Pages

sobota, stycznia 05, 2019

"Nietypowa Matka Polka" Anna Szczepanek


 Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 352
Moja ocena : 5/6


Lubię książki, które mnie bawią, choć faktycznie rzadko kiedy trafiam na takie, idealnie do mnie pasujące. Zdarzają się kobiece obyczajówki (autorstwa Joanny Szarańskiej), albo komedie kryminalne (Marty Matyszczak), które mają "momenty" i autentycznie mnie bawią, jestem jednak trudnym czytelnikiem i książki reklamowane, jako zabawne, zazwyczaj do mnie nie przemawiają. Lubię czarny humor, ostry język i cięte riposty i nic nie poradzę, że to właśnie mnie bawi. 

Mam jednak na półce książkę, która śmieszy mnie za każdym razem, kiedy ją czytam (a tak dla jasności, czytam ją na wyrywki) i jest to "Świnia ryje w sieci" PigOuta. Kto zna tego człowieka, wie, o czym mówię. Pigu ma niesamowity dar przelewania na papier swoich przemyśleń na temat codzienności w taki sposób, że czytelnik ma ochotę rzucić wszystko i czytać jego kolejne teksty, zaśmiewając się przy tym do łez. O PigOucie nie będę się rozpisywać, bo można o "Świni" poczytać TUTAJ, dzisiaj natomiast będzie o "Nietypowej Matce Polce". Książka owego czasu była polecana przez PigOuta, jako życiowa, szczera do bólu, napisana z dystansem i przede wszystkim humorem, a skoro Pig mówi, że jest śmiesznie, to na pewno jest. Postanowiła więc sprawdzić to osobiście.

Anna Szczepanek, blogerka, matka czterech synów, napisała książkę utrzymującą się trochę w klimacie "Świni", składającą się z krótkich, zabawnych tekstów powstałych na bazie jej obserwacji codzienności. Teksty te napisane z przymrużeniem oka głównie skupiają się na życiu rodzinnym Nietypowej Matki Polki, ma ona bowiem czterech synów, z czego starsza dwójka to nastolatki, a pozostała to maluchy. Scenki z życia matki, opisy codziennych sytuacji, są bardzo dobrze znane wszystkim rodzicom, nie dziwi więc popularność owej książki, w której wiele czytelników odnajduje samych siebie. 

Książka podzielona jest na trzy główne części, z których każda zaczyna się wstępem napisanym przez Matkę "na poważnie". Właściwie to dzięki tym trzem fragmentom możemy poznać Autorkę trochę lepiej i przekonać się, co jest dla niej ważne, reszta to już dystans, specyficzny humor i zapiski pół żartem - pół serio. Zdaję sobie jednak sprawę, że historie napisane ostrym, jak brzytwa językiem, nie każdemu mogą przypaść do gustu, podobnie jak mnogość przekleństw, w nie wplecionych. Po prostu taka forma "dziennika" albo kogoś przekonuje, albo nie, ja biorę ją z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Jeśli chodzi o trzy główne "rozdziały" książki, to nieprzypadkowo są one związane z jej tytułem. Pierwsza część - nietypowa, dotyczy zdarzeń, związanych z samą Matką. Możemy wtedy przyjrzeć się nieco bliżej Autorce, choć, jak wiadomo, przez pryzmat humoru, dystansu i ciętych ripost. Drugi rozdział to kilkanaście scenek sytuacyjnych z życia rodzinnego Matki i jej dzieci. Matka rzeknie parę słów o swoich porodach, sukcesach i porażkach wychowawczych, wydarzeniach, które nam rodzicom są doskonale znane z autopsji. Cześć trzecia związana będzie z życiem na emigracji, bowiem rodzina Matki Polki mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii. W sposób dla siebie charakterystyczny opisuje więc zabawne sytuacje, z jakimi miała do czynienia, jako Polka mieszkająca na obczyźnie.

Lektura "Nietypowej..." dostarczyła mi wiele zabawy. Każdy z tych rozdziałów śmieszył mnie na swój sposób, najbardziej jednak przemówiła do mnie część druga. Życie codzienne z dzieciakami obfituje w wiele zabawnych momentów, a umiejętne ubranie tego w słowa, do tego w taki sposób, aby było śmiesznie, zawsze jest u mnie mile widziane. Poza tym książka w zabawny sposób pokazuje blaski i cienie macierzyństwa, a sytuacji w niej opisanych nie znajdziecie ani w serialu, ani na insta zdjęciach idealnych matek. Uśmiałam się, standardowo musiałam parę "momentów" przeczytać na głos mojemu mężowi, który równie cierpliwie wysłuchiwał wcześniej fragmentów "Świni" Pig Outa. 

Na koniec muszę tylko dodać, że w momencie porównaniu obu książek (choć wiem, że nie powinnam tego robić, bo prezentują one zupełnie inne realia) to humor Pig Outa bardziej do mnie trafia i pozostaje książką nr 1 na liście poprawiającej humor. Co nie znaczy oczywiście, że nie polecam "Nietypowej Matki Polki"! Książka dostała wyróżnienie w plebiscycie Granic.pl, na najlepszą książkę pod choinkę. Ma ona naprawdę spore grono fanów, którzy świetnie odnajdują się w rodzicielskiej rzeczywistości opisanej z przymrużeniem oka. Ja również znalazłam parę momentów, w których doskonale mogłabym się identyfikować z Autorką. Szczerze też zazdroszczę jej takiego "luzu" i dystansu, który daje sobie w stosunku do swoich dzieci i do ich wychowania. Ja jednak jestem z tych nerwowych rodziców i wiem, że w niektórych sytuacjach powinnam odpuścić. Pracuję nad tym.
Sardegna

2 komentarze: