Pages

poniedziałek, czerwca 25, 2018

"Nienasycony. Robert Lewandowski" Paweł Wilkowicz

  
Wydawnictwo: Agora
Liczba stron:  375
Moja ocena : 5/6

Kto czyta Książki Sardegny, ten wie, że po biografie sięgam tylko w przypadku, kiedy opisują one życie osób, w jakiś sposób dla mnie ważnych i z różnych względów mi bliskich. Dlatego na moim blogu możecie przeczytać sporo historii o ludziach gór, wspinaczach i himalaistach, ale też innych sportowcach, choć związanych na co dzień z dziedziną życia nie do końca będącą w moim klimacie, to jednak prezentujących życiową postawę, która mnie bardzo fascynuje. 

Bardzo cenię sobie osoby, które mają mocny charakter, nie boją się pracy i w codziennym życiu cechują wolą walki, niezłomnym duchem, silną wolą czy pewnością siebie. I nie dotyczy to tylko sportowców, ale "zwykłych" ludzi, umiejących o siebie zawalczyć, starających się realizować i spełniać marzenia. Fajnie jest przebywać w towarzystwie takich osób. Działa to motywująco i sprawia, że człowiek ma ochotę ciągle coś robić ze swoim życiem.

Można odnieść wrażenie, że zainteresowałam się tematem Roberta Lewandowskiego i sięgnęłam po jego biografię na fali popularności Mundialu i wszechobecności w mediach polskich piłkarzy, tak naprawdę jednak Lewandowski, jak i inni piłkarze z naszej reprezentacji są w naszym domu na topie nie tylko z okazji mistrzostw. Kiedy ma się w pobliżu małego, siedmioletniego sportowca, który zna na pamięć nazwiska, pozycje, ilość strzelonych goli, czy kluby, samemu też co nieco się przyswaja. Piłka nożna jest z nami zawsze i wszędzie, w czasie Mundialu po prostu jest tylko bardziej widowiskowa. 

W każdym razie postać Lewandowskiego, najbardziej popularnego polskiego piłkarza wzbudza w ludziach różne emocje. Mnie średnio interesuje jego życie prywatne, zarobki, relacja z żoną, czy nowa fryzura. Chętnie za to poczytam o jego początkach w sporcie, drodze, jaką przeszedł, aby uzyskać swoją wysoką pozycję, czy ciężkiej pracy, jaką musi uskuteczniać, żeby ją utrzymać. 

"Nienasycony", autorstwa Pawła Wilkowicza, czyli nieco odświeżona wersja poprzedniego wydania książki da nam wgląd do wielu osobistych wydarzeń z życia piłkarza, które ukształtowały jego życiową postawę, ustanowiły priorytety i wskazały kierunek do dalszego rozwoju. Możemy z bliska poznać historię Lewandowskiego od dzieciństwa, kiedy to pod wpływem rodziców, również związanych ze sportem, zaczął trenować różne dyscypliny, kolejno, jego dość wyboistą drogę do grania w pierwszych klubach piłkarskich, których w latach 90-tych było dla młodzieży, jak na lekarstwo i jego początki w Varsovii, która jako pierwsza dała mu szansę na pierwsze granie zespołowe i przyjęła w w swe szeregi wątłego ośmiolatka. Następnie możemy śledzić jego trudne i niezbyt fartowne początki w Legii, przejście do Znicza Pruszków, w którym zdobył koronę strzelców, a także późniejsze przejście do Lecha Poznań i w końcu transfer do Borussi Dortmund i Bayernu Monachium.


Historia dokonań piłkarskich Lewandowskiego poprzecinana jest scenkami z życia rodzinnego, małżeńskiego, wspomnieniami o początkach znajomości z żoną, opisami relacji sportowca z zaprzyjaźnionymi trenerami, piłkarzami, czy wieloletnim menadżerem. Oprócz tego sporo miejsca zostało poświęcone pokazaniu, jak zdyscyplinowanym człowiekiem jest Lewy, jeśli chodzi o regularne treningi, trzymanie diety, czy pogłębianie wiedzy o technice gry. 

Myślę, że Lewandowski swoją postawą, pracowitością, chęcią bycia najlepszym w swoim fachu, może stanowić naprawdę godny przykład do naśladowania i to nie tylko dla sportowców i przyszłych piłkarzy, ale zwyczajnych ludzi, nie związanych w żaden sposób ze sportem, dla których w życiu ważna jest determinacja, ale też chęć nauczenia się czegoś nowego. Warto spojrzeć też na Lewego, nie tylko jako piłkarza, ale po prostu człowieka świetnie przygotowanego do pracy w swym zawodzie. Tak właśnie osiąga się sukces!

Biografia Lewego jest pięknie wydana przez Wydawnictwo Agora. Opatrzona jest dużymi zdjęciami z ciekawymi ujęciami sportowca prosto z boiska lub w innych ważnych dla niego momentach. Są zdjęcia z archiwum prywatnego, albumu rodzinnego, czy klubowego. Polecam "Nienasyconego" nie tylko przy okazji Mundialu, ale w każdym innym, dowolnym momencie. O ciekawych ludziach bowiem zawsze warto czytać. Nie wiadomo, kto i kiedy może stać się dla nas największą inspiracją.

Sardegna

4 komentarze:

  1. Nie przepadam za biografiami, a już tym bardziej osób tak młodych. Rozumiem, że taka książka ma pełnić funkcję głównie motywującej, jednak wolę gdy jest ujęty dużo dłuższy okres życia, różne jego etapy.
    Bardzo lubię piłkę nożną - oglądać, a nie czynnie uprawiać ;) Jednak do tej pory nie czytałam żadnej biografii. Prędzej sięgnęłabym po autobiografię np. Pele lub Maradony.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, co masz na myśli w kwestii wieku bohatera książki. Powiem Ci, że też mnie to denerwuje, kiedy na przykład widzę biografię jakiegoś wokalisty, napisaną na fali jego popularności. W przypadku Lewego raczej skupiłam się na tej stronie motywacyjnej. I też lubię oglądać piłkę nożną, wbrew stereotypom, że kobiety się tym nie interesują

      Usuń
  2. Fajnie poznać taką postać bliżej :) a zawsze warto brać przykład z takiego hartu ducha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. Cenię sportowców za ich dążenie do celu, wolę walki i niezłomność. Stąd też biorą się moje lektury o sportowcach. Dają mi motywacyjnego kopa

      Usuń