Pages

niedziela, czerwca 17, 2018

"Amelia i Kuba. Wenecki spisek" Rafał Kosik


Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 362
Moja ocena : 6/6

Historia Amelii i Kuby, autorstwa Rafała Kosika nabiera rozpędu, bowiem piąty tom przygód rezolutnych dzieciaków jest chyba najbardziej rozbudowany ze wszystkich dotychczasowych opowieści. Wydaje się też być najbardziej przygodowym i dynamicznym, w porównaniu z częściami poprzednimi, czyli "Godziną duchów", "Nową szkołą", "Stuokim potworem", czy "Tajemnic dębowej korony" .

W tej części serii, czwórka  bohaterów: rodzeństwo Domeyków - Amelia i jej młodszy brat Albert oraz rodzeństwo Rytlów, w postaci Kuby i jego sześcioletniej siostry Mi, wyruszają do podróż do Wenecji. Mam oczywiście na myśli najprawdziwszą Wenecję, czyli miasto leżące we Włoszech (i to nie w tych pod Warszawą). Dzieci, do tego wyjątkowego miejsca ulokowanego na wodzie, jadą zupełnie same (nie licząc psa Imbira), i w tajemnicy przed rodzicami. Oczywiście wydaje się to logiczne, gdyż dorośli nigdy w życiu nie pozwolili by swoim małoletnim pociechom pojechać samym na taką wycieczkę przez pół Europy. I to jeszcze po co! 

Wiadomo, że Mi bezgranicznie kocha zwierzęta wszelakie. Ma jednak wielką alergię na sierść, dlatego kiedy na horyzoncie pojawia się tabletka zapobiegająca skutkom alergii (wprawdzie w fazie testów, ale kto by się tym przejmował), dziewczynka bezzwłocznie ją zażywa. Efekt połknięcia tego niesprawdzonego leków jest jednak opłakany w skutkach. Mi zaczyna rosnąć podejrzane owłosienie i to w miejscach, w których normalnie się ono nie pojawia. Jako że lek jest w fazie testów, nie ma na niego żadnego antidotum, dzieciaki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i wyruszyć po pomoc prosto do producenta. A skoro ten ma swoją siedzibę w Wenecji, to właśnie tam postanawiają się wybrać.

Jednak czy samotna podróż przez pół Europy czwórki dzieci i psa może być bezpieczna i przebiec bezproblemowo? Oczywiście, że nie! Na Amelię, Kubę, Alberta i Mi czeka cała gama niebezpieczeństw, i to nie tylko związanych z samotną podróżą dzieci pociągami, ale też obecnością pewnej tajemniczej agentki, która wyraźnie rusza ich śladem.

Dzieci odbędą pociągami niesamowitą europejską podróż. Będą musieli mocno się napracować, żeby na jaw nie wyszedł ich największy sekret, czyli nieobecność dorosłych opiekunów. Co zrobią jednak, kiedy wydrukowany bilet na pociąg wskazuje, że wykupione miejsca znajdują się w nieistniejącym przedziale? Jak najlepiej nie zwracać na siebie uwagi, podejrzliwego konduktora? Czy jadąc na gapę w ekskluzywnym składzie pociągu dla vipów można dorobić sobie do kieszonkowego? No i najważniejsze pytanie, jak znaleźć producenta leku w tak dużym mieście, jak Wenecja? Tego wszystkiego będziecie mogli dowiedzieć się z najnowszego tomu przygód "Amelii i Kuby".

"Wenecki spisek" to kolejna, świetna historia w serii Rafała Kosika, przeznaczona dla młodszej młodzieży. Ten tom zdecydowanie wyróżnia się na tle poprzednich części i to nie tylko objętością, bardzo rozbudowaną fabułą, wątkami przygodowymi, ale też największą "realnością" wydarzeń (choć może samotna podróż dzieci przez Europę niektórym może wydawać się zdecydowanie fantastyczna). O przygodach Amelii, Kuby, Alberta i Mi czyta się z wielką przyjemnością, ale nie może być inaczej, kiedy historia jest dynamiczna, napisana z pomysłem, a do tego bardzo współczesna, a jak wiadomo, dla dzisiejszych małych czytelników jest to bardzo ważne, aby móc się identyfikować z bohaterami książki, a jeśli do tego w trakcie lektury można się świetnie bawić, lepiej być nie może! 

  Sardegna

2 komentarze:

  1. Muszę podsunąć tą książeczkę mojej córce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, choć lepiej zacznijcie od "Amelii i Kuby. Godzina Duchów", a potem kolejne tomy

      Usuń