony niektórymi sprawami, zdaje sobie sprawę z upływającego czasu. Bardzo widoczna jest też zmiana Wina, który, jak się okazuje w tym tomie, nie ma aż tak szerokich możliwości, jak mu się wydawało.  Historia Myrona Bolitara po prostu powoli dobiega końca i to się w czasie tej lektury wyraźnie czuje.


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 462
Moja ocena : 5/6

Ostatni tom serii, czyli "Wszyscy mamy tajemnice" to idealne zakończenie historii Myrona Bolitara. Kiedy sięgnęłam po tą powieść pierwszy raz, zrobiłam błąd, że przeczytałam ją w nieodpowiedniej kolejności. Zaserwowałam sobie tylko masę spojlerów, a połowa sytuacji, jakie wydarzyły się w książce nie była dla mnie zrozumiała. Na szczęście ponowne już przeczytanie tej historii wszystko poukładało mi w głowie. 

Myron postanawia pomóc dawnej przyjaciółce, tenisistce Suzzie Trevantino, która będąc w ósmym miesiącu ciąży, szuka hejtera, który oczernia ją w internecie. Sprawa ma jednak bardziej skomplikowane podłoże, związane z mężem kobiety, Lexem Ryderem, wokalistą legendarnego zespołu Horse Power. Muzyk chwilę po rozmowie z Boliterem znika bez śladu, a detektyw podążając za jego tropem dociera do informacji o drugim, tajemniczym wokaliście zespołu, Gabrielu Wire i dramatycznym wydarzeniu, które rozegrało się po jednym z koncertów grupy. Tą z burzliwą przeszłością zespołu i pewną imprezą wiąże się prawdopodobnie zniknięcie Lexa i wszystkie problemy Suzzie. Bolitar prowadząc dla swej przyjaciółki prywatne śledztwo, natrafia przypadkowo na swoją bratową, Kitty Bolitar, która powinna być aktualnie z mężem w Ameryce Południowej.Okazuje się, że brat Myrona również zaginął, a Kitty, wraz z nastoletnim synem Mickey'em, śmiertelnie przerażona skrywa się przed jakimś nieokreślonym niebezpieczeństwem. Jaki związek ma bratowa Boliatara ze sprawą Lexa i Horse Power? Każdy ma jakieś tajemnice, których wolałby nigdy nie odkrywać przed światem. Niektóre z nich jednak będą musiały wyjść na jaw, żeby ocalić ludzkie życie.

Ostatni tom serii o Myronie Bolitarze jest moim zdaniem, bardzo dobrym zakończeniem tej części historii. Z kolejnych powieści Cobena wiemy już, że wątek detektywa nie został całkowicie wyczerpany (choćby z najnowszej książki "W domu", w której to Bolitar nadal wiedzie prym), ale bohater odchodzi trochę na margines, ustępując miejsca swojemu bratankowi, Micke'owi. Trylogia "Schronienie", "Kilka sekund od śmierci" oraz "Odnaleziony", czyli mini - seria, która ukazała się tuż po "Wszyscy mamy tajemnice", skupiona jest wokół sprawy zaginięcia Brada Boliatara, a Mickey jest w niej główną postacią, nie mniej interesującą od swojego charakterystycznego wuja. O trylogii napiszę jednak w osobnym poście, gdyż w ramach nadrabiania zaległości już ją przeczytałam.

Podsumowując, seria Harlana Cobena jest niesamowitym zbiorem 10 zagadek kryminalnych, powiązanych luźno z życiem Myrona Bolitara. Niektóre powieści są lepsze, inne nieco słabsze, jednak w ostatecznym rozrachunku uważam je za jedną z najciekawszych serii, jakie przyszło mi w życiu czytać. Nie zarzekam się też, że już nigdy ponownie nie sięgnę po te książki. Mam je w końcu w komplecie na półce i nie zawaham się ich użyć ponownie!


, Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz