Kolejny tekst mojej Córki dotyczy najnowszej części przygód Nikki, którą poratował nas serwis Granice.pl,. Z tego co sprawdziłam, wydaje mi się, że jest to 11 tom serii, jednak pewna nie jestem, bo Ania czytała poszczególne części na wyrywki, zupełnie nie po kolei, w zależności od dostępności książek w bibliotece szkolnej i miejskiej. Jeden tom ma nawet na własność, kupiła go sobie na pierwszych w swoim życiu Targach Książki w Krakowie, na które wybrali się całą klasą.
"Dzienniki Nikki" to cykl książek amerykańskiej pisarki Rachel Renée Russell, który został przetłumaczony na wiele języków i zdobył popularność w ponad 20 krajach. Historia zaczyna się w momencie, kiedy Nikki idzie do nowej szkoły, a w poszczególnych tomach przeżywa różne przygody, w większości związane z życiem szkolnym, towarzyskim, imprezowym czy uczuciowym. Nie jest to może literatura najwyższych lotów, skojarzyłabym ją z dziewczęcą wersją "Dzienników Cwaniaczka", ale skoro moja Córka pochłania 300 stronicową książkę w jeden wieczór, akceptuję to i popieram.
***
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 247
Liczba stron: 247
Moja ocena : 5/6
Książka "Najlepsze Nieprzyjaciółki" to kolejne przygody Nikki, które dziewczyna opisuje w swoim dzienniku. Cała akcja tej historii zaczyna się parę dni
przed wymianą uczniów. Zgadnijcie, jaką szkołę wylosowała Nikki? NHH, czyli najlepszą i wyglądającą,
jak Hogwart, szkołę. Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że to tej szkoły chodzi Mackenzie, czyli największy wróg Nikki! Jakby tego było mało, Brandon, Zoey i Chloe
wylosowali inną szkołę, nie będą mogli się więc spotykać z Nikki. Dziewczyna zrezygnowałaby z tego programu wymiany uczniów, gdyby nie
to, że stawką jest wycieczka do Paryża. Nikki jest tak dobra z francuskiego, że jest jedną z kandydatek na tę podróż, a w NHH
jest nauczycielka, która wybiera dzieci właśnie na tę wycieczkę.
Nikki bardzo przeżywa swój
pierwszy dzień w NHH. W przyzwyczajeniu się do nowej szkoły nie pomaga jej nawet mała siostra, Brianna, bo
zajmuje się tylko zdobyciem odznaki gotowania, a gotowanie to raczej nie
jest jej mocna strona. Potrawy Brianny wychodzą fatalnie i tylko to zajmuje jej myśli. Nikki musi radzić sobie sama, na szczęście w szkole
poznaje kilku bardzo miłych chłopców z kółka naukowego, które
przemienia się potem w „popołudnie z Star Warsem” oraz przemiłą,
lecz podejrzaną psychofankę selfie, o imieniu Tiffany. Kiedy klub
naukowy się rozpada, chłopaki razem z Nikki próbują ocalić
go imprezą, z czego wynika dużo śmiesznych sytuacji.
Po jakimś czasie okazuje się, że przemiła
dziewczyna Tiffany, zamienia się w diabełka. Czuje w Nikki rywalkę,
więc w pełni możliwości próbuje uprzykrzyć jej życie. Jej zachowanie męczy mnie tylko Nikki, ale także innych uczniów, w tym Mackenzie.
Dlatego Mackenzie i Nikki łączą siły i próbują zemścić się na dziewczynie. Czy uda im się ta misja? Czy może
Tiffany pogrąży je zupełnie? Czy dwie dziewczyny, które zawsze się nienawidziły mogą razem działać? Tego dowiecie się w najnowszych "Dziennikach Nikki"!
"Najlepsze Nieprzyjaciółki" to najnowsza część przygód bohaterki i czyta się ją równie fajnie, co poprzednie.
Ania 10 lat
***
Cóż, nie zostaje mi nic innego, jak zostawić Wam tutaj tą notkę i decyzję, czy chcecie podsunąć serię swoim dzieciom, czy to nie do końca w ich stylu. Ja mogę tylko ze swej strony potwierdzić, że na moją Córkę to działa, a kiedy w pobliżu znajduje się którykolwiek z tomów, nie muszę ją specjalnie zachęcać do sięgania po książkę. Rzecz dzieje się sama.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz