Pages

niedziela, grudnia 30, 2018

Podsumowanie czytelniczego roku 2018 w Książkach Sardegny

Dzień dobry! Zapraszam do lektury mojego corocznego podsumowania czytelniczego. Jest to wpis, który tradycyjnie piszę z dużym wyprzedzeniem, notując skrupulatnie różne statystyki i wnioski, jakie przychodzą mi do głowy. Bardzo lubię tworzyć tą notkę, często potem do niej wracam, poza tym daje mi ona obraz całego roku, jaki spędziłam na blogowaniu. Ponieważ w 2019 będę obchodzić już 8 rocznicę założenia Książek Sardegny tych przemyśleń i porównań jest całkiem sporo, w każdym razie zapraszam do lektury i lojalnie ostrzegam: to będzie bardzo długi wpis! Tylko dla cierpliwych!

Jaki był 2018 rok?

Poza jednym wydarzeniem, które miało miejsce w listopadzie i związane było z poważną chorobą mojego dziecka, rok 2018 był naprawdę udany. W moim życiu osobistym i zawodowym nie zmieniło się wiele, ale to dobrze, bo w tej kwestii nie lubię zmian i cenię sobie stałość i bezpieczeństwo. 

Moje blogowanie w 2018

Jeśli chodzi o sprawy blogowe, w 2018 roku wiodło mi się również całkiem nieźle. Udało mi się utrzymać tendencję planowania wpisów i publikowania ich co dwa dni. I faktycznie, w mijającym roku poza jednym, czy dwoma wyjątkami, trzymałam się założonego planu, dzięki czemu na blogu pojawiło się dokładnie 179 wpisów (o 37 więcej niż w 2017, o 29 w 2016, 26 w 2015, oraz o 36 w 2014). Lubię pracować w takim stylu i mieć świadomość pewnego "zapasu", kiedy nie mam akurat czasu na pisanie, albo inne obowiązki nie pozwalają siąść do laptopa. 

W 2018 na blogu nie wprowadzałam jakiś szalonych zmian, może poza odświeżeniem szablonu i publikowaniem wpisów na temat książek młodzieżowych, pisanych przez moją dziesięcioletnią Córkę. Ania czyta już tak dużo, że nie nadążam za opisywaniem jej lektur, stąd też w tym roku pojawił się pomysł, aby sama pisała o swoich książkach, co też raz na jakiś czas, robi. 

Jeśli chodzi o blogowe cykle, pozostałam przy #Planszówkowie oraz comiesięcznych podsumowaniach miesiąca, w których oprócz nowości w biblioteczce, imprez, w których udało mi się wziąć udział, zapisuję także obejrzane w danym miesiącu seriale, filmy, czy dzielę się tym, czego aktualnie słucham.

Rok 2018 przyniósł natomiast wielkie zmiany w mojej działalności w grupie Śląskich Blogerów Książkowych. Postanowiliśmy przeorganizowywać się w Stowarzyszenie i faktycznie od czerwca oficjalnie się nim staliśmy. Dla mnie jest to oczywiście wielki powód do dumy, bowiem grupa powstała z mojej inicjatywy i przez te wszystkie lata starałam się jak najlepiej o nią dbać. Bardzo się cieszę, że tak daleko zaszliśmy i wraz z zaprzyjaźnionymi śląskimi blogerami będziemy się starać dalej tą inicjatywę rozwijać.

Wydarzenia literackie i okołoliterackie

W roku 2018 trzy razy udało mi się wziąć udział w Targach Książki: w maju w Warszawie, w październiku w Katowicach i Krakowie. Śląskie TK były dość pracowite, bowiem wraz z ŚBKami organizowaliśmy na nich wiele atrakcji dla blogerów, a także naszą wielką wymianę książkową. TK w Krakowie natomiast pierwszy raz nie wzbudziły we mnie większych emocji, byłam na nich tylko w czwartek i naprawdę mi to wystarczyło. Fajnie za to bawiłam się w Warszawie, choć nie ukrywam, że TK nie emocjonują mnie już tak, jak kiedyś. 

Poza targami w mijającym roku wzięłam udział w trzecim spotkaniu Book Blog Meeting, konferencji BooKat, wielkiej konferencji BloSilesia, warsztatach zorganizowanych przez tę fundację: „Cześć, gdzie Twój blog? – o angażowaniu czytelników i sprytnych działaniach reklamowych na Facebooku z punktu widzenia internetowego twórcy, Festiwalu Polska Eire w Rudzie Śląskiej, a także w dwóch spotkaniach autorskich: z Szymonem Radzimierskim i Wojciechem Nerkowskim, które to akurat zorganizowaliśmy grupą ŚBKów.

Poza tym wzięłam udział w czterech wymianach książkowych (w marcu w Zabrzu w Księgarni Victoria, w kwietniu w WOMie, w sierpniu w księgarni TAK Czytam, w październiku na ŚTK), oraz wypiłam wiele kubków kawy, głównie w katowickiej Synergii, w towarzystwie Śląskich Blogerów Książkowych. To był inspirujący czas, choć nie ukrywam, że chciałabym w nadchodzącym roku mieć możliwość uczestniczenia w jeszcze większej ilości interesujących wydarzeń i spotkań. 


Statystyka roczna

Jeśli chodzi o statystykę czytelniczą, w 2018 roku przeczytałam 128 książek. I to jest chyba mój najlepszy wynik czytelniczy ever! W tym zestawieniu znalazły się książki dla dorosłych, dla młodzieży, a także te, które przeczytałam w całości moim dzieciom. Nie wszystkie zdążyłam opisać na blogu, kilka mam zaplanowanych, reszta będzie pojawiać się systematycznie w nowym roku.

W tych 128 książkach najwięcej było powieści dla młodzieży - 32. Kolejno uplasowały się kryminały - 31 oraz powieści obyczajowe - 30. Najpopularniejsze trzy gatunki są podobne do tych z zeszłego roku, jak widać więc, moje czytelnicze gusta raczej się nie zmieniają.

Na liście przeczytanych znalazły się także:

thriller - 5
fantastyka - 5
zbiory opowiadań - 5
sensacja - 5
poradniki - 4
powieść psychologiczna - 3
literatura wysokogórska - 2
romans - 2
biografia - 2
powieść erotyczna - 1
podróżnicza - 1

Patrząc dalej: 101 z tych książek to literatura polska, a tylko 27 - zagraniczna. Jeszcze nigdy chyba stosunek książek polskich do zagranicznych nie był tak wysoki! To ciekawe, bo już w zeszłym roku wynosił on niemal 2:1, ale tegoroczny to prawie 4:1!

Wśród powieści zagranicznych znalazły się:

USA -12
Wielka Brytania - 5
Islandia - 3
Hiszpania - 3
Niemcy - 1
Szwecja - 1
Kanada - 1
Francja - 1

Tutaj nasuwa mi się wniosek, ze jednak mało u mnie tej rozmaitości ze świata. Nie wybieram jednak nic na siłę, a czytam spontanicznie. Dlatego robiąc podsumowanie końcoworoczne sama czuję się zaskoczona wynikami. W tym roku nie udało się także przeczytać ani jednej książki należącej do klasyki obcej czy polskiej, także tutaj nie ma sukcesu...

Analizując format, przeczytałam 119 książek papierowych i przesłuchałam 9 audiobooków - 5 własnych i 4 pożyczone (czyli o 3 więcej niż w zeszłym roku). W kwestii formatu nadal jestem tradycjonalistką, nadal nie mam czytnika i na razie nie planują tego zmieniać.


Jeśli chodzi o pochodzenie 119 przeczytanych książek to najwięcej było egzemplarzy recenzenckich - 89. Ale! Aż 13 książek pochodziło Z półki, czyli z własnych zasobów, które trafiły do biblioteczki co najmniej rok wcześniej. Do tego przeczytałam jeszcze 11 książek własnych nowych i 6 pożyczonych

Patrząc na statystykę wydawnictw, najwięcej przeczytałam książek z Czwartej Strony - 17, kolejno z Edipresse - 11 i Naszej Księgarni - 10 oraz Filii - 8, Uroboros - 8 oraz W.A.Bu - 8.

Pozostałe wydawnictwa prezentują się następująco:

Znak - 6
Wydawnictwo Literackie - 5
Albatros- 5
Biblioteka Akustyczna - 4
War Book - 4
Od Deski Do Deski - 3
Finebooks - 3
Media Rodzina - 3Helion - 2
Marginesy - 2
Novae Res - 2
Akurat - 2
Agora - 2
Dolnośląskie - 2
Burda - 2
Wydawnictwo RM - 2
SQN - 1
Muza - 1
Publicat - 1
Fabryka Słów - 1
Zysk - 1
Pruszyński - 1
Bernardinum - 1
Skarpa - 1
Prozami - 1
Poligraf - 1
Czarna Owca - 1
Ringer Axel Springer - 1
Pascal - 1
Wydawnictwo Kobiece - 1
Powergraph - 1
Lucky - 1
Wilga - 1

To zestawienie wygląda zupełnie inaczej, niż zeszłoroczne, w którym poza wydawnictwem wysuwającym się na pierwsze miejsce, reszta rozkładała się niemal równomiernie. W tym roku mam wyraźnych ulubieńców i to aż sześciu! 

Nowości w biblioteczce w 2018


Zmierzając do końca tego przydługiego wpisu, czas na najtrudniejsze podsumowanie, czyli zliczenie. ile nowości przybyło do mnie w 2018. A więc w tym roku były to 164 książki (o 34 mniej niż w zeszłym roku), z czego najwięcej było oczywiście egzemplarzy recenzenckich, 38 pochodziło z wymiany, 17 to zakup własny, 8 to prezenty, 3 pochodziły z kiermaszu w bibliotece. Jeśli chodzi o książki dziecięce, przybyło ich 68 (o 4 więcej niż w 2017), z czego 20 było z wymiany, 3 to zakup własny a 1 to prezent

Plany na rok 2019

Standardowo staram się ich nie robić, bo wiadomo, jak to w życiu bywa, ale! Na pewno 1 stycznia startuję z wyzwaniem Trójka e - pik, o którym możecie więcej przeczytać w TYM poście, a także zapisać się do grupy na FB. I choć na początku nie byłam przekonana do powrotu z wyzwaniem, teraz coraz bardziej się z tego cieszę.

Jeśli chodzi o inne plany na 2019 to chciałabym czytać więcej książek Z półki - może dzięki kategoriom Trójki e-pik się uda.

Życzę Wam, aby rok 2019 był dla Was łaskawy i lepszy od 2018. Niech to będzie czas realizacji planów i spełniania marzeń. Do siego!


Sardegna

6 komentarzy:

  1. Udany był ten 2018 rok. Niech 2019 będzie jeszcze lepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie był całkiem dobry! Dziękuję za życzenia i wzajemnie!

      Usuń
  2. Bardzo udany rok. :D
    I widzę, że nie tylko ja robię plan ile notek tygodniowo chcę żeby się pojawiło, dzięki czemu jak nie mam jak usiąść do laptopa, mam trochę w zapasie. ;) :D

    Zaczytanego i przynajmniej tak udanego 2019! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki zapas notek powoduje, że nie muszę się spinać tworząc notki. Nie lubię pisać i czytać na akord :)

      Usuń
  3. Piękne podsumowanie, gratuluję sukcesów i życzę powodzenia na każdym polu w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń